Reklama

Rozgrzewamy organizm

Listopad ma niewielu zwolenników. Choć tegoroczna słoneczna aura nie powinna dawać nam szczególnych powodów do narzekania, trudno przemilczeć fakty: dni są wyraźnie krótsze i szybciej robi się zimno. Wychłodzony organizm jest bardziej podatny na infekcje, osłabienie, napięcie nerwowe i zmęczenie.

Gorzej funkcjonuje również cały przewód pokarmowy, nierzadko pojawiają się dysfunkcje metaboliczne. Marzną nam stopy i ręce. Wyziębienie osłabia nerki, co może mieć dalekosiężne konsekwencje. Grubsze swetry i skarpety to jedynie działanie doraźne. Najskuteczniej rozgrzejemy się od środka, wprowadzając do jadłospisu produkty o termice adekwatnej do pory roku. Logicznym jest, że w chłodnych miesiącach roku potrzebujemy więcej gotowanego jedzenia, a także gorących napojów. Co zatem wybrać, by utrzymać organizm w optymalnej formie?

Zupa

Choć świeżo ugotowany domowy rosół nie ma konkurencji, warto rozkoszować się również smakiem gęstych i pożywnych zup kremów. Postawmy na ciepłe odcienie produktów: zupa krem z pomidorów, pieczonych buraków czy krem z ziemniaków to bardzo dobre opcje rozgrzewające na jesienno-zimowe popołudnia. Te z białych i zielonych warzyw zostawmy na cieplejszą porę roku. Intuicyjnie dobierzmy również rozgrzewające przyprawy. Krem z ziemniaków doskonale komponuje się z rozmarynem. Moc pomidorów wzbogaćmy imbirem lub tymiankiem. Sprawdzajmy, testujmy, szukajmy nowych połączeń smakowych.

Reklama

Siła dodatków

Imbir: zarówno sproszkowany, jak i surowy, jest wdzięcznym dodatkiem do każdej zupy, również rosołu. Odważnie korzystajmy z mocy ziół i przypraw, które nie tylko podkreślą nuty smakowe, ale zostawią na dłużej uczucie ciepła po jedzeniu. Jesień i zima to najlepszy czas, by wzbogacić potrawy mocą kurkumy, pieprzu, kolendry, kozieradki, cynamonu, goździków, majeranku, tymianku, kminku i kuminu rzymskiego, lubczyku, papryki zarówno słodkiej, jak i ostrej, rozmarynu, anyżu czy kardamonu.

W zgodzie z metabolizmem

Przyprawy i zioła dobierzmy indywidualnie do potrzeb przewodu pokarmowego. Jeśli dokucza nam niestrawność, mdłości - rozwiązaniem będzie imbir, nie tylko jako dodatek, ale też świeżo parzona herbatka. Wystarczy pokroić drobno świeży korzeń imbiru i zalać wrzątkiem. Ukoi przewód pokarmowy, a jeśli po przestudzeniu dodamy odrobinę miodu i soku z cytryny, sprawdzi się też doskonale jako herbatka na przeziębienie. Przy wzdęciach i trudnym, twardym brzuchu, szczególnie korzystne będą: tymianek, majeranek i kminek. Jeśli mamy wyjątkowo wrażliwą śluzówkę żołądka - zrezygnujmy z mocno drażniących przypraw takich jak: pieprz, zwłaszcza czarny i ostra papryka.

Ciepłe płyny

Koniecznie nawadniajmy organizm. Mimo że słabiej odczuwamy pragnienie, płyny są niezbędne dla dobrego funkcjonowania organizmu. Postawmy na ciepłą wodę i herbatki owocowe, najlepiej w odcieniach czerwieni, takie jak: malinowa, z dzikiej róży czy owoców leśnych. Organizm ogrzany od środka będzie funkcjonował lepiej, również w listopadzie. 

Ewa Koza, mamsmak.com  


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy