Czworo dzieci ukradło samochód. Przejechały tysiąc kilometrów
Czwórka małych Australijczyków - dziewczynka w wieku 10 lat, dwaj 13-letni chłopcy i jeden 14-latek - "wypożyczyli" sobie terenowy samochód ojca jednego z nich i wyruszyli w drogę ze stanu Queensland. Policja znalazła ich tysiąc kilometrów dalej, w Nowej Południowej Walii.
Według informacji przekazanych przez policję, młodzi ludzie wyjechali najprawdopodobniej w sobotę z Rockhampton. Wzięli ze sobą trochę pieniędzy i wędki. Jedno z dzieci zostawiło nawet list pożegnalny.
Podczas podróży dzieci zatrzymały się w miejscowości Banana, aby zatankować auto. Obsługujący je pracownik był nieco zdziwiony wzrostem kierowcy, ale rozzłościł się dopiero wtedy, gdy grupa odjechała nie płacąc za paliwo.
Na monitoringu ze stacji widać, że samochód jedzie normalnie i bez problemu zatrzymuje się przy dystrybutorze. Dopiero, gdy otwierają się drzwi kierowcy, widać, że ten jest bardzo niski.