Reklama

Po co dzieciom zwierzaki?

Czworonożny przyjaciel, puszysty królik, a nawet pływająca w akwarium rybka mogą pomóc w rozwoju i wychowaniu dziecka. Dlatego zaproś zwierzęta do domu!

Przebywanie pod jednym dachem z kotem, psem lub chomikiem przynosi dziecku ogromne korzyści. Tak zgodnym chórem twierdzą psychologowie, a wtórują im pediatrzy, a nawet alergolodzy. Malec zyskuje wiele: od nauki delikatnego obchodzenia się z żywym stworzeniem, po wzmacnianie poczucia własnej wartości.

Szkrab, choć sam potrzebuje opieki, w stosunku do domowego pupila pełni rolę opiekuna. Lista korzyści nie dotyczy tylko rozwoju emocjonalnego dziecka. Kontakt ze zwierzęciem ma też dobroczynny wpływ na zdrowie malucha i na jego rozwój ruchowy.

0-6 miesięcy

Narodziny maluszka to wyzwanie dla mieszkającego w domu czworonoga. Pies lub kot może być zazdrosny o nowego członka rodziny, dlatego zapoznawaj go z dzieckiem stopniowo i powoli. Nigdy nie zostawiaj ich samych w pokoju. Zwierzę wkrótce przyzwyczai się do malca, a i noworodek szybko oswoi się z widokiem domowego pupila i będzie go traktował jako członka rodziny. Taka sytuacja ma ważny plus: dziecko w przyszłości nie będzie bało się zwierząt.

Reklama

Ale jest i minus: niektóre maluchy mają alergię na sierść. Jeśli lękasz się, że tak będzie z twoją pociechą, nie martw się na zapas. Niemowlę mające styczność ze zwierzęciem od pierwszych dni swego życia, ma większe szanse na uniknięcie tej dolegliwości. - Wyniki dotychczasowych obserwacji są wprawdzie niejednoznaczne, ale część z nich wykazuje, że wczesny kontakt malucha z psem lub kotem jest swoistą immunoterapią i może wywołać tolerancję układu odpornościowego, a więc zmniejszyć ryzyko wystąpienia alergii - mówi dr Ewa Najberg, alergolog dziecięcy. Większą ostrożnością powinni się wykazać rodzice, którzy chcą podarować puszystego przyjaciela swojemu kilkumiesięcznemu maluszkowi.

Muszą wtedy bacznie obserwować swoją pociechę i jeśli zauważą u niej podejrzane dolegliwości takie jak wysypka, katar, kichanie, łzawienie, kaszel lub duszność, powinni wykonać testy diagnostyczne. Najczęściej uczulające zwierzęta to koty, świnki morskie, chomiki i króliki. Bezpieczniejsza jest papuga i pies. Ten ostatni będzie zresztą najlepszym przyjacielem półrocznego maluszka - najłatwiej nawiąże z nim kontakt i będą mogli nawet razem poszaleć na dywanie (pod twoim czujnym okiem, oczywiście).

- Czworonóg motywuje smyka do zabawy, a ta jest, jak wiadomo, podstawą rozwoju dziecka na wszystkich płaszczyznach: psychicznej, emocjonalnej, społecznej, poznawczej oraz fizycznej - tłumaczy nasz redakcyjny ekspert Aleksandra Godlewska, psycholog dziecięcy.

6 - 12 miesięcy

Dziecko w tym wieku postrzega zwierzę jako istotę równą sobie i próbuje rozszyfrować jego zachowania. Ucieszy się, jeśli powiesz mu, że pies merda z zadowolenia ogonem na jego widok. Od 9. miesiąca dziecko zacznie już rozróżniać dźwięki oraz odgłosy wydawane przez zwierzęta i zacznie je naśladować, co będzie wspaniałym pretekstem do zabawy i nauki pierwszych słów. To nie jedyna korzyść z obcowania niespełna rocznego malca z jego pupilem.

Badania pokazują, że niemowlęta wychowujące się z psami i kotami, wcześniej podejmują próby raczkowania i chodzenia, ponieważ skupiają uwagę na uciekającym "czworonożnym celu", a nie na samej czynności chodzenia.

Kiedy jednak malec zacznie poruszać się samodzielnie po domu, pamiętaj o chowaniu przed małym wszędobylskim miski i kuwety zwierzaka. Drugie półrocze życia to już dobry moment na naukę dobrego traktowania zwierząt. Pokaż smykowi, jak głaskać psa i nosić królika. Zawsze reaguj, gdy malec pociągnie pupila za uszy czy ogon. To będzie dla dziecka nie tylko lekcja empatii, ale i bezpieczeństwa - stworzenie pod wpływem bólu może przecież zaatakować.

+ 18 miesięcy

Obcowanie ze zwierzęciem sprawia 2-latkowi wiele radości. Gdy zwierzę jest kontaktowe i skore do zabaw, malec może z nim biegać, skakać, przytulać je, dzielić się wrażeniami. - Wówczas pomiędzy np. psem a dzieckiem wytwarza się więź, która daje poczucie bezpieczeństwa: zwierzak zawsze czeka na swojego małego pana i cieszy się na jego widok - wyjaśnia Aleksandra Godlewska, psycholog.

Posiadanie żywego stworzenia uczy też odpowiedzialności, pokaż więc maluchowi, jak należy o nie dbać: wspólnie nalejcie mleka do kociej miski, pozwól dziecku prowadzić pieska na smyczy. Opieka nad pupilem z pewnością zaprocentuje w przyszłości: twoje dziecko będzie chętne do pomocy, zdobędzie też wysoką samoocenę.

- Kontakt ze zwierzęciem pomaga również rozładować smykowi stres, daje wsparcie w trudnych chwilach. Gdy dziecko przeżywa żal czy smutek, przytulając się do pupila, może wyciszyć się lub wypłakać - mówi psycholog. - Nawet przyglądanie się różnokolorowym rybkom pływającym w akwarium, uspokaja i koi nerwy.

A co, jeśli nie macie warunków do trzymania w domu zwierząt albo nie chciecie ich mieć? Zapewnijcie dziecku możliwość obserwacji i zabawy ze znajomym czworonogiem. Nawet napotkany na podwórku wróbel lub kot może zostać spacerowym przyjacielem malucha.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy