Reklama

Policyjna eskorta

Pięcioletni Dakota Pitts z Indiany w zeszłym tygodniu stracił tatę. Ojciec chłopca był funkcjonariuszem policji i zginął podczas pełnienia służby. Powrót do szkoły w takich okolicznościach nie jest łatwy, ale przyjaciele oraz współpracownicy nieżyjącego Roba Pittsa uczynili piękny gest, by pomóc jego synkowi.

Chłopczyk poprosił mamę, by kolega ojca odprowadził go do szkoły. Życzenie malca zostało spełnione, co więcej, odzew ze strony policjantów okazał się nieprawdopodobny. Przed budynkiem nie oczekiwał na Dakotę jeden mundurowy, a siedemdziesięciu! Funkcjonariusze nie tylko eskortowali pięciolatka na lekcje, ale wręczyli mu pamiątkową koszulkę jednostki specjalnej SWAT i odznakę należącą do taty.

Wzruszające nagranie zaprezentowała lokalna telewizja, następnie trafiło do internetu.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy