Reklama

Lenka walczy o życie

Co mogą zrobić rodzice, jeśli wiedzą, że ich dziecko umiera? Walczyć do końca. Bo jedyną ich nadzieją jest to, że uda się uwolnić najbliższą osobę od cierpienia i przywrócić ją życiu.

"Nowotwór - na sam dźwięk tego słowa dostajemy gęsiej skórki. Tymczasem moja mała Lenka słyszy je codziennie. Walczy z rakiem, ale przegrywa... Śmierć jest coraz bliżej, z każdym kolejnym dniem zabiera mi córeczkę! W Polsce nie ma już ratunku - trzykrotnie wycinany z głowy guz odrasta, są już przerzuty. Jeśli jak najszybciej nie rozpoczniemy leczenia protokołem MEMMAT w Wiedniu, moje dziecko umrze... Bardzo Was proszę o pomoc. Bez leczenia dla Lenki nie ma już żadnej nadziei..." - piszą zrozpaczeni rodzice na portalu Się Pomaga.

Reklama

Dla Lenki w tym momencie jedyną nadzieją jest leczenie, na które rodziców nie stać. Zamiast kolejnej operacji, która jest niezwykle obciążająca dla organizmu dziecka, dziewczynka mogłaby mieć umieszczony cewnik w głowie, w którym znajdowałby się odpowiedni lek docierający bezpośrednio do płynu mózgowo-rdzeniowego. Takie leczenie jest ostatnią nadzieją dla rodziców i ich córeczki.

"Pani córka ma w głowie 4-centymetrowy guz. Życie jest zagrożone, musimy operować". Powiedzieć szok, to nic nie powiedzieć... W domu byli dwaj starsi synowie, mama z siostrą zaraz miały wrócić, tymczasem zostałyśmy w szpitalu na 1,5 roku... To, co jest koszmarem każdego rodzica, stało się codziennością. Moje dziecko walczyło ze śmiercią! Dzisiaj wiemy, że w Polsce nie mamy już szansy na leczenie - pisze zrozpaczona mama.

Każdy z nas może pomóc dzielnej Lence. Wystarczy, że wpłaci choćby złotówkę na: https://www.siepomaga.pl/ocalic-lenke

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama