Reklama

Ciąża? Zrób badanie

Jako przyszła mama skrupulatnie wykonujesz wszystkie badania, które zlecił ci lekarz. A czy wiedziałaś, że istnieją pewne mutacje genetyczne, które mogą mieć niekorzystny wpływ na rozwój twojego malucha?

Chodzi tu o trombofilię wrodzoną, która oznacza genetyczne predyspozycje do zakrzepicy.  

Czy możesz jakoś zapobiegać skutkom trombofilii wrodzonej? Tak. Twoim największym sprzymierzeńcem w walce z wrogiem okazują się tutaj badania DNA. 

Nie musi zagrażać ani tobie, ani dziecku  

Pod warunkiem, że zostanie u ciebie szybko zdiagnozowana, a potem rozpoczniesz właściwe leczenie. Trombofilia wrodzona najczęściej nie sygnalizuje swojej obecności w żaden widoczny sposób. Kobiety, które ją mają przeważnie nic o tym nie wiedzą. Na szczęście wrodzoną postać trombofilii  da się wykryć wykonując prosty i szybki test DNA.

Reklama

Znajduje on mutacje związane z trombofilią wrodzoną i jest zalecany wszystkim kobietom po przebytych przynajmniej dwóch poronieniach. Jednak ze względu na ogromny wpływ tych mutacji na przebieg ciąży warto, aby kobieta przebadała się w kierunku trombofilii wrodzonej zanim jeszcze zacznie starania o dziecko. Może się bowiem okazać, że tym jednym prostym badaniem uratuje życie swojemu maluchowi. 

Dzięki właściwemu leczeniu masz szansę uniknąć poronienia  

Jeśli badanie genetyczne stwierdzi u ciebie trombofilię wrodzoną zaczniesz przyjmować heparynę drobnocząsteczkową, która rozrzedzi twoją krew, dzięki czemu ryzyko powstania zakrzepu spadnie. Lekarz może ci również zalecić noszenie specjalnych pończoch uciskowych, które poprawią krążenie w nogach.

Stosując się do tych prostych zaleceń dajesz sobie szansę na uniknięcie chorób układu krążenia, a swojemu dziecku na zdrowe i szczęśliwe życie. Abyś mogła przeciwdziałać skutkom trombofilii wrodzonej najpierw powinnaś jednak sięgnąć po badania genetyczne, które pomogą ci ją zdiagnozować.   

Rozpoznaje się ją szybko i komfortowo  

Wystarczy bowiem proste badanie DNA. Mutacjami genetycznymi predysponującymi do zakrzepicy jest m.in. mutacja czynnika V Leiden oraz genu protrombiny. Obie mutacje zwiększają ryzyko wystąpienia zakrzepicy żylnej i tętniczej oraz innych problemów z układem krążenia.

Kobiety będące nosicielkami tych dwóch mutacji są również narażone na nawykowe poronienia, zwłaszcza na początku ciąży. Nie są to jednak jedyne mutacje sprzyjające powstawaniu zakrzepów, a sam zakres badania może być różny w zależności od laboratorium.  

Zakrzepica w ciąży może skończyć się poronieniem  

Z kolei trombofilia wrodzona zwiększa ryzyko jej powstania. Warto jednak mieć na uwadze, że uciskająca na żyły biodrowe i powiększająca się macica oraz zmiany hormonalne, do jakich dochodzi w czasie ciąży same w sobie już narażają przyszłą mamę na chorobę zakrzepową. Gdy do tego dołożymy czynnik genetyczny w postaci trombofilii wrodzonej, prawdopodobieństwo jej wystąpienia wzrasta jeszcze bardziej.

Tymczasem zakrzepica, która rozwinie się jako następstwo niewykrytej i nieleczonej trombofilii wrodzonej może poważnie zaszkodzić dziecku. W przypadku niektórych kobiet kończy się nawet poronieniem. Skąd kobieta ma wiedzieć, że zakrzepica w ciąży dotyczy właśnie jej?  

Choroba objawia się zazwyczaj bólem nóg od kolan w dół (najczęściej jednej nogi), ich zaczerwienieniem oraz opuchlizną.

Cały problem polega jednak na tym, że są to objawy, które bardzo często towarzyszą samej ciąży, przez co mogą umknąć uwadze przyszłej mamy, jak i lekarza prowadzącego jej ciążę.

Tymczasem mogą one świadczyć właśnie o rozwijającej się zakrzepicy. Dlatego każda przyszła mama powinna bacznie obserwować swój organizm, a z wszelkimi dolegliwościami zgłaszać się do lekarza.  

Autor: Natalia Jeziorska, testDNA, www.testDNA.pl 

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy