Reklama

Uważaj na meningokoki!

Australijka Sarah Parkyn udostępniła w internecie zdjęcia dokumentujące walkę, jaką jej córeczka stoczyła ze śmiertelną chorobą.

Kobieta wyraziła nadzieję, że być może dzięki tym fotografiom inni rodzice będą umieli w porę rozpoznać niepokojące symptomy u swoich pociech. I zareagują natychmiastowo. Jej córce, Jazmyn udało się wrócić do zdrowia, ale mimo upływu trzech lat od diagnozy nadal odczuwa pewne dolegliwości i musi zażywać leki.

Pierwszym objawem mówiącym o tym, że dzieje się coś niepokojącego była pojedyncza zmiana skórna na klatce piersiowej dziewczynki. Zmian przybywało, a po kilkunastu godzinach chora walczyła o życie.

Dr Chris Moy, cytowany przez Dailymail.co.uk, powiedział, że w przypadku zakażenia meningokokami o powodzeniu leczenia decyduje czas, niekiedy są to dosłownie minuty. Im szybciej pacjent otrzyma antybiotyk, tym lepiej.

Reklama

Meningokoki to wyjątkowo groźne bakterie chorobotwórcze z gatunku Neisseria meningitidis Zakażenie spowodowane przez nie może zabić człowieka w ciągu kilkunastu godzin. Szczepienie przeciw meningokokom nie jest ujęte w kalendarzu szczepień jako obowiązkowe, a jako zalecane. Należy pamiętać, że żadne szczepienie nie zabezpiecza w 100 proc. i nie daje gwarancji, że na daną chorobę dziecko z pewnością nie zapadnie, ale jeśli tak się stanie jej przebieg będzie na ogół łagodniejszy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy