Reklama

Spełnione marzenie kibica

19-latek z zespołem Downa, Luka Bucevic z Chorwacji, otrzymał pracę marzeń. Posadę zaproponował mu jego ukochany klub piłkarski - Hajduk Split. Chłopak będzie pomagał w Akademii podczas treningów młodszych piłkarzy oraz w klubowym sklepie. Tym samym nagrodzono wiedzę, pasję oraz zaangażowanie młodego kibica.

Jak podaje serwis 24sata.hr, Luka od dziecka cierpiał z powodu problemów kardiologicznych (często współwystępujących z zespołem Downa) i w pierwszych latach życia przeszedł aż trzy operacje serca. Mimo swojej niełatwej sytuacji od zawsze był bardzo aktywnym fanem piłki nożnej, a w szczególności klubu Hajduk Split. Tę miłość odziedziczył zresztą po dziadkach, którzy też byli kibicami Hajduka. 19-latek przychodzi na każdy mecz swoich ulubieńców, a jego pokój to prawdziwe muzeum "Białych", wciąż uzupełniane o kolejne eksponaty. W zbiorach nastolatka znajdują się m. in. fotografie zawodników, piłki z autografami, proporczyki, szaliki, koszulki i mnóstwo przedmiotów codziennego użytku - oczywiście wszystko w barwach klubowych. Chłopak regularnie uzupełnia też swój facebookowy profil, gdzie zamieszcza zdjęcia m.in. z trybun, z murawy, a także ze spotkań z piłkarzami.

Reklama

Luka to prawdziwy kibic, na dobre i złe - wspiera "swoich" nie tylko w chwilach chwały, ale i podczas porażek. Davor Bucevic, ojciec nastolatka, bardzo cieszy się z sukcesów syna i podkreśla, że praca Luki z dziećmi i młodzieżą sprawi, że ci będą w przyszłości bardziej otwarci na osoby o specjalnych potrzebach.

O chłopaku zrobiło się głośno, gdy stacja NOVA TV zrealizowała reportaż o nim w kontekście jego zainteresowań. Materiał przyniósł Luce rozpoznawalność - po emisji obcy ludzie nawet zatrzymywali go na ulicy i robili sobie z nim zdjęcia. O pełnym pasji młodym człowieku dowiedział się także ówczesny prezes klubu, Ivan Kos, który obiecał mu posadę. I słowa dotrzymał.

Luka mówi dziś, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Z niecierpliwością czeka na pierwszy dzień w nowej pracy i, jak przyznaje, z tych wszystkich emocji trudno mu zasnąć!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy