Reklama

Bezpiecznych Świąt!

Zwykle scenariusz wygląda następująco: ty ścigasz się z czasem, by mieszkanie przed świętami lśniło, a wokół pachniało zupą grzybową i sernikiem.

Mąż ubiera choinkę albo sprawia karpia. Dziecko kręci wam się pod nogami i asystuje w przygotowaniach do świąt.

Chce wszystkiego dotknąć, każdą rzecz włożyć do buzi i popatrzyć, co robicie. Albo przeciwnie: skoro wy jesteście zajęci, ono się nudzi i samo próbuje znaleźć sobie jakąś rozrywkę. Bez względu na to, który wariant sprawdzi się w waszym przypadku,

Reklama

może nie mieć happy endu.

Wystarczy chwila nieuwagi, by maluch ściągnął na siebie obrus z gorącym barszczem albo napił się płynu do mycia podłogi.

Aby tegoroczne święta upłynęły wam w spokojnej atmosferze, radzimy, co zrobić, by podczas gorączkowych przygotowań do Bożego Narodzenia zapewnić dziecku maksimum bezpieczeństwa.

Wielkie porządki

Podczas sprzątania mieszkania twój malec na pewno będzie obserwował, co robisz. Możesz się spodziewać, że jego ciekawość wzbudzą chemikalia w kolorowych opakowaniach, których używasz do mycia podłóg i armatury łazienkowej.

Przypominają dziecku bowiem soczek albo płyn do kąpieli. Jeśli zostawisz je na wierzchu, nawet nie zauważysz, jak twoja pociecha się nimi "zaopiekuje".

A to może naprawdę fatalnie się skończyć. Połknięte środki chemiczne mogą spowodować u brzdąca wymioty, zatrucie lub poparzenie przełyku, a w kontakcie ze skórą - rozległe oparzenia. Dlatego po umyciu okien,

wyczyszczeniu wanny i sedesu lub wypolerowaniu kafelków od razu chowaj chemikalia do zamykanej szafki, by brzdąc nie miał do nich dostępu.

Z kolei podczas robienia porządków w apteczce nie spuszczaj smyka z oka. Lekarstwa są dla niego wyjątkowo atrakcyjne, bo mają kolorowe opakowania.

Często też kojarzą się dziecku z cukierkami lub słodkimi drażami i mogą szybko znaleźć się w jego buzi.

Szczególną ostrożność zachowaj również podczas prasowania. Nawet na chwilę nie zostawiaj gorącego żelazka, gdy w tym samym pomieszczeniu bawi się dziecko. Zwisający z żelazka kabel to dla przemieszczającego się malca nie lada wyzwanie.

Na pewno zechce sprawdzić, co się stanie, gdy pociągnie za przewód. I poparzenie murowane...

Historie kuchenne

Tuż przed świętami właśnie w kuchni będziesz spędzać sporo czasu. Gotowanie, smażenie, pieczenie - te zadania pochłoną cię bez reszty.

Jak myślisz, co w tym czasie będzie robił brzdąc? Nie będzie odstępował cię na krok. Dla niego to, co dzieje się w kuchni, jest fascynujące.

Przygotuj się więc, że maluch będzie próbował naśladować to, co robisz. Miej go cały czas na oku, bo tutaj naprawdę łatwo o groźny wypadek.

Stojący na kuchence garnek z gotującym się barszczem, ciasto w rozgrzanym piekarniku, gorący tłuszcz na patelni,

leżący na stole nóż - to wszystko stanowi poważne zagrożenie dla dziecka. By brzdąc nie zrobił sobie nic złego, warto zainwestować w specjalny blat zasłaniający płytę kuchenki, a także samoprzylepną osłonę piekarnika i blokadę jego drzwiczek.

Jeżeli nie masz takich zabezpieczeń, potrawy gotuj na tylnych palnikach. A gdy są one zajęte, uchwyty garnków i patelni stawiaj tak, by były skierowane do wewnątrz.

Dzięki temu smyk nie złapie za nie i nie wyleje na siebie gorącej potrawy. Piekarnik zaś zastaw szafką lub fotelem,

którego szkrab sam nie przesunie. Jeśli coś smażysz na patelni, pamiętaj, że pryskający tłuszcz jest bardzo gorący.

Postaraj się więc, by wtedy nie było w pobliżu twojej pociechy. W przeciwnym razie może się poparzyć. Aby malec się nie skaleczył,

nie kładź też ostrych narzędzi kuchennych blisko krawędzi stołu lub blatu szafki.

Choinka i spółka

Bez względu na to, czy będzie wysoka - aż do sufitu, czy niska, musisz dobrze ją zabezpieczyć przed ciekawskim maluchem.

Małe drzewko postaw na komodzie lub innym stabilnym meblu. Smyk nie dosięgnie gałęzi, które pokryte są kłującymi igłami. Dotykając je, mógłby się boleśnie zranić. Wolisz wysoki świerk? Ustaw go w kącie pokoju i przywiąż żyłką np. do gwoździa wbitego w ścianę.

Takie zabezpieczenie sprawi, że maluch nie przewróci drzewka na siebie. Jeśli masz choinkę w doniczce, zakryj ziemię.

Dwulatek może chcieć się nią pobawić, a młodszy smyk spróbować, jak smakuje. Prawdopodobnie będzie też chciał się napić wody ze stojaka, w którym znajduje się choinka. Dlatego również i ten pojemnik czymś zasłoń.

Pamiętaj, że świeża choinka szybko gubi igły.

Od razu je zmiataj. Jeśli będą leżeć na podłodze, raczkujący lub chodzący już szkrab na pewno je połknie albo włoży sobie do ucha czy nosa.

Przewód elektryczny od lampek przyklej taśmą do podłogi albo umieść pod dywanem, aby nie był widoczny. Dzięki temu dziecko, które ma już ząbki, nie włoży go do buzi i nie przegryzie, co mogłoby się skończyć porażeniem prądem.

A maluch, który stawia już pierwsze kroki albo biega, nie potknie się o niego i nie rozbije sobie głowy. Nie pociągnie też za kabel i nie przewróci choinki na siebie.

Ozdobne rośliny

Gwiazda betlejemska i jemioła nieodłącznie kojarzą się z Bożym Narodzeniem. Ładnie zdobią dom i wprowadzają domowników w świąteczny nastrój.

Niestety, mają jedną wadę - są trujące! W łodygach i kolorowych liściach gwiazdy betlejemskiej znajduje się mleczko o silnych właściwościach drażniących. Jeśli dziecko połknie nawet niewielką jej część, może poważnie się zatruć.

Natomiast u jemioły najbardziej niebezpieczne są owoce,

czyli białe przezroczyste kuleczki. Wyglądają efektownie, dlatego mogą zainteresować małego poszukiwacza przygód.

Jeśli smyk je zje, może dostać skurczu jelit i bolesnej biegunki. Aby nie narażać malucha na takie niebezpieczeństwo, gwiazdę betlejemską postaw w takim miejscu,

by brzdąc nie miał do niej dostępu, a jemiołę powieś bardzo wysoko, by jej nie dosięgnął.

Wigilijny stół

Aby żadne przykre wydarzenie nie zakłóciło uroczystej kolacji, zadbaj również o wyjątkową w tym roku oprawę stołu.

Na jego rogi nałóż specjalne plastikowe nakładki. Dzięki nim smyk nie rozbije sobie głowy o ostry kant mebla, gdy podekscytowany będzie zmierzał w kierunku prezentów. Nie kładź na stole dużego obrusu, którego końce zwisają po bokach.

Brzdąc może za nie pociągnąć, zrzucając na siebie talerze z gorącymi potrawami. Zamiast obrusu bezpieczniejsza będzie mała serweta lub lniane podkładki pod talerze.

Zrezygnuj też z palących się świec. Wprawdzie tworzą nastrój, ale też przyciągają uwagę siedzącego przy stole dziecka.

Może je chwycić lub przewrócić na siebie i się oparzyć. Z tego samego powodu nie stawiaj na brzegu stołu gorących dań.

Tekst: Iwona Jankowska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | choinka | maluch | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy