Reklama

Komosa ryżowa w świątecznym menu

Bożonarodzeniowe stoły będą się, jak co roku, uginały od nadmiaru tradycyjnych potraw. Większości z nas trudno wyobrazić sobie święta bez karpia, pierogów i wielu innych dań, które serwowały nasze babki i prababki.

Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by do świątecznego jadłospisu wprowadzać również inne, lżejsze potrawy na przykład na bazie komosy ryżowej. Nasze brzuchy będą przeciążone. Potrawy mączne, mięsa i ciasta to wymagający zestaw dla układu trawiennego. Trzustka, wątroba i cały przewód pokarmowy zamiast świętować, pracują w pocie czoła. Warto dać im odrobinę oddechu i zaplanować również lekkostrawny posiłek.

Bezpieczeństwo 

Wdzięczmy i nienachalnym w smaku produktem jest komosa ryżowa (quinoa). Często gości na stołach wegetarian, bo jest źródłem pełnowartościowego białka. Ale to nie jedyny jej atut: zawiera zdrowe kwasy tłuszczowe oraz bogatą ofertę witamin i minerałów, stąd warto byśmy wszyscy częściej z niej korzystali. Łatwo komponuje się zarówno ze słodkimi, jak i wytrawnymi dodatkami, dlatego bez problemu wprowadzimy ją do menu najmłodszych. Nie zawiera glutenu i nie uczula.

Reklama

Ochrona zdrowia

Bogactwo składników odżywczych sprawia, że guinoa wykazuje działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne. Stymuluje też nasz system immunologiczny do wytężonej pracy, więc jest dobrym wsparciem dla organizmu zwłaszcza w sezonie infekcyjnym. Z uwagi na dużą zawartość flawonoidów komosa ryżowa ma właściwości antyoksydacyjne: nie tylko spowalnia proces starzenia komórek, ale jest doskonałą profilaktyką chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworowych. Dzięki zawartości cennych dla zdrowia tłuszczów nienasyconych, głównie kwasu linolenowego, linolowego i oleinowego, komosa ma zdolność obniżania poziomu cholesterolu, redukcję ryzyka rozwoju miażdżycy i innych chorób układu krążenia.

Jak ją wykorzystać? 

Jest idealnym produktem dla osób cierpiących na cukrzycę, jak i genetycznie nią obciążonych. Ma niski indeks glikemiczny i jest źródłem błonnika, który pomaga obniżyć poziom cukru we krwi. Komosa nie jest kaszą, ale z powodzeniem ją zastąpi. Jest też doskonałą alternatywą dla ryżu, makaronu, ziemniaków czy chleba. Możemy użyć jej jako składnika sałatki, zupy, gulaszu, a także do wypieku ciasteczek czy tworzenia najbardziej wymyślnych deserów.

Propozycja sałatki świątecznej:

Potrzebne będą: szklanka komosy, paczka rukoli, duża gruszka, garść orzechów włoskich, połowa opakowania sera typu feta, jedna pomarańcza, dwa kiszone czerwone buraki, łyżka musztardy, łyżeczka miodu i sok z połówki cytryny. Gotujemy komosę, myjemy warzywa i owoce. Gruszkę, pomarańczę, buraki i ser kroimy w niedbałe kawałki. Z musztardy, miodu i soku z cytryny robimy sos, którym polewamy wszystkie połączone ze sobą składniki.  

Pamiętajmy o zachowaniu umiaru w ilości przygotowywanych i spożywanych przysmaków. Przejadając się  zafundujemy naszym trzewiom katusze, a po świętach będziemy czuć się bardziej zmęczeni niż po bieganinie związanej z przygotowaniami do nich.

Ewa Koza, mamsmak.com    


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komosa ryżowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy