Reklama

Urwała dziecku głowę w trakcie porodu. Zapadł wyrok!

​Znamy już wyrok w sprawie tragicznego porodu ze szkockiego Dundee. Doktor Vaishnava Laxman stanęła przed sądem lekarskim, który ocenił, że podczas zabiegu popełniła tragiczny w skutkach błąd w sztuce. W wyniku źle przeprowadzonej akcji porodowej, lekarka urwała noworodkowi głowę.

Do dramatu doszło w 2014 roku, gdy kończąca 24-godzinny dyżur lekarka postanowiła jeszcze pomóc pacjentce w 25. tygodniu ciąży przeprowadzić poród. Nie zdecydowała się na zabieg cesarskiego cięcia, uważając, że poród może nastąpić siłami natury, mimo, że dziecko było w niewłaściwej pozycji.

Chcąc przyspieszyć narodziny, lekarka ciągnęła noworodka za stopy. Początkowo proces przebiegał po myśli lekarzy, ale po wyjściu tułowia i ramion, w drogach rodnych utknęła głowa dziecka. Przed sądem lekarka zeznała, że dziecko przestało się ruszać. Chcąc je wyciągnąć, zastosowała większą siłę, w efekcie czego oderwała głowę noworodka.

Reklama

- Podczas mojego szkolenia i stażu asystowałam przy wielu porodach w Indiach i w Wielkiej Brytanii. Niektóre były pośladkowe, inne z uwiezioną pępowiną. Mam za sobą również porody wcześniaków. Ale nigdy nie spotkałam się jeszcze z pacjentką z takimi powikłaniami porodowymi. Chcieliśmy powstrzymać poród, bo to był wcześniak. Ale gdy okazało się, że są problemy z pępowiną, nie było wyjścia. Chciałam, by się narodziło tak szybko, jak to było możliwe. Wiedziałam, że największe problemy będą z głową dziecka, żeby ona przeszła przez szyjkę macicy. Musieliśmy też chronić pępowinę, by zapewnić dziecku podczas porodu dostęp tlenu - zeznawała Vaishnava Laxman.

Lekarka nie przyznała się do błędu, ale uznała, że powinna była przerwać poród i przeprowadzić cesarskie cięcie. Po tragedii, głowa noworodka została wyciągnięta właśnie podczas cesarskiego cięcia, a następnie przyszyta do ciała dziecka, aby matka mogła się z nim pożegnać.

- Nie wątpimy, że próby dr Lexman w dostarczeniu dziecka były motywowane chęcią osiągnięcia najlepszego rezultatu zarówno dla dziecka, jak i pacjentki. Lekarka mogła jednak przewidzieć, iż w przypadku takiego ułożenia noworodka może dojść do tragedii... Decyzja o przeprowadzeniu porodu waginalnego to oczywisty błąd - oświadczył trybunał.

Nie wiadomo jeszcze czy lekarka straci prawo do wykonywania zawodu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: poród | tragedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy