Chłopiec zmarł wykonując internetowy challenge. Skąd ich popularność i jak ustrzec nasze dziecko?

Media obiegła przykra wiadomość o śmierci nastolatka, który stracił życie podczas wykonywania jednego z internetowych wyzwań. To nie pierwsza sytuacja, w której internetowy challenge zakończył się tragicznie. O przyczyny popularności wyzwań wśród dzieci, a także sposoby na ustrzeżenie ich przed niebezpieczeństwem zapytaliśmy ekspertkę doktor Aleksandrę Piotrowską.

Co jakiś czas słyszymy w mediach o tragicznych skutkach internetowych wyzwań. Jak uchronić nasze dziecko?
Co jakiś czas słyszymy w mediach o tragicznych skutkach internetowych wyzwań. Jak uchronić nasze dziecko? 123RF/PICSEL

To, że media społecznościowe nie są bezpieczną przestrzenią dla dzieci i młodzieży, nie jest żadną nowością. Szerzący się tam hejt, czy też prosty dostęp do niewłaściwych dla nieletnich treści to tylko niektóre zagrożenia. Bardzo niebezpieczną formą rozrywki wśród dzieci i młodzieży mogą okazać się również challenge, czyli wyzwania.

Pojęcie challenge'u już od dawna obecne jest w mediach społecznościowych. Modę na wykonywanie wyzwań w internecie zapoczątkował viralowy Ice Bucket Challenge, który w 2014 roku stał się internetowym fenomenem. Polegał on na wylaniu na siebie wiadra z zimną wodą lub kostkami lodu i nagrania swojej reakcji.

Na końcu filmiku uczestnicy nominowali kolejne osoby i to w ten sposób trend szybko rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych. Akcja miała jednak ważny cel - zwiększanie świadomości na temat ALS, czyli stwardnienia zanikowego bocznego, a także zachęcenie uczestników do wpłacania pieniędzy na rzecz badań nad tą chorobą.

Obecne challenge, które trendują w internecie nie mają jednak wiele wspólnego z edukacją czy działalnością charytatywną. Niektóre z nich są jedynie niewinną zabawą, inne jednak mogą stanowić ogromne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia dzieci i młodzieży.

Jakie zagrożenia czekają na dzieci w sieciNewseria Lifestyle

Tragiczny finał internetowego challenge’u. Nie żyje 13-letni chłopiec

Amerykańska stacja ABC 6 poinformowała o śmierci 13-letniego Jacoba Stevensa. Chłopiec zmarł w wyniku tzw. "Benadryl challenge", który wykonał we własnym domu w towarzystwie kolegów, którzy go nagrywali. To śmiertelnie niebezpieczne wyzwanie, które polega na zażyciu zbyt dużej ilości leków na alergię.

Jacob po utracie przytomności i doznaniu drgawek trafił do szpitala, w którym spędził niecały tydzień. Po tym czasie lekarze orzekli śmierć mózgu, a rodzina chłopca zdecydowała o odłączeniu go od aparatury, która podtrzymywała jego życie.

Powiedzieli, że możemy go trzymać pod respiratorem, że może tam leżeć, ale nigdy nie otworzy oczu, nie będzie oddychał, uśmiechał się, chodził ani mówił
wyznał ojciec Jacoba w rozmowie z ABC 6.

To nie jedyna taka sytuacja. Challenge zbierają żniwo

Wyzwanie, które wykonał chłopiec, nie jest niczym nowym. W 2020 roku miała miejsce podobna sytuacja. 15-letnia Chloe Phillips, podjęła się tego samego challenge’u. Niestety również i w jej przypadku zakończył się on tragicznie.

Co jakiś czas słyszymy o podobnych historiach w mediach społecznościowych. Dwa lata temu głośno zrobiło się o wyzwaniu "blackout challenge", które miało prowadzić do utraty przytomności. W taki sposób życie straciła 10-letnia Włoszka, która nie była świadoma konsekwencji tego wyzwania.

Ekspertka opowiada, jakie są przyczyny popularności internetowych wyzwań

Nie bez przyczyny challenge cieszą się tak ogromną popularnością w internecie. O to, co zachęca dzieci i młodzież do brania w ich udziału zapytaliśmy psycholożkę dr Aleksandrę Piotrowską.

- Podstawową przyczyną zgłaszania się i brania udziału w tego typu challenge’ach jest chęć pokazania się swoim rówieśnikom - wskazała ekspertka.

Motyw ten nie jest niczym nowym. Psycholożka wspomina, że przecież przed istnieniem internetu takie sytuacje również miały miejsce. Wtedy jeszcze wyzwań nie nazywano challenge’ami, a niektóre z nich również były groźne dla zdrowia i życia dzieci.

To zjawisko przybiera jednak na sile w dobie internetu, który umożliwia pokazanie się wielu osobom naraz. Oprócz chęci zaimponowania rówieśnikom o popularności wyzwań internetowych świadczy jeszcze jeden czynnik.

- Gdy dziecko wchodzi w okres, w którym opinia grupy rówieśniczej zaczyna być dla niego najważniejsza, a na dodatek ryzyko i zagrożenie zyskują wartość pozytywną, a tak jest w okresie dojrzewania, mamy do czynienia z takimi challenge’ami - dodaje.

Dzieci i młodzież decydują się na wykonanie niebezpiecznych challenge'y pod presją grupy
Dzieci i młodzież decydują się na wykonanie niebezpiecznych challenge'y pod presją grupy123RF/PICSEL

Jak ustrzec dziecko przed niebezpieczeństwem?

Doktor Aleksandra Piotrowska przestrzega, że zagrożenie dla dziecka mogą stanowić osoby z jego grupy rówieśniczej. Wśród nich mogą znaleźć się sprytni manipulatorzy, wobec których nasze dziecko będzie bezradne.

Psycholożka podkreśla, że nie mamy pełnej gwarancji ustrzeżenia dziecka przed niebezpieczeństwem. Jednak tym, co możemy zrobić, jest przejawianie zainteresowania życiem naszego dziecka, a także zmianami w nim zachodzącymi.

- Od zawsze powinno się towarzyszyć dziecku, obserwując sprawy, które w jego życiu się pojawiają i są dla niego ważne - twierdzi.

Poza tym podkreśla, że rodzice muszą mieć świadomość trendów panujących obecnie w internecie. Powinni wiedzieć, jakie niebezpieczeństwa czyhają na ich dzieci w mediach społecznościowych, a także rozmawiać z nimi na ten temat. Według ekspertki ważne jest:

- [...] rozmawianie o tym, pokazywanie niebezpieczeństw, ale i uświadamianie, że są ludzie, którzy w manipulatorski sposób potrafią podpuszczać innych do zachowań na tyle niebezpiecznych, że sami nigdy by ich nie zrealizowali.

Jednocześnie podkreśla, że ważnym sposobem zapobiegania jest współuczestniczenie w życiu dziecka oraz zachęcanie go do dzielenia się z nami ważnymi dla niego sprawami.

- Najgroźniejsze w tym okresie rozwoju jest pozwalanie na to, by dziecko fizycznie żyjąc obok nas, żyło własnym życiem, o którym my nic nie wiemy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas