Reklama

Nowe serce sennego miasteczka

​Niepozorne, położone wśród pól i lasów miasteczko na półwyspie Jutlandzkim, da się objechać rowerem w ciągu pół godziny. Jedyny pub działa dwa dni w tygodniu, a kilkanaście sklepów przez większość dnia świeci pustkami.

Równo przycięte trawniki i żywopłoty oddzielają niską zabudowę od ulic, którymi z rzadka przejeżdżają samochody. Kilometry równych ścieżek rowerowych też prawie nigdy nie są zapełnione. W tym sennym miasteczku mieszka tylko sześć i pół tysiąca osób, z czego 72 proc. pracuje dla jednej firmy.

Ten sielski obrazek burzy trochę fakt, że znajduje się tu drugie co do wielkości lotnisko w Danii, obsługujące rocznie prawie 3 miliony pasażerów. Co ciekawe, większość z nich przylatuje specjalnie tutaj. 

Wszystko za sprawą firmy, która od 1932 roku ma tu swoją siedzibę, oraz bodaj najsłynniejszego parku rozrywki w Europie - LEGOLANDU. Ten ostatni odwiedziło dotąd ponad 50 milionów osób, a statystyki ciągle pną się w górę.

Reklama

Światowe centrum dziecka


Billund, bo taką nazwę nosi to miasteczko, jest miejscem wyjątkowym. Dość powiedzieć, że w 2012 roku mieszkańcy zgodzili się, aby LEGO wykupiło stojący w samym centrum ratusz miejski i zrównało go z ziemią. Wszystko po to, aby rozpocząć wyjątkowo śmiały projekt - LEGO HOUSE.

Ma to być miejsce spotkań mieszkańców Billund i przybywających do miasta gości. Dół budynku ma stanowić otwartą bezpłatnie przestrzeń spotkań. Część, będących placami zabaw, tarasów ma być również dostępna nieodpłatnie dla każdego. 

W piwnicach budynku znajdzie się miejsce na ekspozycję historyczną. Natomiast górne piętra będą przeznaczone na kolorowe strefy doświadczeń i zabaw. To miejsce, gdzie dzięki interaktywnym zajęciom dzieci będą nabywać cenne życiowe umiejętności.

Strefa czerwona związana jest z wyobraźnią. Niebieska z umiejętnościami poznawczymi. Zielona z tworzeniem opowieści, a żółta dotyczyć będzie emocji. Specjalnie opracowane programy nauczania pozwolą na zabawę wszystkim chętnym. Szacuje się, że LEGO HOUSE będzie odwiedzać co roku 250 tysięcy osób. Mają to być zarówno całe rodziny, grupy szkolne, pracownicy firmy czy AFOL-e (dorośli fani duńskich klocków).  

Niecodzienna konstrukcja

W ogłoszonym konkursie architektonicznym wzięły udział najlepsze pracownie z całego świata. Zwycięską koncepcję zaprezentowała Bjarke Ingels Group. Wygląd 32-metrowej budowli przypomina poukładane na sobie klocki. Każdy z elementów elewacji zachowuje proporcje klasycznej kostki 2x4, a najwyższa część budynku wyposażona jest w osiem otworów przypominających właśnie ten klocek.

Prace budowlane rozpoczęto w 2013 roku, a wiechę zawieszono w październiku 2015 r. Jak można zobaczyć w poniższej galerii (stan na 12 września 2016 r.), do końca prac pozostała jeszcze daleka droga. Obecnie wszystko wskazuje, że miejsce zostanie oddane do użytku w drugiej połowie 2017 roku.

Co ciekawe, wraz z powstaniem budowli zmieni się całe centrum miasteczka. Na powierzchnię zostanie wyprowadzony przepływający przez Billund strumień, aby odwiedzający mogli spędzić czas w otoczeniu przyrody. Postępy prac budowlanych mogą obserwować wszyscy, wchodząc na dostępną 24 godziny na dobę platformę.


Właściciele okolicznych sklepów, w ramach przeprosin za uciążliwe sąsiedztwo, otrzymali od firmy specjalne zestawy klocków prezentujące gotową budowlę. Dochody z ich sprzedaży mają rekompensować ewentualne straty poniesione w wyniku spadku liczby klientów.

Zarówno firma, jak i mieszkańcy wiążą z tym miejscem duże nadzieje. Liczą, że zachęci to ludzi do twórczego spędzania wspólnego czasu i ożywi senne Billund.

***Zobacz inne materiały o podobnej tematyce***




INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy