Reklama

Jak wychować mądre i szczęśliwe dzieci

Pragniesz, żeby twoje dzieci wyrosły na szczęśliwych ludzi otoczonych rodziną i przyjaciółmi? Klucz do spełnienia tego marzenia jest w twoim ręku. A właściwie dwa. Jeden do rozmów z córką, drugi do rozmów z synem.

Wyobraź sobie swojego syna za dwadzieścia lat. Jest odpowiedzialnym mężem i ojcem, który nie wstydzi się emocji. Chciałabyś też, żeby twoja córka miała poczucie własnej wartości i umiała o siebie zadbać. Choć są jeszcze mali, już możesz przygotować ich na różne wyzwania. Inne w przypadku dziewcząt i inne w przypadku chłopców, bo świat stawia im odmienne wymagania.

Sama też widzisz, że inaczej musisz z nimi postępować. Z pomocą rodzicom przyszedł psycholog Steve Biddulph (autor „Sekretów wychowania dziewcząt” i „Wychowania chłopców”), który zaproponował dwa style edukacji w zależności od płci dziecka. Twierdzi, że córki najbardziej potrzebują potwierdzenia swojej atrakcyjności jako kobiety. A chłopcy – umiejętności nawiązywania relacji.

Reklama

Jak dać dziewczynce pewność siebie?

Wszystkie dzieci uwielbiają bajki. Ale dziewczynki częściej niż chłopcy kształtują wyobrażenia o życiu na podstawie wymyślonych opowieści. Jako dojrzałe kobiety wciąż mogą oczekiwać, że los nagle sam się odmieni. I czują się rozczarowane, gdy nie pojawia się ani dobra wróżka, ani książę.

Dlatego Steve Biddulph uważa, że choć nie należy odzierać dzieciństwa z magii, warto uświadomić córce różnicę między światem baśniowym a rzeczywistym. Jak to robić, by nie odebrać jej radości? Przede wszystkim poczekać, aż podrośnie na tyle, byśmy mogły porozmawiać z nią bardziej krytycznie o tym, co widzi na ekranie. Czyli wtedy, kiedy skończy osiem lat.

W bajkach często zawarte jest ważne przesłanie i na nim dobrze się skupić. Kiedy córka zazdrości księżniczce blond loków, zwróćmy jej uwagę na charakter ulubionej bohaterki. Podkreślmy, że to nie jej uroda, ale odwaga doprowadziły do happy endu.

Przełóżmy symbole na prawdziwe życie. Bo czym są czary? Pomysłowością oraz chęcią działania. A pomyślne zwroty akcji wynikają ze współpracy i wytrwałości. Córka, nawet jeśli nie mieszka w pałacu, może naśladować królewnę. Mierzyć wysoko. Nie poddawać się przy pierwszym niepowodzeniu. I dbać o przyjaźnie, bo sukcesów nie odnosi się w pojedynkę, machając magiczną różdżką.

Nie mogę od ciebie oczu oderwać!

Być może zauważyłaś już, że dziewczynki bez przerwy się porównują. Do koleżanek, modelek i piosenkarek. Chłopcy też chcieliby być jak piłkarz Messi, ale gdy oni podziwiają swoich idoli za umiejętności, dziewczynki koncentrują się na wyglądzie. Potrafią analizować go bez końca. I wyciągać przykre dla siebie wnioski.

Możesz tłumaczyć córce, że jej okrągłe policzki są urocze. Ale jeśli w modzie są pociągłe buzie, twoje wysiłki na niewiele się zdadzą. Steve Biddulph wyjaśnia, że od najmłodszych lat kobiety dostają sprzeczne sygnały. Wmawia się im, że uroda jest nieważna, choć widzą, że piękna twarz i idealne ciało mają ogromny wpływ na życiowe powodzenie.

Dlatego starannie dobierajmy słowa, komentując własny i cudzy wygląd. Nie nadawajmy tym sprawom wyjątkowego znaczenia. Po co powtarzać, że nienawidzisz swoich zmarszczek? Jeżeli rzucisz uwagę, że sąsiadce okropnie w krótkiej spódnicy, dziecko nie uwierzy ci, że nie szata zdobi człowieka. Postaraj się przekonać ją, że to, czy ktoś jest piękny, w dużej mierze zależy od tego, co czuje i myśli na swój temat.

Osiągniesz ten cel, mądrze komplementując. Zamiast chwalić jej zgrabne nogi, opisz raczej wrażenie, jakie wywiera. Powiedz: „Kiedy wchodzisz do pokoju, wszyscy się uśmiechają”. Lub: „Tak promieniejesz, że nie można od ciebie oczu oderwać”. Wtedy jej poczucie własnej wartości nie będzie zależeć tylko od kształtu nosa. Gdy uwierzy, że cała jej osoba budzi pozytywne emocje, poczuje się silna nie z powodu tego, jak wygląda, ale kim jest.

Waleczny duch

Twój syn interesuje się sportem, więc sam poprosi, żebyś zapisała go na karate. Postaraj się jednak, by nie tylko on się ruszał. Zapisz na sportowe zajęcia również córkę. Protestuje? Podsuń jej dobre argumenty. Aktywność fizyczna wzmocni jej pewność siebie. Dziewczynki, które uprawiają jakąkolwiek dyscyplinę, mają znacznie mniej kompleksów na punkcie własnego ciała. No i bardziej podobają się rówieśnikom.

Oczywiście, jeżeli boi się wody, bez sensu namawiać ją na pływanie. Może też trenować karate, jeździć na rowerze lub spróbować sił w kółku tanecznym. Daj jej wolną rękę przy wyborze. A potem nie oczekuj rekordów. Zajęcia muszą dawać jej radość. Jeżeli przed 10. rokiem życia zacznie ćwiczyć regularnie, stanie się to jej zdrowym nawykiem.

Tata też jest ważny

Ojcowie kochają tak samo synów i córki, ale mniej angażują się w wychowanie dziewczynek. Zakładają, że matki lepiej rozumieją ich potrzeby, więc usuwają się na drugi plan. Ale choć doskonale dogadujecie się we dwie, a facet tylko wam przeszkadza, postaraj się nie dopuścić do tego, by mąż trzymał się z boku.

On będzie miał inny wpływ na córkę niż ty. Ośmieli ją do odważnych zachowań, nauczy samodzielności. Wy głównie gadacie, on zaproponuje konkret. Zabierze córkę na mecz lub wycieczkę w góry. Nie zabraniaj im takich wypadów. Niech pobędą kilka dni we dwoje. Dzięki temu dziewczynka dowie się, jak myślą mężczyźni i jak wygląda ich świat. Kobiety, które są blisko z ojcami, lepiej układają sobie życie osobiste. Rozważniej wybierają partnera i wcześniej przerywają toksyczne związki.

Jeżeli jesteś samotną mamą, znajdź w otoczeniu mężczyznę, który podejmie się roli opiekuna. To może być twój tata, brat albo szwagier. Nieważne, że nie mieszka z wami. Steve Biddulph podkreśla, że kluczowe jest, czy pozwolisz im mieć własną relację i nie będziesz w nią nadmiernie ingerować.

Maria Barcz


Olivia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy