Reklama

Czy moje dziecko dobrze się rozwija?

Fakt, że inne maluchy już chodzą, a twój brzdąc jeszcze nie, to nie powód do zmartwień. Przyczyny mogą być różne i niekiedy - zupełnie banalne.

Każdy malec jest inny, dlatego dzieci nie należy porównywać. Ale jak tego uniknąć, gdy niepokoi nas jakieś - naszym zdaniem - opóźnienie w rozwoju smyka? Przyczyn różnic w zdobywaniu umiejętności może być wiele. Sprawdź, kiedy warto udać się z dzieckiem do pediatry, a kiedy czekać, aż samo dogoni rówieśników.

Dlaczego nie unosi głowy?

Mój synek ma już 4 miesiące, a nie potrafi trzymać główki. Dlaczego tak się dzieje?

Prawdopodobnie dziecko dużo czasu spędza na pleckach. Mięśnie karku malca są słabe, ale wzmacniają się, gdy unosi głowę. Taki trening jest możliwy, kiedy dziecko leży na brzuszku. Zdarza się jednak, że malec nie lubi takiej pozycji albo rodzice nie pamiętają, by go przekładać. Wtedy niemowlę uczy się trzymać główkę w pionie później niż jego rówieśnicy. Dlatego należy kłaść smyka na brzuchu często, zwłaszcza w ciągu dnia. Jeśli za miesiąc malec nadal nie będzie unosił główki, idź z nim do lekarza.

Reklama

Nie umie się turlać po ziemi

Moje dziecko nie przekręca się z boku na bok, choć ma 7 miesięcy. Co robić? Warto dać malcowi okazję do ćwiczenia tej umiejętności. Zamiast w łóżku lub leżaczku - lepiej kłaść go na dywanie. Wtedy szybciej nauczy się turlać. Do takich ćwiczeń przydaje się mata edukacyjna - jej zabawki i przyciski zachęcają dziecko do przemieszczania się. Jeśli smyk próbuje się turlać, ale nie ma dość siły, układaj go na boku albo na brzuchu, z podwiniętą nóżką. Jeśli nic się nie zmieni do 8. miesiąca, idź do pediatry.

Czemu jeszcze nie siedzi?

Córeczka ma 8 miesięcy i chodzi do żłobka. Maluchy w jej grupie już siedzą, a ona jeszcze nie. Dlaczego nie rozwija się jak rówieśnicy? Zwykle dzieci zaczynają samodzielnie siadać między 6. a 9. miesiącem życia. Córeczka mieści się więc w normie. To, że trafiła do grupy dzieci, które zdobyły tę umiejętność wcześniej, to przypadek. Nauki siadania nie da się przyspieszyć. Jedyne, co można zrobić, to wzmacniać mięśnie grzbietu i pleców dziecka, kładąc je na brzuszku lub podając dłoń, by z pozycji leżącej podciągało się do siedzenia.

Nadal nie ząbkuje

Antek ma już 11 miesięcy i ani jednego ząbka! Czy iść z nim do specjalisty? Pierwszy mleczak pojawia się zwykle około 5.-6. miesiąca życia, jednak niekiedy wyrzyna się dużo później. To kwestia genów. Jeśli jednemu z rodziców zęby wyrzynały się w okolicy 1. urodzin, jest prawdopodobne, że jego dziecko też będzie ząbkowało w tym wieku. Ponadto mleczaki chłopcom wyrzynają się później niż dziewczynkom. Pomoc specjalisty jest potrzebna, gdy dziecko skończy 1,5 roku i nadal nie będzie mieć ząbków. Tymczasem trzeba się cieszyć, bo im później wyrznięty ząb, tym odporniejszy na próchnicę.

Nie chce pełzać

Moja Ania ma 10 miesięcy. Jest duża, jak na swój wiek i silna, a mimo to nie pełza ani nie raczkuje. Dlaczego?

Badania wykazują, że 10 proc. dzieci w ogóle nie czworakuje, tylko od razu uczy się stawać i chodzić. Być może córeczka znalazła się właśnie w tej grupie. Innym powodem niechęci do raczkowania może być waga dziecka: duży maluch może mieć trudności z uniesieniem pupy i brzuszka oraz utrzymaniem ich w górze na rękach i nogach. Jeśli za 3-4 miesiące dziecko zacznie stawać przy meblach i próbować chodzić, to znak, że nie ma powodu do nerwów.

Powróciło do raczkowania

Moje dziecko postawiło pierwszy kroczek tuż przed 1. urodzinami. Minął miesiąc i nagle... zaczęło znów raczkować. Dlaczego?

Pozorne cofanie się w rozwoju zawsze ma wytłumacznie. NIektóre dzieci "zapominają" zdobyte umiejętności, gdy doskonalą inne. Tak może być np. wtedy, gdy dziecko uczy się mówić. Jest tak zaabsorbowane wymawianiem pierwszych słów, że nie ma czasu i ochoty skupiać się na chodzeniu. Z wygody porusza się więc na czworakach. Zdarza się też, że dziecko, które nauczyło się chodzić, upadnie i nabije sobie guza. To może na jakiś czas zniechęcić je i sprawić, że powróci do bezpieczniejszego sposobu przemieszczania się.

Jeszcze nie mówi

Jaś poszedł do przedszkola, ale w porównaniu z innymi 3-latkami, prawie nie mówi. Jak dogada się z kolegami?

Źródła problemów z mową szuka się najpierw w słuchu dziecka. Jeśli synek dobrze słyszy, głużył i gaworzył, rozumie polecenia i potrafi pokazać np. gdzie jest auto albo noga - nie ma powodu do niepokoju. Trzylatki zwykle wypowiadają już całe zdania, ale zdarzają się dzieci, które w tym wieku prawie nie mówią lub mówią niezrozumiale. Warto też odróżnić niemówienie od niepoprawnej wymowy. Jeśli synek nie potrafi wypowiedzieć niektórych głosek, powinien być zbadany przez logopedę, który zaleci mu odpowiednie ćwiczenia.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy