Reklama

​Niezwykła planszówka na długie wieczory

"Szalona misja" od Wydawnictwa Rebel to jedna z ciekawszych planszówek dla dzieci mi młodzieży, z jakimi miałem ostatnimi czasy styczność. Dzięki wyjątkowej mechanice, wieloetapowa zabawa wywołuje mnóstwo emocji i potrafi przykuć uwagę młodych ludzi na długie godziny.

Mazakiem po planszy

Podstawowe założenia zabawy w "Szaloną Misję" są dość proste. Wybrani przez graczy bohaterowie mają za zadanie wykonywać coraz trudniejsze misje w kolejnych światach. Aby je wykonywać będą musieli skorzystać z dołączonych do gry mazaków. Tak, nie przewidzieliście się, mazaków.

O co tutaj chodzi?

Każdy świat, w którym wypełniają swoje misje bohaterowie, składa się z kwadratowych plansz. Na nich narysowane są elementy, które trzeba zdobyć/odpalić/zaznaczyć w trakcie zabawy, a także szereg dodatków. Wszystko to, właśnie za pomocą mazaka.


Cóż więc w tym trudnego zapytacie? Otóż cała trudność polega na konieczności rysowania po przezroczystej płytce, którą później nakłada się na planszę i sprawdza czy udało się wykonać zadanie. To wszystko musimy zrobić w określonym czasie, a często z dodatkowymi utrudnieniami, np. z zamkniętym jednym okiem.

Reklama

Trzeba przyznać, że choć wydaje się to proste, to zdobycie wszystkich możliwych punktów i bezbłędne wykonanie zadania jest niezwykle trudne. Chwilami poziom frustracji młodego bohatera sięgał zenitu, ale uspokajał go fakt, że rodzicom nie szło wcale lepiej. Było przy tym mnóstwo zabawy i śmiechu.

Piękne wykonanie

Gra charakteryzuje się wspaniałą kolorystyką i wykonaniem. Wszystkie elementy są bardzo estetyczne, bajecznie kolorowa, a elementy na nich są czytelne i często zabawne. Praktycznie od pierwszego wyjęcia z pudełka przyciąga wzrok młodszych i starszych graczy i zachęca do zabawy.


Dołączone do pudełka mazaki wyczerpują się po pewnym czasie, ale spokojnie można je zastąpić innymi zmazywalnymi markerami. Podobnie rzecz się ma z gąbkami, którymi ściera się przezroczyste plansze. Po ich zużyciu można je wymienić na dowolne inne. Same plansze wymagają co pewien czas dokładniejszego czyszczenia, ale tutaj zwykle wystarczy woda czy spirytus.

Zabawa na długie wieczory

W grze mamy do pokonania aż siedem światów, z których każdy składa się z aż sześciu krain. Późniejsze etapy robią się coraz trudniejsze i wymagają dobrego okaz i opanowania mazaka. Czasem pojawiają się zdobyte wcześniej bonusy, a przeciwnikom można podrzucić "przeszkadzajki". W efekcie zabawa nie jest monotonna i wystarcza na kilka wieczorów z dzieckiem.

Piękne wykonanie i niezwykła mechanika powodują, że gra podoba się zarówno starszym, jak i młodszym. Można śmiało powiedzieć, że skutecznie łączy pokolenia. Początkowo zasady wydają się skomplikowane, ale po kilku rozgrywkach wszystko jest już w zasadzie jasne i zabawa trwa w najlepsze godzinami.

 

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gry planszowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy