Reklama

W jaki sposób powiedzieć dziecku "nie"

Poznaj zasady, które gwarantują wychowawczy sukces. Odmawiać - nie ignorując pragnień. Zabraniać - nie raniąc uczuć. To jest możliwe!

Trudno jest odmawiać, komuś, kogo kocha się tak mocno jak własne dziecko. Chciałabyś mu nieba przychylić, a zdarza się, że musisz powiedzieć "nie". I nic w tym złego. My dorośli wiemy, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Dziecko trzeba na to przygotować. Inaczej, wcześniej czy później, przeżyje ogromne rozczarowanie, ból i frustrację. Jest jeszcze jedna przyczyna, dla której powinnaś niekiedy postawić na swoim. Choć może wydać ci się to paradoksem, dziecko potrzebuje... granic i barier. To daje mu oparcie oraz poczucie bezpieczeństwa i przekonanie, że ktoś nad nim czuwa i komuś na nim zależy. Jednak sama dobrze wiesz, że układanie się spraw nie po twojej myśli nie należy do najprzyjemniejszych doznań. Podobnie czuje twoje dziecko. Możesz jednak zminimalizować te przykre uczucia. Podpowiadamy, w jaki sposób zrobić to najlepiej - nie wywołując w dziecku buntu i chęci odwetu za rodzicielski sprzeciw.

Reklama

Takie są nasze reguły

Czy to maluch, czy nastolatek, powinien mieć wpojone, co mu wolno, a czego nie. Kiedy będziesz musiała odmówić dziecku, wystarczy, że odwołasz się do wcześniej ustalonych zasad, jakie np. panują w waszej rodzinie. Załóżmy, że dziecko chce wyruszyć na przejażdżkę rowerową, mimo że nie wzięło kasku. Ty w trosce o jego zdrowie i bezpieczeństwo - odmawiasz. Jak? Powołując się właśnie na ustalone reguły. W tym przypadku możesz powiedzieć: "Kochanie, przypomnij sobie, ustaliliśmy, że na rower zawsze wsiadamy w kasku. On chroni głowę w razie upadku." Czy zauważyłaś, że wcale nie musisz odmawiać? To samo dziecko dochodzi do wniosku, że coś jest niemożliwe. Ta metoda sprawdza się tylko, gdy w waszym domu panuje kilka żelaznych reguł (np. nie włączamy telewizora, gdy przychodzą goście, nie jemy słodyczy przed posiłkiem, lekcje odrabiamy zaraz po powrocie ze szkoły). Bo przecież trzeba mieć do czego się odwołać!

Uwaga! Pamiętaj o konsekwencji. Odwołanie się do zasad skutkuje, tylko jeśli ściśle ich przestrzegasz i nie rezygnujesz z nich, np. gdy dziecko bardzo naciska, obraża się czy zaczyna płakać.

Słowo "nie" nie jest niezbędne

Większość rodziców odmawia krótko i kategorycznie. Na podorędziu mają formułki typu: "Absolutnie nie!", "Nie ma mowy!", "Nie, zabraniam!". Skutek? Tak władcze zachowanie mamy czy taty rodzi w dziecku bunt. A gdyby spróbować zamienić drażniące słowo "nie" na bardziej przyjazne - "tak". Niemożliwe? A jednak! Wyobraźmy sobie taką sytuację - dziecko chce wyjść na imprezę do kolegi. Boisz się o jego bezpieczny powrót, więc już ciśnie ci się na usta: "To niemożliwe". Uważasz, że trasa od kolegi do domu jest po prostu zbyt długa i ryzykowna, aby latorośl samodzielnie ją przemierzała. Jeśli to jedyna przeszkoda, która miałaby spowodować twoją odmowę, zastanów się, jak ją wyeliminować. Szkoda przecież pozbawiać dziecka okazji do zabawy w gronie rówieśników! Może więc przyjedziesz po dziecko albo poprosisz, by latorośl wróciła przed zmrokiem? Zamiast więc kategorycznego "nie", spróbuj odpowiedzieć: "Tak, możesz pójść na urodziny Alka, pod warunkiem że o 21 będziesz w domu". Stawiając warunki, eliminujesz zagrożenia, a jednocześnie nie odmawiasz dziecku. To ono ma podjąć decyzję. Takie dyskretne sterowanie pociechą sprawia, że nie jesteś w jej oczach mamą, która potrafi tylko ustalać zakazy, ale stajesz się rodzicem, z którym można rozmawiać, współpracować, pójść na kompromis.

Wyjaśniania nigdy dosyć

Dziecko łatwiej pogodzi się z odmową, kiedy spokojnie wyjaśnisz mu powody. I tak kilkulatkowi, któremu odmówiłaś kupna nowej zabawki, powiedz, że w tym momencie masz inne pilne wydatki, a samochodzik czy gra wcale nie były takie tanie. Jeśli nie zgodziłaś się, by nastolatek jechał na wakacje pod namiot, podaj swoje argumenty. Wyjaśnij, że to zbyt daleko, młodzież nie będzie pod nadzorem dorosłych, a i towarzystwo, z którym chce wyjechać, budzi twoje poważne zastrzeżenia. Mów też o swoich emocjach. Używaj słów: "Martwię się o ciebie", "Obawiam się o twoje bezpieczeństwo" itp. Wtedy dziecko zrozumie, że twoja decyzja nie była ani pochopna, ani podyktowana chęcią zrobienia mu na złość. Po prostu troszczysz się o nie!

Na osłodę odrobina nadziei

Odmowę warto złagodzić. Postaraj się na pocieszenie zaproponować dziecku inne rozwiązanie, które usatysfakcjonuje was oboje. Gdy odmówiłaś zakupu zabawki, powiedz, że może ją otrzymać na zbliżającą się ważną okazję, np. urodziny, imieniny. Nie zgodziłaś się, by nastolatek poszedł z kolegami do kina? Zaproponuj, by dziecko zaprosiło kolegów do siebie, żeby wypożyczyli film, a ty przygotujesz im coś pysznego do jedzenia, np. pizzę. To będzie dowód na to, że poważnie traktujesz pragnienia dziecka, choć są okoliczności, które nie pozwalają ci ich spełnić. Odmawiając dziecku, bądź stanowcza, ale uprzejma. Każdy człowiek, dziecko również, traktowany z szacunkiem łatwiej pogodzi się z odmową.

Konsultacja psychologiczna: Barbara Grudzińska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: nastolatek | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy