Reklama

Nie demonizujmy masła

Najnowsze badania wskazują, że demonizowane od lat 70. XX wieku masło, nie jest aż tak szkodliwe, jak sądzono.

Naukowcy z Uniwersytetu Tufts z Massachusetts ustalili, że nie da się powiązać spożywania masła z chorobami układu krążenia. W badaniu przeanalizowano wyniki 636 151 osób z 15 krajów, a wyniki były jednoznaczne. Co więcej, masło okazało się pomocne w zmniejszaniu ryzyka zachorowania na cukrzycę. Według zebranych danych, osoby spożywające łyżkę masła dziennie mają o 4 proc. niższą zapadalność na to schorzenie.

Badacze podkreślają jednak, że nie powinniśmy przesadzać ze spożyciem masła, bowiem często łączone jest z innymi niezdrowymi produktami. W rezultacie tych połączeń ryzyko wystąpienia poważnych, prowadzących do zgonu schorzeń może wzrosnąć o 1 proc.

Reklama

Oznacza to, że o ile samo masło nie jest trucizną, za jaką próbowano je od lat uważać, to nie jest też produktem w pełni zdrowym. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzą niekorzystne połączenia żywieniowe i zła dieta.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama