Reklama

Możesz mieć wpływ na to, co dziecko je w szkole!

Każdy słyszał o piramidzie zdrowego żywienia. Określa ona, ile węglowodanów, warzyw, nabiału itd. należy zjeść, by dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych składników pokarmowych. Normy żywienia dla dzieci w wieku szkolnym też są jasno określone. Zrobił to Instytut Żywności i Żywienia. Ale są one normami tylko z nazwy. W praktyce to jedynie dobre rady.

Nikt nie ma obowiązku ich przestrzegać. Szkoły w swoich stołówkach też nie! Kiedyś w większości szkół pracował intendent, który ustalał zdrowy jadłospis,

obecnie coraz więcej szkół zmienia zasady prowadzenia stołówek. Zwalnia kucharki, a obiady dla uczniów dostarczają zewnętrzne firmy cateringowe.

Państwo oszczędza na zdrowiu dzieci

Samorządom się to opłaca, bo oszczędzają na etatach. Za posiłek dzieci płacą rodzice. Ale czy wiedzą za co? Firmy też nie muszą trzymać się norm!

Oczywiście, może się tak zdarzyć, że będą prowadzone przez pasjonatów zdrowia. Są szkoły, które pilnują, by dzieci nie tuczyć śmieciowym jedzeniem, i by wyrabiać w nich właściwe nawyki żywieniowe. Niestety, to rzadkość w Polsce.

Reklama

Epidemia otyłości w Polsce

Firmy cateringowe są nastawione na zysk. Kto sprawdzi, czy nie będą karmić dzieci na okrągło plackami ziemniaczanymi? Czy rodzice poradzą sobie z taką kontrolą?

Tymczasem polskie dzieci tyją! Jak zbadało w latach 2007-2010 Centrum Zdrowia Dziecka, nadwagę lub otyłość ma 22 proc. chłopców i 18 proc. dziewcząt ze szkół podstawowych.

Stowarzyszenie Zdrowe Pokolenia wyliczyło, że w 2030 r. grozi nam eksplozja zachorowań na cukrzycę i choroby serca. Wszystko z powodu nadwagi i otyłości.

Czas coś z tym zrobić!

Wiele krajów wprowadza przepisy zmuszające szkoły do przestrzegania norm żywieniowych, m.in. Wielka Brytania, Szwecja, Finlandia, Francja...

"Chwila dla Ciebie" domaga się ustanowienia nowego prawa. Szkolny obiad musi być zgodny z normami żywienia. Żądamy wspólnego działania ministrów zdrowia i edukacji!

Ministerstwo popularyzuje normy żywienia. Kto powinien je wdrożyć?

Normy żywienia dla dzieci zostały określone przez Instytut Żywności i Żywienia. Ministerstwo podjęło stosowne działania na rzecz popularyzacji tych norm w placówkach oświatowych, wydając publikacje, m.in. "Zasady prawidłowego żywienia dzieci i młodzieży oraz wskazówki dotyczące zdrowego stylu życia".

W polskim systemie legislacyjnym brak upoważnienia ustawowego dla ministra zdrowia do podjęcia prac nad projektem rozporządzenia, w którym zawarte byłyby normy żywienia dla dzieci i młodzieży.

Działanie szkół to zadanie samorządów i dyrektorów placówek oświatowych. To właśnie gminy i dyrektorzy mają rzeczywisty wpływ na to, w jakim stopniu posiłki dla młodzieży organizowane są zgodnie z zasadami prawidłowego żywienia.

Czas na zmiany!

Oba ministerstwa (Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Zdrowia) twierdzą, że podejmują działania na rzecz zdrowia. Popularyzowanie zdrowych zasad to działania pozorne, a nie rozwiązanie problemu.

My chcemy, żeby dzieci były OBOWIĄZKOWO ŻYWIONE ZDROWO. Dlatego żądamy od obojga ministrów wspólnej inicjatywy ustawodawczej. Najlepiej tak, jak to się stało we Francji.

Możesz poprzeć naszą akcję KLIKAJĄC TUTAJ.

CZAS NA ZMIANY !



Chwila dla Ciebie
Dowiedz się więcej na temat: odżywianie | zdrowe odżywianie | jedzenie | posiłki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy