Reklama

Dzięki audiobookom dzieci się nie nudzą

„Mamo, przeczytaj mi książkę”, „Tato, opowiedz mi bajkę” – te dziecięce prośby pokazują, że dzieci lubią słuchać opowieści. Warto to wykorzystać, żeby odwrócić ich uwagę od niedogodności długiej podróży lub skrócić czas, który spędzają przed telewizorem. Dawniej dostęp do słuchowisk był ograniczony, jednak dziś, w dobie audiobooków, wybór bajek, legend czy wierszyków jest ogromny. Warto się z nim zapoznać.

Czytanie przed snem bajek jest w wielu polskich domach rytuałem - wystarczy przypomnieć sobie książeczki z kultowej serii "Poczytaj mi, mamo", które niemal na pamięć zna kilka pokoleń Polaków. Po całym dniu zajęć i zabaw dzieci są często niespokojne, a słuchanie opowieści pozwala im się wyciszyć i łatwiej zasnąć. Wspólne czytanie i oglądanie obrazków jest również okazją do odpowiadania na pytania dzieci i poszerzania w ten sposób ich wiedzy o świecie.

Zdarza się jednak tak, że z powodu natłoku obowiązków, domowych lub zawodowych, nie mamy czasu na wspólną lekturę. W takich sytuacjach warto sięgnąć po audiobooki. Młodszym dzieciom spodobają się krótsze bajki, legendy i wierszyki (np. "Lokomotywa" czy "Zosia Samosia" Juliana Tuwima, legenda o Smoku Wawelskim). Starsze mogą słuchać fragmentów dłuższych książek ("Plastusiowego pamiętnika" Marii Kownackiej, "Kajko i Kokosza" Janusza Christy czy "Pipi Pończoszanki" Astrid Lindgren). Jeśli przygody bohaterów im się spodobają, mogą wysłuchać całej powieści.

Reklama

Zamiast telewizora i komputera

O tym, że dzieci uwielbiają spędzać czas przed ekranami (telewizorów, komputerów, tabletów), nie trzeba nikogo przekonywać. Już 2-letnie maluchy oglądają bajki dedykowane specjalnie im: "Świnkę Peppę", "Teletubisie", "Mysię", "Świat Elmo". W codziennym śledzeniu losów ulubionych bohaterów nie ma nic złego, pod warunkiem, że będą spędzały przed telewizorem nie więcej niż 30 minut dziennie.

Dzieci mogą czuć się przytłoczone ilością informacji i wydarzeń, które zobaczyły na ekranie. Maluchy, zwłaszcza te, które nie ukończyły jeszcze 2 roku życia mają czasem problemy z odróżnieniem rzeczywistości od fikcji. Efekt? Są pobudzone, płaczliwe i mają problem z zasypianiem.

Po drugie, wielogodzinne oglądanie telewizji negatywnie wpływa na stan zdrowia dzieci. Siedzenie w jednej pozycji i wpatrywanie się w ekran może doprowadzić do pojawiania się problemów z kręgosłupem i wzrokiem.

Po trzecie, oglądanie bajek nie rozwija wyobraźni. Dziecko nie musi wyobrażać sobie, jak wyglądają postacie i ich świat, nie fantazjuje o wydarzeniach, których nie zobaczyło na ekranie.

Czy można ograniczyć oglądanie bajek, a jednoczenie zapewnić dziecku rozrywkę? Oczywiście. W tym przypadku również świetnie sprawdzą się audiobooki. Dziecko może słuchać ich podczas zabawy i nie musi koncentrować całej uwagi na opowieści (a, jak wiadomo, maluchom trudno koncentrować się przez dłuższy czas). Starszakom, 5 i 6-latkom, warto zaproponować połączenie słuchania z rysowaniem - dzięki temu będą nie tylko poznawały nowe historie, ale także rozwijały wyobraźnię i ćwiczyły dłonie (co jest szczególnie ważne u dzieci, które niedługo rozpoczynają naukę pisania).

W podróży

Wszyscy rodzice wiedzą, że długa podróż samochodem lub pociągiem z pociechami nie należy do przyjemności. Znudzone i zmęczone dzieci marudzą, grymaszą i płaczą. Oczywiście zabranie ulubionych zabawek i przekąsek może pomóc, ale tylko na krótką metę. Dlatego warto przed podróżą zainteresować dziecko wybraną książką, dostosowaną do jego wieku - polecamy np. "Akademię Pana Kleksa" Jana Brzechwy, "Dynastię Miziołków" Joanny Olech czy "Lottę z ulicy Awanturników" Astrid Lindgren i przeczytać razem kilka rozdziałów. W samochodzie, kiedy wszystkie inne sposoby na nudę zawiodą, wystarczy włączyć audiobook, a dzieci szybko wciągną się w akcję i zapomną i niedogodnościach podróży. Spokojny głos lektora i jednostajny szum silnika mogą również sprawić, że pociechy spokojnie usną.

Zamiast lekcji

Zajęcia z języka angielskiego w większości żłobków i przedszkoli są już standardem. Warto pomóc dzieciom w naturalnej nauce języka i w domu puszczać im bajki w tym języku. Oczywiście na początku nie będą rozumiały każdego słowa, ale im częściej będą słyszały obcy język, tym szybciej nauczą się wyłapywać pojedyncze słowa i używać ich w odpowiednim kontekście. W takim przypadku oczywiście niezastąpiony będzie "Miś Paddington" należący do klasyki angielskiej literatury dziecięcej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy