Reklama

Strączki – 10 kroków, by uczynić je łatwiejszymi do strawienia

Czy naprawdę chcemy oddać fasolę, groch, soję, soczewicę, bób, groszek zielony i fasolkę szparagową tylko w ręce wegan i wegetarian? Sympatycy kuchni roślinnej chętnie korzystają z odżywczych właściwości roślin strączkowych. Dlaczego wszyscy powinniśmy sobie o nich przypomnieć?

Z uwagi na wysoką zawartość białka, rośliny strączkowe uznaje się za pokarm, który może być zamiennikiem mięsa. Strączkom przykleiła się etykieta pokarmu dla biedoty, której na mięso po prostu nie stać. Zostały wyparte z talerzy mieszkańców krajów wysokorozwiniętych przez mięso i produkty wysokoprzetworzone.

Dlaczego tak się stało? Okazuje się, że nierzadko powodem jest dyskomfort trawienny, który pojawia się po ich spożyciu. Przeciętny konsument, którego trzewia przyzwyczaiły się do produktów przetworzonych, z małą ilością błonnika, może mieć faktycznie sensacje metaboliczne, jeśli nagle zje posiłek obfitujący w rośliny strączkowe. Dobrze poznać kilka trików, dzięki którym staną się one łatwiejsze do strawienia.  

Reklama

1. Zacznijmy od małych porcji strączków, które będą tylko dodatkiem do dania, a nie jego bazą.

2. Zacznijmy od łatwiejszych do strawienia: groszku, soczewicy i fasoli mung. Czarna fasola, fasola pinto czy ciecierzyca zawsze będą trudniejsze dla naszych trzewi.

3. Zwłaszcza, podczas wprowadzania do jadłospisu, warto gotować je z dodatkiem kminku lub kopru włoskiego, które niwelują gazy i wzdęcia.

4. Namaczajmy rośliny strączkowe przed gotowaniem, najlepiej przez 12 godzin, w zwykłej wodzie z kranu. Namaczanie rozpoczyna się proces kiełkowania i pomaga w eliminacji kwasu fitynowego oraz rozpuszczaniu enzymów i trisacharydów prowokujących gazy. Ten proces ma sens szczególnie w przypadku ciecierzycy i fasoli. Namaczanie soczewicy raczej nie jest praktykowane.

5. Przed gotowaniem wymieńmy wodę, a jeśli mamy wyjątkowo wrażliwy przewód pokarmowy gotujmy (szczególnie trudno strawną fasolę czy ciecierzycę) dwukrotnie wymieniając wodę i trzykrotnie doprowadzając ją do wrzenia.

6. Zbierajmy pianę, która powstaje podczas gotowania. 

7. Zarówno do wody, w której namaczamy rośliny strączkowe, jak i do tej, w której je gotujemy, można dodać łyżeczkę sody oczyszczonej.

8. Strączki serwowane w zblendowanej formie, jako puree czy hummus będą łatwiejsze do strawienia niż podawane w całości.

9. Aby nie powodować strat białka, sól dodajmy nie wcześniej niż na 10 minut przed końcem gotowania.

10. Soja sama w sobie jest dla organizmu człowieka ciężkostrawna, jednak jej produkty: mleko sojowe, sos sojowy czy miso (tradycyjna gęsta pasta japońska, produkowana ze sfermentowanej soi) trawimy bez problemu.  

Ewa Koza, mamsmak.com   

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy