Karmienie malin w październiku – sposób na obfite zbiory w nowym sezonie

Prawidłowa pielęgnacja jesiennych malin sprawi, że za rok ponownie obficie zaowocują. Jednym z ważniejszych kroków jest dokarmianie krzewów, które warto wykonać jeszcze w październiku. Sprawdź, jak prawidłowo karmić maliny, by z powodzeniem przetrwały całą zimę.

Dokarmianie malin najlepiej zaplanować na październik
Dokarmianie malin najlepiej zaplanować na październik123RF/PICSEL

  • Karmienie malin jesienią to ważny zabieg, który przyczynia się do poprawy jakości roślin oraz zwiększenie ich odporności na choroby.
  • Jesienne dokarmianie najlepiej przeprowadzać przy użyciu nawozów bogatych w fosfor i potas.
  • Specjalnie dobrane nawozy jesienne wpłyną na lepsze przezimowanie malin.

Przygotowanie podłoża dla malin

Przygotowanie malin do zimowania najlepiej rozpocząć wczesną jesienią, na przełomie września i października. Warto zabrać się za to tuż po przycięciu owocujących pędów. Jeśli przestrzenie między krzewami zostały zabezpieczone ściółką, należy ją usunąć i spalić. W ten sposób zapobiegniemy rozprzestrzenianiu się szkodników. Ostrożnie rozluźniamy glebę, starając się nie naruszyć systemu korzeniowego malin. W rozstawach rzędów spulchniamy ziemię na głębokość ok. 30 cm, a w pobliżu krzewów od 10 do 15 cm.

Zanim jeszcze przystąpimy do dokładnego nawożenia krzewów malin, należy w pierwszej kolejności zadbać o prawidłowy poziom nawilżenia gleby. Istotne jest, by po zakończeniu zbiorów nie ustawać z regularnym podlewaniem krzewów malinowych. Wysoka wilgotność ziemi przełoży się na jeszcze lepsze wchłanianie dostarczanych wraz z nawozem minerałów. W ten sposób skutecznie zapobiegniemy możliwości wystąpienia poparzeń chemicznych, spowodowanych zazwyczaj źle dobranym zasilaczem.

Dlaczego dokarmiamy maliny jesienią?

Krzewy malin dających plon latem nawozimy zaraz po zakończeniu owocowania, które przypada na przełom sierpnia i września. Odmiany owocujące jesienią dokarmiamy w październiku. Podstawą jesiennego żywienia są dwa główne składniki - potas i fosfor. Odpowiadają za przywrócenie żyzności gleby i wzbogacenie jej zawartości dobrze przyswajalnymi składnikami. W ten sposób wzmacniają systemy korzeniowe i poprawiają odporność rośliny na mróz i niskie temperatury.

Jesienią wprowadzamy nawozy do gleby również po to, by budzące się do życia wiosną krzewy mogły czerpać je wtedy, gdy najbardziej ich potrzebują. Właśnie o tej porze roku na krzewach zawiązują się pąki kwiatowe, które odpowiadają za przyszłoroczne plony. Karmienie malin w październiku zapewni obfite zbiory słodkich i aromatycznych malin.

Jak prawidłowo karmić maliny jesienią?

Jesienią zasilamy maliny nawozem o niskiej zawartości azotu
Jesienią zasilamy maliny nawozem o niskiej zawartości azotu123RF/PICSEL

Jedną z najprostszych opcji na dokarmianie malin jest użycie nawozów mineralnych. Jeśli zdecydujemy się właśnie na ten sposób, wybierzmy nawóz bez dodatku azotu, ale w zamian bogaty w potas, fosfor, magnez oraz bor. Taka kompozycja dostarczy jesiennym malinom najlepszych składników odżywczych, ponieważ:

  • bor to pierwiastek odpowiadający za obfite i dorodne kwitnienie malin,
  • wapń wpływa na lepsze przyswajanie pokarmu przez rośliny,
  • magnez jest niezbędny do prawidłowego przebiegu procesu fotosyntezy - nie należy o nim zapominać zwłaszcza w warunkach podwyższonej kwasowości podłoża.

Nawozy mineralne możemy zastąpić produktami naturalnymi, m.in. mączką kostną, która ma wysoką zawartość fosforu oraz niewielką ilość azotu. Taki skład wspomaga silniejszy wzrost korzeni. Plusem takiego nawozu jest fakt, że organiczne składniki odżywcze są uwalniane do gleby stopniowo i przed dłuższy czas.

Maliny przepadają za materią organiczną. Jeśli to możliwe, postarajmy się przykryć ziemię wokół roślin kompostem. Nie tylko zapewni malinom niezbędne pożywienie, ale także ochroni podziemną część przed mrozem. Kompost możemy stosować jednocześnie z nawozami mineralnymi. Jeśli nie posiadamy kompostu, możemy zastąpić go obierkami z marchwi, buraków i ziemniaków oraz pokrzywą, trawą lub ziołami.

Wysoką skutecznością odznacza się także kwas bursztynowy, który pomaga malinom w lepszym przyswajaniu składników odżywczych i zwiększa ich odporność. Jeśli krzewy malin rosną na glebach kwaśnych, z powodzeniem możemy użyć także popiołu drzewnego.

Zasilanie malin jesienią - tych nawozów lepiej unikać

Jesienią wykluczamy stosowanie nawozów mineralnych z bardzo wysoką zawartością azotu. Dotyczy to mieszanek, w których pierwiastek ma wyższą lub równą zawartość procentową w stosunku do innych składników. Dobry nawóz jesienny powinien mieć o wiele mniej azotu, lub nie mieć go wcale.

O tej porze roku nie sprawdzi się także świeży obornik. Zamiast wzmocnić maliny, może przyczynić się do spalenia ich korzeni oraz osłabić mrozoodporność roślin. Popiół to świetna alternatywa dla nawozów mineralnych. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, w której maliny rosną w glebie obojętnej. Wtedy stosowanie popiołu może wywołać chlorozę, czyli chorobę polegającą na występowaniu zaburzeń w wytwarzaniu chlorofilu. Malina nie lubi chloru, dlatego lepiej wykluczyć wszystkie nawozy zawierające ten pierwiastek.

Sprawdź również:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas