Reklama

Papiernik, czyli skąd się biorą opowieści

Wydawnictwo TADAM przedstawia wyjątkowo barwną książkę pełną magii „Papiernik, czyli skąd się biorą opowieści” autorstwa Rocha Urbaniaka.

"Papiernik. Kim jest? Czym się zajmuje? Nie macie pojęcia, jak ważne są te pytania. Bo jak myślicie, skąd się biorą opowieści? Same do nas przycho­dzą? Albo do tych, którzy przekazują je innym w książkach i przy ogniskach? Myślicie, że nagle pojawiają się ni stąd, ni zowąd i pozwalają się oswoić? A skąd! Opowieści są sprytne i nie tak łatwo je złapać. A co dopiero nakłonić do tego, żeby pozwoliły się opowiedzieć. A żeby złapać opowieść, której jeszcze nikt nigdy nie słyszał - o! moi drodzy - do tego potrzeba fachowca. Do tego potrzeba Papiernika. W książce, którą trzy­macie w rękach, będziecie mieli okazję go poznać. Dowiedzieć się, na czym polega jego trudna sztu­ka, i zobaczyć kilka z jego najpilniej strzeżonych skarbów. Historie, które jeszcze nigdy nie zostały opowiedziane!"

Reklama

- Papiernik pojawił się kiedyś na jednym z moim obrazów. Postać zbierająca z drzewa papierowe ptaki. Nie wiedziałem jeszcze wtedy kim jest i dopiero parę lat później przypomniałem sobie o nim. I odkryłem, że jest poszukiwaczem nieopowiedzianych historii - tyle zdradza autor namalowanej słowem i pędzlem opowieści.

- Książka to bohaterowie i możliwości ... a tu możliwości mamy niemal nieograniczone - pasterze, którzy pasą chmury, wieloryby które potrafią wzbić się w przestworza, biblioteki, które pojawiają się raz na sto lat. Można się zanurzyć w rozmaitości opowieści i barw - dodaje Monika Karmaza z Wydawnictwa TADAM.

Na pytanie o inspiracje do tworzenia obrazów oraz opowiadań Autor odpowiada - Najprościej można odpowiedzieć, że z podróży, mitów i legend. Ale to byłoby tylko pół prawdy. Nie trzeba jechać na drugi koniec świata, żeby zobaczyć coś niezwykłego i magicznego. Wystarczy spróbować spojrzeć na świat oczami dziecka i dać się zachwycić. Wtedy inspiracja przychodzi sama. Czasami będzie to książka albo film, czasami osoba którą mijamy na przystanku, czasem kot siedzący na płocie, a kiedy indziej jakieś nieznane słowo w obcym języku. I wtedy zaczyna się proces budowania wokół takiego spotkania, albo szczegółu opowieści.   

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: książki dla dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy