Reklama

Pole dance a ciąża

Allison Sipes z Orlando udowadnia, że niewiele jest rzeczy, których nie można robić w ciąży. W każdym razie nie należy do nich pole dance, czyli taniec na rurze. Przynajmniej w jej przypadku.

35-letnia trenerka fitness i tancerka zachwyciła osoby obserwujące ją na Facebooku, regularnie publikując fotorelacje z ćwiczeń w sali treningowej. Fani podziwiają jej talent oraz umiejętność przeciwstawiania się grawitacji. Kobieta nie zrezygnowała z tanecznych treningów mimo zaawansowanej ciąży. Przyznaje, że do szóstego miesiąca tańczyła tak, jak zwykle, trudności pojawiły się dopiero, gdy zbliżał się trzeci trymestr. Dodatkowy przyrost masy i przesunięcie środka ciężkości uczyniły jej ćwiczenia większym wyzwaniem, ale nie zamierzała się poddawać.

Reklama

Lekarze, z którymi konsultowała się Allison, wyrazili zgodę na kontynuowanie tej gimnastyki tak długo, jak tylko będzie chciała. Usłyszała, że dzięki regularnym ćwiczeniom może mieć nadzieję na lżejszy poród oraz szybszy powrót do formy. Amerykanka mówi, że jej ciało jest przyzwyczajone do wysiłku oraz dużego obciążenia - wszak sport wyczynowy towarzyszy jej od dzieciństwa, jako młodziutka gimnastyczka brała nawet udział w Igrzyskach Olimpijskich, a pole dance odkryła w 2005 roku. Trenerka podkreśla jednak, że mogła być aktywna przede wszystkim dlatego, że będąc w stanie odmiennym, nie doświadczyła żadnych komplikacji.

Współcześnie ginekolodzy prowadzący ciąże swoich pacjentek coraz częściej sugerują im, aby uwzględniły spokojne ćwiczenia w swoim planie dnia. Głównym celem tych aktywności ma być jednak przygotowywanie się do bezpiecznego i sprawnie przebiegającego porodu, a nie rzeźbienie fit-sylwetki czy odchudzanie. Kobiety nie powinny niewolniczo naśladować Allison Sipes ani innych ciężarnych gwiazd sportu, zwłaszcza jeśli nigdy wcześniej nie trenowały, a przygodę ze sportem zakończyły tuż po opuszczeniu szkolnych murów. 

Przyszłe mamy pragnące rozpocząć dowolne treningi powinny najpierw uzyskać zgodę swojego lekarza, nawet jeśli wydaje im się, że plany ćwiczeń sygnowane przez znane fit-blogerki nie mogą wyrządzić im, ani ich nienarodzonym dzieciom, żadnej krzywdy. Optymalny czas na rozpoczęcie aktywności fizycznej to drugi trymestr. Istnieją jednak okoliczności, które ją wykluczają, np. ciąża wielopłodowa, łożysko przodujące, przedwcześnie odklejające się, małowodzie lub wielowodzie, niepowściągliwe wymioty ciężarnych, krwawienia, choroby przewlekłe, rozejście się spojenia łonowego oraz podwyższona temperatura ciała. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy