Reklama

Co zrobić, gdy płaczący maluch wstrzymuje oddech

Na pytania rodziców dotyczące zdrowia dziecka odpowiada dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra, neonatolog z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

Moja roczna córeczka od kilku tygodni miewa okresy dość długiego bezdechu. Zwykle podczas płaczu nabiera powietrza i wstrzymuje oddech tak długo, że aż robi się sina. Czy to jest normalne? Jak reagować w takich sytuacjach?

Prawdopodobnie opisywany stan to tzw. zanoszenie się. Jest to bezdech wywołany emocjami, a nie objaw choroby. Najczęściej napady "zanoszenia się" mają miejsce pomiędzy 2. a 4. rokiem życia, ale zdarzają się również wcześniej. W trakcie płaczu spowodowanego zakazem lub nakazem, dziecko zaczyna powstrzymywać oddech, sinieje, robi się sztywne lub wiotkie. Zdarza się nawet, że u malca dochodzi do chwilowej utraty świadomości. Wystąpienie takich napadów, zwłaszcza po raz pierwszy w życiu, wymaga konsultacji lekarskiej. Specjalista wykluczy choroby neurologiczne, np. padaczkę lub początek zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Jeśli lekarz ustali, że istotnie jest to bezdech powodowany przez emocje, najlepiej po prostu nie reagować na zachowanie dziecka, które w ten sposób chce wpłynąć na postępowanie opiekunów. Gdy maluch zorientuje się, że jego płacz nie przynosi zamierzonych rezultatów, przestanie tak robić. Jeśli bezdech przedłuża się, można skropić twarz dziecka chłodną wodą lub lekko w nią dmuchnąć.

Reklama
Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: maluch | oddech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy