Reklama

5 milionów na godzinę

Fabryka klocków w duńskim Billund to długi rząd, niewysokich i dość niepozornych budynków. Dookoła mnóstwo pięknie utrzymanej zieleni i niewielki klomb przed wejściem, na którym stoi zbudowany z klocków pomnik. Aż trudno uwierzyć, że to właśnie tutaj produkuje się większość słynnych klocków LEGO.

Fabryka w Billund jest jedną z pięciu należących do tego zabawkowego potentata. Pozostałe znajdują się w Meksyku, Chinach, Czechach i na Węgrzech. Ale to w Billund produkuje się najwięcej klocków na świecie - około 4,9 miliona na godzinę, co stanowi 46 proc. mocy przerobowej grupy LEGO. Ta trudna do wyobrażenia liczba elementów rozjeżdża się potem po całym świecie, aby trafić do rąk dzieci i dorosłych fanów klocków.

Z czego powstają klocki LEGO?

Najważniejszym materiałem, z którego powstają klocki jest ABS, czyli kopolimer akrylonitrylo-butadieno-styrenowy. Z niego powstaje około 2/3 wszystkich elementów. Pozostałe muszą być tworzone z innych polimerów lub, w przypadku opon, z gumy. W sumie w fabrykach firmy stosuje się 20 typów plastiku. Materiał sprowadzany jest z rafinerii w Korei i Belgii, a dziennie zużywa się go 120 ton.

Forma za 50 tysięcy euro

W swej pierwotnej formie polimer wygląda jak szarawe, lekko przezroczyste granulki. Dopiero w maszynie mieszany jest z kolorowym granulatem. Całość podgrzewana jest do temperatury od 230 do 310 stopni Celsjusza i wtryskiwana do formy. 

Reklama

Formy powstają na specjalne zamówienie LEGO i są produkowane przez kilka niezależnych firm. Żadna z nich nie posiada zatem całego wzoru. Koszt takiego elementu to około 50 tysięcy euro, a jego żywotność wynosi około 209 tysięcy wtrysków (20 milionów elementów).

Precyzja 0,004 mm

Rozgrzana masa plastyczna formuje się w elementy, a po kilkudziesięciu sekundach schłodzone i gotowe klocki spadają na taśmę i wyjeżdżają do specjalnego pojemnika. Średnia wydajność jednej maszyny to 96 elementów na godzinę. Tu wiele zależy od wielkości i złożoności klocków. 

Z każdej partii kilka trafia do działu kontroli jakości. Jeżeli wymiary nowych produktów odbiegają od normy o więcej niż 0,004 mm, cała partia jest odrzucana.

Miliard klocków w magazynie

Pojemniki z gotowymi elementami są zabierane przez jeżdżące po hali roboty i wysyłane taśmociągami do w pełni zautomatyzowanych magazynów wysokiego składowania. Mieszczą się w nich 424 tysiące pojemników. Jeżeli każdy byłby wypełniony standardowym klockiem 2x4, to magazyn mógłby pomieścić 1 miliard kloców.

Czy LEGO nadąża z produkcją?

Nie znamy jeszcze danych dotyczących całego roku 2016, ale wiadomo, że LEGO zredukowało znacząco kampanie reklamowe w Stanach Zjednoczonych, aby zmniejszyć popyt na swoje produkty. Wszystko po to, aby móc przygotować odpowiedni zapas klocków na okres świąteczny. Obecnie wszystkie fabryki LEGO pracują przez 24 godziny na dobę i są zamykane tylko w niektóre święta państwowe. 

Najnowszy zakład produkcyjny w Chinach osiągnie pełną wydajność w 2017 roku. We wszystkich pozostałych placówkach uruchamiane są kolejne linie produkcyjne, aby zaspokoić rosnący popyt.

Czas na wielkie liczby

Patrząc na rok 2015 można ulec wrażeniu, że świat składał się z klocków. Na rynek trafiły wtedy 72 miliardy elementów z 3600 wzorów i w ponad 60 kolorach. Najczęściej produkowanym klockiem jest niewielki okrągły element 1x1. Tylko w 2015 roku stworzono ich 2,4 miliarda

Również w tym roku powstało 725 milionów minifigurek oraz 675 milionów opon. Tym samym LEGO dołączyło do grona największych wytwórców ogumienia na świecie.


Wysokie standardy

Fabryka w Billund przestrzega  ostrych duńskich przepisów pracy. Dlatego trudno spotkać tam niezadowolonych pracowników. Idąc do hali produkcyjnej mija się długi korytarz pełen zdjęć osób, które pracują w firmie ponad 20, 30 i 40 lat. Widać, że jest to firma na lata, gdzie dobro pracownika jest naprawdę ważne.

Rewolucja nadejdzie w 2030 roku

Duńczycy bardzo dużą wagę przykładają do ekologii. Dlatego od lat firma zmniejsza zużycie energii, zwiększa wykorzystanie materiałów do pakowania pochodzących z recyklingu, a teraz szykuje rewolucję u podstaw. Najważniejszym celem firmy jest znalezienie materiału, który zastąpi pochodzący z przetwórstwa ropy naftowej ABS.

Do 2030 roku wszystkie klocki LEGO będą produkowane z materiałów odnawialnych. Jednak droga do tego wydaje się być jeszcze daleka. Obecnie firma współpracuje z kilkudziesięcioma innymi instytucjami poszukując dobrego odpowiednika. Powstające obecnie materiały nie spełniają jeszcze wyśrubowanych norm wytrzymałościowych i jakościowych. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama