Reklama

Fujarka Łamignata powodem wycofania komiksu

​Kiedy wydawnictwo Egmont opublikowało pierwsze kadry z angielskiego tłumaczenia kultowego komiksu "Kajko i Kokosz - Szkoła Latania" nikt nie przewidywał burzy, która się rozpęta. Rodzimi specjaliści od tłumaczeń zastanawiali się nad użytymi zwrotami, jednak tylko jedna osoba znalazła pewien, brzemienny w skutki błąd. Otóż dodająca siły zbójowi Łamignatowi fujarka, zamiast "Flute" została przetłumaczona, jako mało cenzuralne "Fiute".

Sprawę wyłapał i nagłośnił ekspert od twórczości Janusza Christy, Kapral, współprowadzący rewelacyjnego bloga "Na plasterki" (www.na-plasterki.blogspot.com). Oczywiście podzielił się tą informacją z czytelnikami i wydawcą, a temat podchwyciły także inne media. Dość powiedzieć, że niewinna fujarka Łamignata, okazała się w tłumaczeniu czymś zdecydowanie innym. Błąd ten pojawia się konsekwentnie również na innych kadrach, zmieniając diametralnie sens i wydźwięk tej szkolnej lektury.

Na odnaleziony błąd zareagowało wydawnictwo. Cały nakład komiksu, który miał trafić do sklepów już 18 kwietnia, został wycofany. Na stronie Klubu Świata Komiksu zamieszczono też wyjaśnienie, w którym czytamy: "Egmont również dał się zwariować meandrom pór roku, dat w kalendarzu i freudowskich pomyłek. A za nim Łamignat w specjalnej edycji komiksu Janusza Christy "Kajko i Kokosz - Szkoła latania" przetłumaczonej na język angielski. Temperatura wzrosła nie tylko na termometrach, ale i na planszach komiksu. Łamignat zgubił "instrument", fujarkę diabli wzięli".

Reklama

W dalszej części utrzymanego w lekkim tonie powiadomienia czytamy: - Informujemy, że nakład "Kayko and Kokosh - Flying School" nie trafi do sprzedaży 18 kwietnia br. O nowej dacie premiery poinformujemy niezwłocznie. Na razie idziemy szukać z Łamignatem "flute’a".

Za angielski przekład odpowiada Michael Kandel, który doskonale zna meandry naszego języka. Dość powiedzieć, że odpowiadał m.in. za tłumaczenia bogatej i wymagającej językowo twórczości Stanisława Lema i Jacka Dukaja. W angielskiej wersji Łamignat będzie nazywać się Breakbone, Krwawy Hegemon - The Cruel Hegemon, zaś zawołanie "na Trygława i Swaroga" zastąpiono "by Zeus and Saint Vitus". To ostatnie budzi zresztą sporo wątpliwości, bowiem odziera komiks z jego słowiańskich korzeni.

Autor bloga "Na plasterki" wspomina, że otrzymał egzemplarz autorski "Łamignata Straszliwego" z błędami. Można przypuszczać, że egzemplarze "Flying School" z błędem również trafiły do nielicznych czytelników. Prawdopodobnie staną się one białymi krukami, które za kilka lat osiągną niebotyczne ceny na aukcjach internetowych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy