Jak nie ładować smartfona? Skutki mogą być opłakane

FBI ostrzega użytkowników wszystkich smartfonów o niebezpieczeństwie. Chodzi o stacje ładowania, które znajdują się na lotniskach czy w centrach handlowych. Niestety dane z naszego telefonu są zagrożone kradzieżą przez hakerów. Nadmierne zaufanie do publicznych stacji ładowania może nas słono kosztować.

Unikaj korzystania z publicznych ładowarek
Unikaj korzystania z publicznych ładowarek123RF/PICSEL

Czym grozi ładowanie smartfona publiczną ładowarką?

Publiczne ładowarki znajdujące się w pociągach, na lotniskach czy w galeriach handlowych są niebezpieczne dla użytkowników smartfonów. Z czego to wynika? Chodzi o ułatwienie dostępu do naszych danych dla hakerów. Wprowadzają oni do urządzenia złośliwe oprogramowanie, a także aplikacje śledzące. Port ładujący jest skonstruowany w taki sposób, by umożliwić również transmisje danych. Oszuści przerabiają obwód ładowarki tak, by wykraść potrzebne im dane, np. do bankowości elektronicznej.

Jak zabezpieczyć smartfon przed atakiem hakerów?

Zwracaj uwagę na ważne komunikaty, które wyświetlają się na smartfonie w czasie ładowania
Zwracaj uwagę na ważne komunikaty, które wyświetlają się na smartfonie w czasie ładowania123RF/PICSEL

W czasie podróży i przebywania na mieście zaleca się korzystanie z własnej ładowarki. Sprawdzonym sposobem jest również powerbank. To praktyczne urządzenie pozwalające na ładowanie smartfona bez konieczności podpinania go do gniazdka elektrycznego. Dodatkowo telefony zabezpieczone są w specjalne komunikaty. Po ich wyświetleniu użytkownik dostaje informację o tym, czy chce wykonać połączenie poprzez USB (urządzenia z Androidem). Natomiast urządzenia marki Apple, po podłączeniu do stacji ładowania, nie są odbierane jako dysk. To skutecznie chroni użytkowników przed atakiem hakerów.

Czytaj więcej:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas