Reklama

Krwiożerczy owad grasuje w całej Polsce. Ma silny jad

Występuje na terenie całego kraju, a bliskie spotkanie z nim nie należy do najprzyjemniejszych. Pozostawia po sobie bolesną pamiątkę, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do stanu zapalnego i wstrząsu. Jak się uchronić?

Wiosna to wyjątkowy czas, kiedy dni są dłuższe, coraz bardziej słoneczne, a przyroda budzi się do życia. Wraz z nią owady, które pozostawały w uśpieniu przez ostatnie miesiące. Mają ważną rolę do spełnienia, jednak niektóre budzą uzasadniony postrach.

Najbardziej boimy się kleszczy, bo te roznoszą groźne choroby. Z kolei ukąszenie osy, pszczoły czy szerszenia może doprowadzić nawet do wstrząsu anafilaktycznego i zatrzymania krążenia. Niepozorne muchy wydają się w tym towarzystwie najmniej dokuczliwe.

Z jednym wyjątkiem - Haematopota pluvialis.

Reklama

Krwiożercza mucha

Oficjalna polska nazwa to jusznica deszczowa, choć szerzej znana jest jako mucha końska. To gatunek muchówki, której larwy rozwijają się w glebie. Owad odżywia się głównie krwią zwierząt, ale nie pogardzi także ludzką. Z łatwością przebija skórę, na której pozostaje zazwyczaj zaczerwienione i bolesne znamię.

Niewielkie stworzenie, mierzące od kilku do nieco ponad 10 milimetrów, gryzie bardzo dotkliwie. Najczęściej wtedy, gdy wypoczywamy nad wodą albo jesteśmy mocno spoceni. W miejscu wstrzyknięcia jadu może pojawić się bąbel i rumień.

Dolegliwości bólowe, a później także silne swędzenie, utrzymują się nawet przez kilkanaście dni.

Lepiej zapobiegać

Jak poradzić sobie z dyskomfortem? Rany na pewno nie można drapać, ani wyciskać. Warto zastosować żel na ukąszenia, który zniweluje swędzenie. Pomocna może okazać się również maść zmniejszająca obrzęk. W przypadku dużej zmiany warto sięgnąć po środki przeciwzapalne z ketoprofenum czy diklofenakiem.

Ugryzienie może doprowadzić do reakcji alergicznej, którą zahamują środki przeciwhistaminowe, ale czasami konieczna jest konsultacja lekarska. Zwłaszcza, gdy wystąpi wstrząs, stan zapalny lub dojdzie do zakażenia.

Bliskiego spotkania z muchą końską unikniesz osłaniając ciało odzieżą lub stosując chemiczną ochronę przed owadami. Najczęściej w postaci aerozolu.

***

Zobacz także:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ugryzienie owadów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy