Reklama

Problemy z miesiączką

Miesiączka czasem bywa bolesna, innym razem zbyt obfita. Warto wiedzieć, co powinno nas zaniepokoić.

Średnio w ciągu całego życia każda kobieta miesiączkuje około 500 razy. Menstruacja jest więc z nami przez 40-45 lat. Teoretycznie przez cały ten czas jesteśmy w stanie zajść w ciążę, a krwawienie i towarzyszące mu niedogodności to element procesu fizjologicznego, dzięki któremu jest to możliwe. Jednak mimo iż miesiączka to rzecz naturalna, nie zawsze przebiega tak, jak powinna.

Czasami przyczyny nieprawidłowości są naturalne (np. przekwitanie), innym razem winny jest niehigieniczny tryb życia. Warto wiedzieć, kiedy zaburzenia miesiączkowania są powodem do niepokoju.

Reklama

Przyjmuje się, że cykl miesiączkowy powinien trwać około 28 dni, ale w tzw. normie mieszczą się cykle zarówno 24-, jak i 30-dniowe. Za nieprawidłowe uznawane są cykle, które trwają krócej niż 21 dni albo dłużej niż 35 dni.

Zbyt długie cykle, szczególnie jeśli miesiączki są przy tym skąpe (można je uznać raczej za plamienia niż za krwawienia) mogą świadczyć o zespole policystycznych jajników. Tej chorobie towarzyszą przypadłości, takie jak nadciśnienie, podwyższony poziom cholesterolu i tendencja do tycia, a czasem także owłosienie w nietypowych miejscach (np. na brodzie). Zbyt krótkie cykle mogą być oznaką braku owulacji albo innych nieprawidłowości.

Konsultacji z lekarzem wymaga także zatrzymanie miesiączki (przez 2-3 miesiące), którego przyczyną nie jest ciąża. Może to być bowiem efekt zmian hormonalnych zarówno naturalnych, świadczących np. o menopauzie, jak i sygnalizujących chorobę.

Wydłużenie cyklu albo zupełny zanik miesiączki może być skutkiem hiperprolaktynemii (podwyższenia poziomu prolaktyny we krwi) albo niedoczynności tarczycy. Przyczyną bywa także niewydolność jajników. Do zatrzymania miesiączki mogą również doprowadzić inne czynniki, m.in.: gwałtowne odchudzanie, bardzo intensywny trening, a także silny stres.

Prawidłowa ilość krwi, jaką powinnyśmy tracić podczas miesiączki, to 50-80 ml. Oznacza to, że przechodząca menstruację kobieta zużywa 10-15 podpasek albo 20-30 tamponów. Żeby dokładnie sprawdzić, czy nasze krwawienia nie są zbyt obfite, możemy też zbadać poziom hemoglobiny – przed miesiączką i po niej. O utracie nadmiernej ilości krwi świadczy różnica wyników przekraczająca 1 g/dl.

Jeśli nasze miesiączki są obfite i trwają dłużej niż 4-8 dni, powinnyśmy poinformować o tym lekarza. Utrata zbyt dużej ilości krwi nie tylko sama bywa objawem choroby, ale może również do choroby doprowadzić. Kobiety tracące podczas menstruacji dużo krwi często zapadają z tego powodu na anemię.

Przyczyną silnych i przedłużających się krwawień mogą być choroby narządów kobiecych (m.in zespół policystycznych jajników, endometrioza, mięśniaki, nowotwory). Czasem zbyt obfite krwawienia mogą mieć podłoże hormonalne, towarzyszą na przykład nadczynności tarczycy. Wskazaniem do jak najszybszej wizyty u lekarza są krwawienia czy plamienia między miesiączkami.

Lekki ból w podbrzuszu pierwszego dnia miesiączki jest rzeczą naturalną. U niektó rych kobiet ten ból jest nieco silniejszy, ale by go zmniejszyć, wystarczy stosowanie zwykłych środków przeciwbólowych.

Zdarza się jednak, że ból jest tak silny, że uniemożliwia funkcjonowanie, towarzyszą mu wymioty, a czasem prowadzi nawet do omdleń. W takiej sytuacji należy się skonsultować z lekarzem. Należy to zrobić również wtedy, gdy ból w podbrzuszu zaczyna się na kilka dni przed krwawieniem.

Niepokój powinna wzbudzić sytuacja, w której miesiączki wcześniej nie były zbyt dokuczliwe, ale nagle stały się bardzo bolesne. Przyczyną takich dolegliwości może być m.in. endometrioza (choroba polegająca na przemieszczaniu się specyficznej błony śluzowej macicy poza jamę macicy).

Bolesne miesiączkowanie może też być objawem zapalenia przydatków (jajników i jajowodów). Silny ból menstruacyjny, szczególnie jeśli towarzyszy mu obfite krwawienie, może być symptomem mięśniaków macicy albo innych nieprawidłowości w jej budowie.

Zespół napięcia przedmiesiączkowego

PMS (Premenstrual Syndrome) uznawany jest za jedno z zaburzeń cyklu miesiączkowego. Jego objawy (m.in.: zły nastrój, opuchnięcie piersi, zatrzymywanie wody) pojawiają się na kilka, kilka naście dni przed okresem.

Według lekarzy dolegliwości przedmenstruacyjne odczuwają niemal wszystkie kobiety, ale o PMS można mówić, gdy w jakikolwiek sposób utrudniają one funkcjonowanie. Jeśli tak jest, należy poprosić lekarza o przepisanie odpowiedniej terapii. Czasem skuteczne bywają preparaty witaminowe, innym razem konieczne będą środki przeciwdepresyjne.

Olivia
Dowiedz się więcej na temat: problemy | miesiączka | PMS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy