Reklama

Chrzan: budzi uśpiony metabolizm

Surowy korzeń chrzanu spożywany jest niezwykle rzadko. Warto wiedzieć, że obok wyjątkowo wyrazistego smaku, chrzan ma szereg właściwości zdrowotnych. Komu będzie szczególnie wskazany, a kto powinien bezwzględnie wykluczyć go z jadłospisu?

Pod koniec lutego wszyscy z tęsknotą wyglądamy wiosny. Nie mniejszą radość z większej dawki promieni słonecznych będą miały nasze trzewia. Krótkie dni i zimowa aura nie sprzyjają procesom metabolicznym, wiele osób skarży się na spowolnione trawienie.

Uprawnia trawienie

Dodanie chrzanu do potraw okazuje się bardzo pomocne, zwłaszcza na pograniczu zimy i wiosny. Tradycyjnie chrzan jest spożywany podczas śniadania wielkanocnego. Ma symbolicznie budzić do życia, dodawać energii. Takie jest jego działanie w ludzkim przewodzie pokarmowym. Chrzan stymuluje wydzielanie soków trawiennych, ułatwia przyswajanie pokarmów i poprawia przemianę materii. W kuchni staropolskiej zwyczajowo serwowany był do tłustych, ciężkostrawnych dań, na bazie mięsa czerwonego.

Reklama

Dla dróg oddechowych

Chrzan obfituje w substancje antybakteryjne, takie jak fitoncydy, lizozym i alkohol fenyloetyl, co daje mu siłę działania tożsamą z syntetycznymi antybiotykami. Medycyna ludowa powszechnie stosowała go do leczenia przeziębień i innych, poważniejszych infekcji dróg oddechowych. Liście chrzanu mają zdolność uśmierzania bólu głowy. Ze świeżo utartego chrzanu unoszą się olejki eteryczne, które udrażniają zatkane zatoki.

Antynowotworowo

Glukozynolany są najsilniejszym składnikiem chrzanu. Produktami ich rozkładu są izotiocyjaniany odpowiedzialne za charakterystyczny, ostry smak chrzanu. To im roślina zawdzięcza silne prozdrowotne właściwości: zmniejszają prawdopodobieństwo rozwoju chorób nowotworowych z naciskiem na raka pęcherza, płuc, przełyku i żołądka. 



Jak go serwować?


Przed laty używany był nie tylko jako przyprawa, ale też jako środek konserwujący. Miał zapobiegać psuciu się przetworów i mięs. Do dziś tartym chrzanem obkłada się mięsa do pieczenia. Jego liście wykorzystywane są między innymi do kiszenia ogórków.  W duecie z burakami serwowany jest w postaci ćwikły, jednej z ulubionych surówek Polaków. Coraz częściej na naszych stołach gości też chrzan japoński (wasabi), który jest niezbędnym składnikiem sushi.

Umiar wskazany 


Mimo licznych zalet chrzanu warto pamiętać, że spożywany w nadmiarze może podrażnić błonę śluzową żołądka i jelit, a nawet doprowadzić do podrażnienia  nerek. Bezpieczna porcja dzienna to maksymalnie 40 gramów tartego chrzanu dla osoby dorosłej. Lepiej też by zupełnie zrezygnowały z jego spożycia osoby borykające się ze zgagą, wrzodami przewodu pokarmowego, dysfunkcjami nerek i wątroby.

Ewa Koza, mamsmak.com      

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: chrzan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy