Przysmaki dla odważnych, czyli najbardziej obrzydliwe potrawy świata

Co kraj, to obyczaj. Zdarza się, że niektóre tradycje z dalekich zakątków świata budzą w nas co najmniej zdziwienie, niektóre bywają wręcz szokujące. Nie inaczej jest, gdy mowa o kuchni. Każdy kraj i region posiada swoje unikatowe dania, które dla lokalnych smakoszów stanowią niemały rarytas, natomiast dla przyjezdnych mogą wydawać się, mówiąc delikatnie, odpychające. Zapraszamy w kulinarną podróż – naszymi przystankami będą potrawy, których obecność na talerzu może skutecznie odebrać apetyt.

Potrawy ze świata potrafią zaskoczyć
Potrawy ze świata potrafią zaskoczyć123RF/PICSEL

Ser casu marzu, czyli szokujące oblicze włoskiej kuchni

Kulinaria słonecznej Italii kojarzą się z wieloma smakołykami. Kto nie skusiłby się na kawałek wybornej pizzy czy porcję aromatycznego spaghetti? Okazuje się, że kuchnia włoska ma również inne oblicze, które docenią wyłącznie odważni koneserzy. Mowa o serze casu marzu, który stanowi tradycyjny specjał Sardynii.

Wytwarza się go z mleka owczego, co nie jest informacją szczególnie nietypową. Co zatem sprawia, że casu marzu wylądował na naszej liście najbardziej obrzydliwych potraw świata? Podczas procesu produkcyjnego serowarzy wystawiają produkt na świeżym powietrzu, by w jego wnętrzu mogły zagnieździć się muchówki. Owady składają do niego jaja. Larwy, które się w nich wydostają, powodują fermentację sera, co ma decydować o jego wyjątkowym smaku. Casu marzu najczęściej rozsmarowuje się na chlebie razem z  żywymi larwami i w ten sposób zajada. Najwięksi koneserzy twierdzą, że wydobywanie ich z sera obniża jego walory, a do tego jest czynnością zbyt żmudną.

Kraina ognia, lodu i sfermentowanego rekina

Islandia od kilku lat cieszy się coraz większą popularnością wśród podróżników, których przyciąga nadal surowy klimat wyspy. Niezrównane widoki i możliwość "upolowania" zorzy polarnej zapewniają niezapomniane wrażenia. A co można zjeść na Islandii? Jednym z lokalnych przysmaków jest hákarl, który bywa potocznie nazywany... zgniłą rybą.

Specyficzny sposób przygotowania tego specjału wynika z faktu, że świeże mięso rekina jest trujące - wymaga więc specjalnej obróbki. Pierwszym etapem jest usunięcie wszystkich części uznawanych za niejadalne, w tym głowy i wnętrzności. Następnie mięso jest płukane i zakopywane pod ziemią na okres od półtora do trzech miesięcy. Czas fermentacji zależy od pory roku. Latem trwa to zwykle od sześciu do ośmiu tygodni, zimą potrzeba na to więcej czasu. Po wyjęciu z ziemnego dołu mięso jest suszone, a następnie porcjowane. Cechuje się bardzo mocnym zapachem (przywołującym skojarzenie z amoniakiem) i gorzkim smakiem.

Haggis - kaszanka po szkocku

Podroby są dobrze znane wielbicielom polskiej kuchni, lecz trzeba przyznać, że nawet oni mogą być zaskoczeni dokonaniami szkockich szefów kuchni. Haggis, czyli danie z tego zakątka Europy, miało być sposobem na maksymalnie wykorzystanie resztek, które zostawały po oprawieniu bydła. Było to niezwykle praktyczne rozwiązanie dla narodu koncentrującego się wokół hodowli owiec.

Haggis często serwuje się z ziemniakami
Haggis często serwuje się z ziemniakami123RF/PICSEL

Czym dokładnie jest haggis? Potrawę przyrządza się z owczych podrobów: serca, płuc i wątroby. Są one mieszane z ziołami, cebulą i owsem lub mąką owsianą. Tak przygotowanym farszem nadziewa się owczy żołądek, a następnie gotuje przez co najmniej trzy godziny. Specjał ten jest w Szkocji na tyle popularny, że zjeść go można nie tylko w lokalnych restauracjach, ale także kupić w marketach.

Jajko z niespodzianką

Restauracje z szeroko pojmowaną kuchnią azjatycką nie są w Polsce rzadkością. Bez trudu trafimy do miejsc, w których znajdziemy tajski pad thai, koreański bibimbap czy japoński ramen. Tego rodzaju specjały trafiają w gusta wielu nadwiślańskich smakoszy. Mimo to myśl o niektórych azjatyckich przysmakach nadal może powodować ciarki. Jednym z nim jest niewątpliwie balut.

Balut wzbudza wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród Europejczyków
Balut wzbudza wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród Europejczyków123RF/PICSEL

Pod zagadkowo brzmiącą nazwą kryje się gotowane jajo kacze (rzadziej kurze), w którego wnętrzu znajduje się w pełni uformowany zarodek ptaka. Balut spożywa się w całości, więc podczas degustacji nie ominą nas kości i dziób. Czy warto się skusić? Według tradycyjnych wierzeń jajko podawane to znakomity afrodyzjak. Zastanawiasz się, gdzie można zjeść balut? Na Filipinach stanowi potrawę narodową, lecz na ten specjał trafimy także w Wietnamie, Kambodży i w Chinach. Przyjmuje się, że bez trudu można znaleźć go na ulicznych stoiskach w Azji Południowo-Wschodniej.

Polecamy:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas