Z drzewa sąsiada spadają owoce na twoją działkę? Prawo mówi jasno

Łukasz Piątek

Opracowanie Łukasz Piątek

Podobno im solidniejszy płot, tym lepsze relacje z sąsiadem. Nie ma co ukrywać, że wiele sąsiedzkich konfliktów wynika z błahych powodów, urastając z czasem do absurdalnie wielkich rozmiarów. Niestety zdarza się i tak, że mimo naszych dobrych chęci i starań zmierzających do zakopania wojennego topora, sąsiad nie daje nam przestrzeni do nawiązania dobrych relacji, przez co zmuszeni jesteśmy do podjęcia stanowczych działań. A co o tym wszystkim mówi prawo?

Sąsiedzi potrafią kłócić się z błahych powodów
Sąsiedzi potrafią kłócić się z błahych powodów123RF/PICSEL

Czy można wyciąć drzewa i krzewy sąsiada wchodzące na naszą posesję?

Jednym z przykładów nieporozumienia pomiędzy sąsiadami może być drzewo rosnące na jednej posesji, którego gałęzie przechodzą na drugą posesję należącą do sąsiada. W wielu przypadkach gałęzie wychodzące poza działkę właściciela na tę sąsiedzką stają się mocno problematyczne, gdyż mogą zaśmiecać teren oraz zabierać cenną powierzchnię działki.

Artykuł 150 kodeksu cywilnego mówi o tym, że mamy wówczas prawo obciąć gałęzie, korzenie, a nawet owoce, które zachodzą na naszą działkę z posesji sąsiada.

Kodeks cywilny precyzuje jednak, że w takiej sytuacji powinniśmy uprzedzić sąsiada o naszych zamiarach usunięcia niechcianych elementów roślinności i wyznaczyć mu termin do wycięcia spornych gałęzi lub korzeni. Najlepszym rozwiązaniem jest sporządzenie takiego zobowiązania pisemnie.

Sąsiedzi potrafią sprzeczać się między sobą o bardzo błahe sprawy
Sąsiedzi potrafią sprzeczać się między sobą o bardzo błahe sprawy123RF/PICSEL

Jeśli nasz sąsiad nie wywiąże się w danym terminie z zobowiązania usunięcia roślinności przechodzącej z jego działki na nasz grunt, możemy sami przystąpić do czynności wycinki. Co więcej - obcięte fragmenty rośliny możemy zachować dla siebie.

Drzewo sąsiada zacienia naszą nieruchomość

Na działce sąsiada wyrosło potężne drzewo, które poprzez swoje gabaryty rzuca cień na naszą nieruchomość, a na domiar złego przez duże zacienienie działki nasze rośliny nie chcą rosnąć. Czy w takiej sytuacji możemy domagać się usunięcia drzewa lub jego przycięcia?

Drzewo sąsiada może być czasami szczególnie uciążliwe
Drzewo sąsiada może być czasami szczególnie uciążliwe123RF/PICSEL

Jeśli drzewo rosnące na działce sąsiada zacienia naszą nieruchomość, a działania sąsiada i jego zaniechania wpływają na prawa innych użytkowników gruntów, możemy złożyć pozew do sądu, w którym będziemy domagać się wycięcia drzewa. Wynika to, chociażby z art. 144 kc, który brzmi następująco:

Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych

Z drzewa sąsiada spadają owoce na twoją działkę? Kto ma do nich prawo?

Prawo o takiej sytuacji mówi wprost - owoce na drzewie są własnością właściciela gruntu, na którym rośnie drzewo. Jeśli gałęzie drzewa owocowego zachodzą na naszą działkę, nie mamy prawa bez pozwolenia właściciela zrywać takich owoców.

Podobno im solidniejszy płot, tym lepsze relacje z sąsiadem...
Podobno im solidniejszy płot, tym lepsze relacje z sąsiadem...123RF/PICSEL

Jednak sprawa wygląda zupełnie inaczej, gdy owoce z drzewa sąsiada, stojącego na jego działce spadną na nasz grunt. Jeśli owoce spadły z drzewa samoistnie, to wówczas mamy prawo je zatrzymać. Mówi o tym art. 148 k.c.: "owoce opadłe z drzewa lub krzewu na grunt sąsiedni stanowią jego pożytki".

Należy jednak pamiętać, że zabronione jest przyczynianie się do tego, by owoc spadł na ziemię na przykład poprzez potrząsanie drzewem.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas