Reklama

Dziewięciolatek z Belgii kończy studia techniczne

Skąd się biorą geniusze? Czy wyjątkowo uzdolnione dziecko ma prawo do dzieciństwa, czy powinno się skupić na rozwijaniu talentu, by osiągnąć w wybranej dziedzinie jak najwięcej? Zdania są podzielone.

Najmłodszy absolwent studiów na świecie 

Jak podaje CNN, dziewięcioletni Laurent Simons z Belgii w grudniu tego roku ukończy studia zawodowe na uniwersytecie technicznym Eindhoven, na kierunku inżynieria elektroniczna. Tym samym pobije rekord, który do tej pory należał do Michaela Kearney, który został absolwentem  uniwersytetu w Alabamie w wieku lat 10. Laurent ma 145 IQ. Nauka przychodzi mu z wielką łatwością.

Kiedy zaczął szkołę średnią, w wieku 6 lat, po roku nauki już ją ukończył. W międzyczasie uczestniczył również w projekcie medycznym. Trzyletni program studiów opanował w ciągu jednego roku. Ma fotograficzną pamięć i jego mózg chłonie wiedzę jak gąbka.  

Jakie ma plany na przyszłość?
 

Na pytanie, kim chciałby zostać w przyszłości odpowiada, że kardiochirurgiem, by walczyć z chorobami serca, albo naukowcem, by skupić się na badaniach nad wydłużeniem ludzkiego życia. Marzy by opracować takie sztuczne serce, które pomogłoby wydłużyć życie osób, które cierpią na schorzenia kardiologiczne. Chłopiec ma silną wieź z dziadkami i chciałby, aby pomimo problemów zdrowotnych, żyli jak najdłużej.

Z jednej strony myśli o zamieszkaniu w Kalifornii, bo ma świetny klimat w porównaniu z jego rodzinnym Amsterdamem, z drugiej kuszą go dalsze studia na Oxfordzie. Jedno jest pewne, że uczelnie na całym świecie chętnie przyjmą takiego wyjątkowego studenta, więc będzie miał w czym wybierać. Na razie planuje wyjazd do Japonii.  

Jak to być rodzicem geniusza?
 

Mama chłopca zapytana skąd jej syn odziedziczył taki talent, śmieje się, że może przyczyna jego geniuszu tkwi w jej wysokobiałkowej, bogatej w ryby diecie, którą stosowała w czasie ciąży. Choć Laurent pochodzi z rodziny lekarskiej, rodzice nie mają wygórowanych oczekiwań względem syna. Ojciec mówi, że dla niego nie ma znaczenia, czy będzie naukowcem, czy cieślą - niech robi w życiu, to co przyniesie mu szczęście. Nie powinien być też zbyt poważny, aby talenty, które niewątpliwie posiada, nie przesłoniły mu beztroskiego dzieciństwa.

Reklama

 
Na co dzień Laurent jest zwykłym, niesfornym dziewięciolatkiem, który grymasi przy jedzeniu, gra w gry na telefonie i lubi bawić się z psem dziadków. Z racji swoich zainteresowań, nie bardzo przyjaźni się z rówieśnikami, bo nie znajduje z nimi wspólnego języka. Woli towarzystwo starszych. Nigdy też nie bawił się zabawkami. Interesowało go najwyżej, jak są skonstruowane i jak działają. Nie uprawia żadnego sportu i nie jest amatorem skautingu. Jego ulubionym przedmiotem jest matematyka.   


Komentarze internautów
 

Internauci bardzo żywo zareagowali na wiadomość o małym studencie. Część z nich otwarcie wyrażała podziw, inni swoje obawy, czy tak małe dziecko, nie zapłaci kiedyś wysokiej ceny za to, że w dzieciństwie bawiło się w dorosłego i studiowało, a zmarnowało ważny okres w życiu, którego nie da się odzyskać. Niektórzy podawali przykłady innych genialnych dzieci, które przedwcześnie zmarły lub pomimo ogromnej wiedzy w jakiejś dziedzinie, nie radziły sobie z wyzwaniami życia codziennego. Jak się potoczą dalsze losy małego geniusza? Czas pokaże.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: geniusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama