Reklama

Dzieciaki kochają zwierzaki

Chcesz wesprzeć rozwój ruchowy i emocjonalny swojego maluszka? Pokazać mu, czym jest prawdziwa przyjaźń i jakie to ważne, aby troszczyć się o siebie nawzajem? Spraw, by już od najmłodszych lat malec miał kontakt ze zwierzętami.

W obecności zwierząt małe dzieci zdecydowanie lepiej się rozwijają - tak zgodnym chórem twierdzą psychologowie, a wtórują im pediatrzy i alergolodzy. Maluchy wychowywane razem ze zwierzętami zazwyczaj szybciej zaczynają chodzić i mówić. Stają się też bardziej wrażliwe na potrzeby innych - dzięki obcowaniu ze zwierzęciem uczą się empatii i odpowiedzialności, a także rozwijają samodzielność.

Kontakt ze zwierzakiem zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa i dodaje pewności siebie. Dla nieśmiałego i lękliwego malucha pies-przyjaciel staje się obrońcą, z którym smyk nie boi się wyjść na podwórko. Z kolei ruchliwe dziecko dzięki równie aktywnemu towarzyszowi może rozładować nadmiar energii. Kontakt ze zwierzęciem ma też dobroczynny wpływ na zdrowie  - jest doskonałym treningiem dla układu odpornościowego i chroni przed alergią.

Reklama

Jeśli więc macie w domu jakiegoś pupila, to świetnie się składa. A jeśli nie, starajcie się stworzyć dziecku jak najwięcej okazji do przebywania w towarzystwie zwierzaków, bo sporo na tym skorzysta.

0-12 miesięcy

Narodziny maluszka to wyzwanie dla mieszkającego w domu czworonoga. Pies lub kot może być zazdrosny o nowego członka rodziny, dlatego zapoznawaj go z dzieckiem stopniowo, ale nie trzymaj z dala. Pozwól zwierzakowi patrzeć, jak karmisz i przewijasz brzdąca, pozwól polizać niemowlę po nóżce czy rączce. Dzięki temu zwierzę przyzwyczai się do dziecka, a ono oswoi się z widokiem domowego pupila. Taka sytuacja ma same plusy: maluch nie tylko nie będzie bał się zwierząt, ale może też uniknąć uczulenia na sierść i zyskać lepszą odporność.

Gdy malec zacznie siadać, możesz wziąć go za rączkę i pokazać, w jaki sposób głaszcze się zwierzaka, by okazać mu czułość. To będzie pierwszy krok do zawiązania się wielkiej przyjaźni.

Dobra rada: Jeśli nie macie w domu zwierząt, możecie zainteresować maluszka np. ptakami (ustawić karmnik za oknem). Dźwięki wydawane przez wróble, sikorki czy wrony będą rozwijały słuch brzdąca. Obserwacja ptasich poczynań to także świetny trening dla małych oczek. Warto też zwracać uwagę brzdąca na inne zwierzątka, np. podczas spacerów.

12-18 miesięcy

Dziecku w tym wieku częsty kontakt ze zwierzakiem dostarcza różnorodnych bodźców, które przyspieszają jego rozwój. Poruszający się szybko pies czy kot przyciąga uwagę brzdąca i... zachęca smyka do chodzenia.

Z badań wynika, że maluchy wychowujące się z tymi czworonogami wcześniej stawiają pierwsze samodzielne kroki. Skupiają się bowiem nie na samej czynności chodzenia, tylko na pupilu, którego chcą dogonić. Roczny dzieciak zafascynowany jest odgłosami, które wydaje jego futerkowy towarzysz, i próbuje się z nim "porozumieć".

Może się zdarzyć, że pierwsze słowa maluch skieruje właśnie do czworonożnego przyjaciela. Warto zachęcać smyka do dźwiękonaśladowczych zabaw, pytając go np.: "A jak robi piesek?"- w ten sposób przyspiesza się rozwój mowy u dziecka. Roczny maluch będzie chętnie bawił się ze swoim pupilem, ale - aby zabawa była bezpieczna - trzeba go nauczyć, jak należy głaskać czy nosić zwierzątko.

Uświadom malcowi, że zwierzę też umie się cieszyć (np. merda ogonem), ale potrafi również odczuwać ból, dlatego nie wolno robić mu krzywdy. W ten sposób nie tylko uczysz dziecko rozróżniania emocji, ale dajesz mu także pierwsze lekcje empatii.

Dobra rada: Gdy malec zacznie poruszać się samodzielnie po domu, chowaj przed nim miskę zwierzaka. Smyk może nabrać ochoty na wspólny posiłek i spałaszuje karmę przyjaciela!

+18 miesięcy

Dla ruchliwego dwulatka zwierzak może stać się najlepszym przyjacielem. W przeciwieństwie do rodziców, którzy nierzadko bywają zmęczeni, czworonogi towarzysz ma zawsze ochotę na zabawę i z entuzjazmem reaguje na pomysły swojego małego pana. Ale maluch i zwierzak pozostawieni sami sobie to mieszanka wybuchowa, dlatego ich wspólne figle zawsze (!) powinny odbywać się pod kontrolą i czujnym okiem rodziców.

Dziecko w tym wieku dąży też do samodzielności i chętnie wykonuje różne prace, dzięki którym może poczuć się bardziej dorosłe. To dobry moment, by zacząć włączać je do opieki nad pupilem. Smyk może np. nasypać karmę do kociej miski, podać liść sałaty królikowi czy razem z tobą trzymać smycz podczas wyprowadzania psa na spacer. Dzięki temu nie tylko w przyszłości będzie bardziej odpowiedzialny i chętny do pomocy, ale także wzmocni swoje poczucie wartości, bo poczuje się potrzebny.

Kontakt ze zwierzakiem pozytywnie wpływa również na rozwój emocjonalny malucha. W okresie "buntu dwulatka" malec często bywa zestresowany: doświadcza bowiem silnych, sprzecznych uczuć. Przytulenie się do miękkiego futerka swojego pupila pomaga ukoić dziecięce smutki i wyciszyć złość na mamę czy tatę. Dla rodziców zwierzak może stać się doskonałym wsparciem pedagogicznym. Pokazując dziecku, że jego ukochany pupil też się myje, zjada posiłek, wychodzi na spacer, łatwiej możecie przekonać smyka do wykonania jakiejś nielubianej czynności.

Dobra rada: Jeśli nie macie warunków do trzymania zwierząt w domu, starajcie się zapewnić dziecku kontakt z nimi w inny sposób. Maluch może np. bawić się z psem sąsiadów.

Zanim się zaprzyjaźnimy... 

... musimy się trochę poznać. Jak bezpiecznie oswajać ze sobą maluszka i zwierzaka, aby narodziła się między nimi więź?

● Jeszcze zanim maleństwo się urodzi, należy przygotować pupila na zmiany, np. zabronić mu wchodzenia do pokoju, który przeznaczamy dla dziecka. Trzeba też ustalić pory spacerów ze zwierzakiem tak, by po porodzie nie sprawiały kłopotu.

● Przed pojawieniem się malucha w domu zwierzak powinien powąchać jakąś rzecz (np. kaftanik) nowego domownika, by oswoić się z jego zapachem.

● Należy w taki sposób zorganizować kącik dla maluszka, aby znajdował się jak najdalej od legowiska pupila. Zwierzę musi wiedzieć, że łóżeczko, wózek, wanienka czy zabawki dziecka to rzeczy, których nie wolno dotykać.

● Codzienne zabiegi pielęgnacyjne wokół maluszka można wykonywać w obecności zwierzęcia. To też element wzajemnego oswajania. Nie należy natomiast zostawiać pupila i dziecka sam na sam!

Tekst: Blanka Wolniewicz

Konsultacja: Helena Turlejska-Walewska, psycholog dziecięcy


Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy