Reklama

Bo pierwsza miłość jest najważniejsza

Postępowanie z zakochanym nastolatkiem to delikatna sprawa. Trzeba przy nim być, ale nie należy naruszać prywatności, której teraz strzeże jak źrenicy oka.

Unosi się nad ziemią ze szczęścia, by po chwili spaść na dno rozpaczy. Jego dziewczyna, jej chłopak to ideały, a uczucie, które ich łączy, jest czystą magią. Tak twoje dziecko przeżywa pierwszą miłość. Jeszcze nie prawdziwą, dojrzałą (psychologowie nazywają ją cielęcą, w odróżnieniu od szczenięcej, która przydarza się młodszym dzieciom). Ale towarzyszące jej emocje  są jak najbardziej prawdziwe i ważne. Jeśli młody człowiek nauczy się, jak sobie z nimi radzić, w dorosłym życiu,  w poważnych związkach będzie mu łatwiej. Dlatego warto mu mądrze pomóc.

Reklama

Zyskaj zaufanie

Choć kusi cię, żeby powiedzieć: "przyprowadź ją (jego) na obiad, przedstaw, pokaż", lepiej tego nie rób. Poczekaj, aż córka czy syn sam będzie chciał pochwalić się obiektem swoich uczuć, opowiedzieć o nim. To stanie się szybciej, niż myślisz - nastolatki mają naturalną potrzebę zwierzania się, także rodzicom. Ale pod warunkiem że nie są przypierani do muru.

Daj więc do zrozumienia, że jesteś zainteresowana, że chętnie poznasz, ale nic ponadto. A jeśli milczy jak grób? Może obawia się, że gdy powie rodzicom o swojej miłości, usłyszy: "Zajmij się szkołą". Lepiej więc ugryźć się w język  i skłonić go do zwierzeń  inną metodą: opowiadając  o sobie, o swoich miłościach  i zauroczeniach sprzed lat. Warto też pamiętać, że nastolatek miota się teraz między skrajnościami. Z jednej strony chce więcej przestrzeni, niezależności i czasu spędzanego ze swoją dziewczyną lub  chłopakiem. Ale z drugiej oczekuje też twojego zainteresowania i większej uwagi.

Bądź blisko niego

Ale dyskretnie, bez narzucania się z pomocą i radami. Obserwuj, czasem spytaj, czy chce porozmawiać. Jeśli tak, wysłuchaj uważnie. Ale staraj się  nie komentować tego, co mówi, ani nie wyciągać informacji na siłę. Pytania: "a kto, a co, a dlaczego" działają na niego wręcz alergicznie, nawet jeśli macie świetny kontakt  i jeszcze przed chwilą syn opowiadał o randce lub córka zachwycała się tym, jak  jej chłopak gra na gitarze. 

W tym wieku granice są płynne. To, co przed chwilą było normalną rozmową, teraz może być uznane za wchodzenie z butami w jego życie. Lepiej więc się wycofać, nie obrażać, nawet jeżeli coś ci odburknie lub cię zlekceważy.

Staraj się  nie oceniać

Ani osoby, którą twoje dziecko darzy uczuciem, ani tego, co ono czuje. Nastolatki są tak wrażliwe na krytykę, że nawet neutralne zdania odbierają jak atak. "Za bardzo to przeżywasz, jutro zapomnisz" - ty  w dobrej wierze chcesz mu coś wyperswadować, ale on słyszy co innego: że jego uczucie  jest według ciebie nieważne, szczeniackie i niedojrzałe. 

Ingeruj  w ostateczności

Gdy wszystko idzie normalnym trybem: odprowadzają się po lekcjach, bywają na imprezach, godzinami rozmawiają przez telefon czy SMS-ują, stój  z boku, przyjmując rolę życzliwego obserwatora. Ale kiedy związek zaczyna źle wpływać na ważne sprawy, takie jak bezpieczeństwo czy nauka, masz święte prawo się niepokoić. Pewnie będziesz chciała zakazać spotkań, ale prawdopodobieństwo, że dziecko cię posłucha, jest bliskie zeru.

Za to niemal na pewno oddalicie się od siebie. Zanim więc zastosujesz środki ostateczne, takie jak szlaban na spotkania i zakaz kontaktów, powiedz mu szczerze o swoich obawach. Pokaż też możliwe scenariusze, np. to jak z powodu zaniedbań w nauce oddalają się jego wymarzone studia.  Na chłodno, bez emocji,  racjonalnie argumentując.  

Nie pocieszaj

Po burzliwej miłości burzliwe rozstanie - to norma. Chcesz  swojemu dziecku dodać otuchy, tłumaczysz, że wszystko minie i jutro będzie lepiej. Liczysz, że dzięki temu szybciej się pozbiera. Ale ono znów słyszy co innego: lekceważenie bólu i złamanego serca. Zamiast pocieszania, pokaż, że widzisz, co przeżywa i zwyczajnie się nim zaopiekuj. Przynieś herbatę, otul kocem, pozwól się wypłakać. Pomyśl, czego sama byś potrzebowała w takiej sytuacji, i spróbuj właśnie to dać swojemu dziecku.

Trzy błędy, które popełniają rodzice zakochanych nastolatków

1. Lekceważenie uczucia

Wielu rodziców uważa, że pierwsza miłość nie jest warta uwagi, bo przejdzie szybciej, niż przyszła. Kwestionują jej prawdziwość: "Wydaje ci się, że kochasz, a to tylko hormony" albo co gorsza ironizują: "Co ty, dzieciaku, możesz wiedzieć o uczuciach?".

2. Dyskredytowanie obiektu uczuć

Ośmieszanie: "Podoba ci się ten błazen?" albo przemawianie do zdrowego rozsądku: "Ona nie jest dla ciebie, nie macie nic wspólnego" niewiele dają. Rodzice nie są w stanie zniechęcić do chłopaka czy dziewczyny, zniechęcą jedynie do siebie. 

3. Bezwzględny zakaz spotkań

To sposób wybicia z głowy młodzieńczej miłości od dawna znany z tego... że jest nieskuteczny. Dość przypomnieć sobie historię rodów Capulettich i Montecchich.

Tekst: Elżbieta Wichrowska


Olivia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy