Suwalski fenomen najdłuższych zim. Jaka kryje się za nim tajemnica? 

"Najzimniejsze miasto kraju", "polski biegun zimna", "polska Syberia" - tak zwykliśmy mówić o Suwałkach, choć nazwa miasta wywodzi się ze starolitewskiego słowa oznaczającego "włóczęgów". Tajemnica niskich temperatur i długich, niektórzy mówią, że czasem trwających aż do czerwca, zim, kryje się w spotkaniu dwóch zjawisk pogodowych na tym obszarze. Jednak tajemnica niedawno odsłoniła również drugie, zaskakujące dno.  

Zima w Suwalskim Parku Narodowym
Zima w Suwalskim Parku NarodowymPiotr MALCZEWSKI/East NewsEast News


Od dekad właśnie tutaj, na Suwalszczyźnie, notuje się najniższe roczne temperatury w naszym kraju. Z tego też powodu odczyt istniejącej tam od 1945 roku stacji meteorologicznej jest obowiązkowym punktem każdej telewizyjnej czy radiowej prognozy pogody. Ze względu na tę charakterystykę lokalny ośrodek badań INGW jest aktualnie jednym z najbardziej zaawansowanych w kraju.

Na tym terenie najniższą temperaturę notuje się nie w samych Suwałkach, ale we wsi Wiżajny, położonej około 25 kilometrów na północ od miasta — to właśnie w tym miejscu, w 1928 roku zima miała trwać do początku czerwca.

Starcie na froncie

Choć litewska etymologia nazwy Suwałk ma wywodzić się od włóczęgów, którzy ponoć byli założycielami tego miasteczka, istnieje jeszcze jedna historyczna teoria. W okresie istnienia Wielkiego Księstwa Litewskiego językiem urzędowym był ruski, w którym "suwałka" oznaczała zsunięcie się dwóch rzeczy. I rzeczywiście, wtedy istniały jeszcze dwie sąsiadujące ze sobą wsie, Suwałki Wielkie i Suwałki Małe. Skąd jednak ta historyczna dygresja, skoro piszemy tym razem o meteorologii?

Dziwnym zbiegiem okoliczności ruska "suwałka" doskonale określa to, co każdego roku dzieje się w tym rejonie, gdy dwa rodzaje klimatów zderzają się i mieszają ze sobą, tocząc walkę o prymat nad regionalną pogodą.

Tu przebiega wieczna narada pomiędzy klimatem oceanicznym a kontynentalnym. Pierwszy z nich niesie ze sobą większą wilgotność, deszcze, chmury, a przy tym łagodne zimy i chłodne lata. Drugi rodzi się w głębi lądu, niesie ze sobą upały w letnich miesiącach, surowe zimy i dużą różnicę temperatur pomiędzy porami roku. Jakby tego było mało, kilka razy w ciągu roku nad Suwalszczyznę dociera arktyczne powietrze wyżu skandynawskiego, który jako trzeci dosiada się do stołu rokowań.

Zjawiska te tłumaczą z pewnością fenomen "syberyjskich zim" na tym terenie. Dlaczego jednak Suwałki nie otrzymują w zamian upalnych wakacyjnych miesięcy? By to wyjaśnić, być może, zamiast patrzeć w niebo, należy spojrzeć pod nogi.

Tajemnice z nieba i spod ziemi

W 2010 roku w okolicach Szypliszek kilkanaście kilometrów od Suwałk odbywały się odwierty geologiczne. Już na głębokości 350 metrów stwierdzono, że temperatura zaczyna się obniżać. Naukowcy byli zdziwieni tym faktem, gdyż wedle teorii powinno być właśnie odwrotnie — oczekiwano temperatury sięgającej 17 st. C, tymczasem przyrządy wskazywały zaledwie 0,07 st. C. Wszystko wskazuje więc na to, że lat na Suwalszczyźnie "ukrywa się" pozostałość epoki lodowcowej, która już dawno powinna się wycofać z tego rejonu, ogromny fragment wiecznej zmarzliny sprzed 115 tys. lat.

Skały magmowe, tak zwany masyw anortozytowy, na którym spoczywają Suwałk, nie pozwolił wycofać się wiecznej zmarzlinie, tak jak to miało miejsce w innych rejonach Polski.

"Miejsc, w których doszło do podobnego zbiegu okoliczności, jest na świecie niewiele, a ich odnalezienie graniczy z cudem" - pisał dr Jan Szewczyk z Państwowego Instytutu Geologicznego w "Świecie Nauki".


Pasjonat chce przenieść biegun 

Tytuł "polskiego bieguna zimna" chciałby natomiast odebrać Suwałkom Arnold Jakubczyk, pasjonujący się meteorologią "łowca mrozu". Wedle jego odczytów najzimniej w Polsce jest w Czarnym Dunajcu na Podhalu. Mrozy mogą tam złapać nawet w środku lata, a dowodem na to są odczyty stacji badawczej w Puściźnie Rękowiańskiej, którą Jakubczyk sfinansował dzięki internetowej zbiórce. Ponoć właśnie tu, podczas zimy, można spodziewać się nawet 40 st. C poniżej zera.

Warto również przeczytać: Jakuck - miasto lodu, śniegu i wiecznej zmarzliny

"Kobieta z książkami". Aga Szynal - odcinek 1Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas