Reklama

Pole dance w przedszkolu?!

Jak wygląda pierwszy dzień w przedszkolu? Można się spodziewać wielu emocji, łez, niekończących się pożegnań… W rodzimych instytucjach, zwłaszcza w młodszych grupach, specjalne gale i programy artystyczne są zwykle okrojone do minimum lub pomijane. Za to w jednej z chińskich placówek fantazja dyrekcji sięgnęła zenitu.

Dzieci i ich rodzice obejrzeli... pokaz tańca na rurze. Skąpo odziana tancerka prezentowała układ choreograficzny kojarzący się z zupełnie innymi okolicznościami niż kinderbale. Jak podaje Telegraph.co.uk, skargi zbulwersowanych dorosłych sprawiły, że wydarzeniu przyjrzało się lokalne biuro do spraw edukacji, które za pośrednictwem mediów społecznościowych ostrzega inne przedszkola przed powielaniem tego rodzaju nieaprobowanych zachowań.

Świat dowiedział się o incydencie po tym, jak amerykański pisarz, Michael Standaert, którego dzieci uczęszczają do tej placówki, udostępnił na Twitterze nagrania przedstawiające fragmenty występu. Mężczyzna przyznał, że mieli z żoną obiekcje już pod koniec ubiegłego roku szkolnego, kiedy to uraczono maluchy pokazem karabinów maszynowych i moździerzy podczas "dni wojskowych".

Reklama

Potem przyszedł czas na taniec. Zbulwersowany ojciec przyznaje, że może to i dobra aktywność, ale raczej nie dla dzieci w wieku przedszkolnym.

Dyrektorka, Lai Rong, tłumaczyła, że celem występu było pokazanie wychowankom różnorodności tańca. W rozmowie z New York Timesem stwierdziła, że dzieci oglądając tancerkę na rurze nie dorabiają do tego ideologii, a raczej myślą, że to niesamowite, że można robić takie rzeczy.

Kobieta dodała, że cała jej kariera zawodowa w sektorze edukacji legła w gruzach przez ten jeden pięciominutowy epizod. Tłumaczyła, że jej intencje zrozumiano opacznie.

Internauci są podzieleni:

- Taniec na rurze z założenia jest seksowny i wygląda zalotnie, przez co przeznaczony jest dla dorosłych, nie dla dzieci - pisze jeden z komentujących.

- Zaniemówiłem. Taniec na rurze niedługo pewnie będzie dyscypliną olimpijską, to forma sztuki. Czy należy go deprecjonować tylko z tego powodu, że tancerze nie są ubrani po szyję? Przymykacie oczy oglądając nurków czy łyżwiarzy figurowych? - odpowiada mu drugi.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy