Reklama

Jaka antykoncepcja, taki seks

Do najczęściej stosowanych przez Polaków metod antykoncepcyjnych, niestety, wciąż jeszcze należy stosunek przerywany. Według badań przeprowadzonych przez krakowski Ośrodek Badań Prasoznawczych dla Unimilu tę formę antykoncepcji stosuje od 16 do 70 proc. Polaków. Prezerwatyw używa 24 proc. naszych rodaków, 15 proc. stosuje kalendarzyk małżeński, natomiast po tabletkę hormonalną sięga zaledwie 8 proc.

Skąd, mimo tak dużych możliwości jakie daje nam współczesna technologia, wciąż tak niskie zainteresowanie najskuteczniejszymi metodami antykoncepcyjnymi? Czy wynika to z braku wiedzy na ich temat, a więc i niskiej świadomości naszych rodaków, wyznania, które zakazuje sięgania po poszczególne środki czy zwyczajnie wypływu, jaki na życie seksualne mają poszczególne metody. Prawdopodobnie przyczyną jest suma wyżej wymienionych czynników. Dlatego proponujemy przyjrzeć się z bliska różnym środkom zapobiegającym ciąży, ich skuteczności i wpływowi, jaki mają na poziom satysfakcji z życia seksualnego.

Reklama

Skuteczność danej metody antykoncepcyjnej określa wskaźnik Pearla (WP), który pokazuje odsetek niepowodzeń w grupie 100 kobiet stosujących daną metodę przez jeden rok. Im wskaźnik jest wyższy, tym metoda okazuje się być mniej skuteczna. Tak dla porównania - brak jakiegokolwiek zabezpieczenia podczas seksu daje WP (Wskaźnik Pearla)= 85, podczas gdy tabletka antykoncepcyjna, najskuteczniejsza metoda, ma WP=0,05=0,3. 

Wpływ metody na satysfakcję seksualną

Wybór metody antykoncepcyjnej nie należy do łatwych. Dlaczego? Aby seks pełnił swoją funkcje, czyli sprawiał przyjemność, wybrana metoda musi dawać zarówno komfort psychiczny, którego uzyskanie ułatwia świadomość wysokiej skuteczności środka, jak również nie powinna wpływać na zmniejszenie doznań seksualnych. Niestety, mimo dużego wyboru metod dostępnych na rynku trudno o kompromis w tej sprawie. Sprawdźmy zatem, co mówią badania prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza o wpływie środków antykoncepcyjnych na jakość życia seksualnego osób je stosujących. 

Stosunek przerywany - Jak już wspomnieliśmy jest to jedna z najczęściej stosowanych przez Polaków metod zapobiegania ciąży (stosuje ją 16-70 proc. osób). Niestety, jest też jednocześnie jedną z najmniej skutecznych (WP=8-17). Poza tym może prowadzić zarówno do nerwic seksualnych, jak i do skłonności do przedwczesnego wytrysku, a z czasem nawet do impotencji. U kobiet na skutek permanentnego braku orgazmu (kobieta przeważnie do niego nie zdąży dojść) stosowanie tej metody prowadzi do uciążliwych bólów brzucha wywołanych trwałym przekrwieniem narządów rodnych, a także do bolesnych miesiączek. 19 proc. mężczyzn i 33 proc. kobiet zadeklarowało uczucie rozdrażnienia w trakcie seksu, podczas którego stosunek przerywany zastosowano jako metodę antykoncepcyjną. 39 proc. panów i 27 proc. pań odczuło niemiłą i nadmierną samokontrolę zbędną podczas seksualnych igraszek. Metodę tę pozytywnie oceniło 42 proc. mężczyzn i jedynie 12 proc. kobiet. Zatem szczerze odradzamy branie jej pod uwagę.

Prezerwatywa - Pozytywne doznania wywołane zastosowaniem prezerwatywy spowodowało już samo przekonanie, że metoda ta skutecznie chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową u 9 proc. mężczyzn i 21 proc. kobiet. Zadowolenie u 29 proc. pań przy stosowaniu tej formy zabezpieczenia powoduje też brak nasienia w pochwie. Aż 31 proc. kobiet i 12 proc. mężczyzn dostrzegło jednak i dyskomfort przy zastosowaniu prezerwatywy, wynikający ze znacznego zmniejszenia doznań seksualnych. Objawiać się to może niechęcią partnerki do podejmowania aktywności seksualnej. Skutkiem ubocznym może być także uczulenie na lateks. Skuteczność tej metody jest umiarkowana (WP=2-15). Należy pamiętać, że w tej kwestii wiele zależy od prawidłowego zastosowania prezerwatywy (zakładanie jej już na samym początku stosunku seksualnego jest bardzo istotne) i, tu już kwestia niezależna od nas, braku możliwych jej wad fabrycznych.

Antykoncepcja hormonalna - Mimo najwyższej skuteczności (WP=0,05-0,3) zarówno tabletek antykoncepcyjnych, zastrzyków z progestagenami, pierścieni dopochwowych czy plastrów antykoncepcyjnych, 9 proc. pań zaobserwowało podczas ich zażywania, niestety, spadek poziomu popędu seksualnego. Tylko 4 proc. zauważyło wzrost potrzeb seksualnych. Nie dziwcie się więc panowie, jeśli akurat wasza partnerka, która stosuje metodę hormonalną, częściej niż przed jej zastosowaniem, odmawia wam seksu. To jest w zasadzie jedyny negatywny skutek tej metody wpływający na życie seksualne. W takiej sytuacji należy zastanowić się nad inną formą zabezpieczenia.

Metody biologiczne/naturalne - Należą do nich: metoda kalendarzowa (obliczanie dni płodnych i niepłodnych na podstawie długości cyklu), metoda naturalna termiczna (oparta na systematycznym pomiarze temperatury ciała kobiety) i metoda Billingsa (polegająca na obserwacji zmian śluzu szyjkowego). Skuteczność metod biologicznych jest niska (WP=6-25).

Mimo że 6 proc. przebadanych kobiet i 4 proc. mężczyzn zadeklarowało pozytywny wpływ tych metod na więź partnerską, powodują one dużo innych dyskomfortów psychicznych podczas ich stosowania. U 21 proc. kobiet i 48 proc. mężczyzn pojawiło się uczucie sztuczności, które jest wynikiem konieczności dostosowania się do "okresu dozwolonego", czyli takiego, podczas którego nie może dojść do zapłodnienia. Niezadowolenie z obrania tych metod wynikać może także z ograniczania współżycia w okresie największego nasilenia potrzeb seksualnych u kobiet, czyli w okresie owulacji (tak stwierdziło 21 proc. kobiet).

Wkładka wewnątrzmaciczna - Umieszcza się ją na kilka lat w macicy, w której to uwalniany jest progestagen, co bardzo skutecznie (WP=0,1-2,1) zapobiega nieplanowanej ciąży. Akceptację i zadowolenie ze stosowania tego środka zadeklarowało aż 92 proc. mężczyzn i 85 proc. kobiet. U 3 proc. pań zaobserwowano wzrost popędu seksualnego, a u 1 proc. zmniejszenie uczucia bolesności podczas przeżywania orgazmu, jeśli na takowe kobieta wcześniej się skarżyła. U 32 proc. panów z kolei, zastosowanie tego środka antykoncepcyjnego wywołało uczucie zazdrości i zagrożenia niewiernością partnerki. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to świetny, i to pod wieloma względami, sposób ochrony przed niechcianym rodzicielstwem. 

Chemiczne środki dopochwowe - Do chemicznych środków zalicza się różnego rodzaju substancje plemnikobójcze (pianki, globulki i kremy). Ich skuteczność ocenia się jednak nie najwyżej (WP=5-20). 15 proc. par odczuło zadowolenie z zastosowanej metody, będące wynikiem zwiększenia wilgotności pochwy, natomiast 32 proc. par narzekało z kolei na nadmiar śluzu pochwowego. Poza tym aż 39 proc. kobiet i 19 proc. mężczyzn odczuło dyskomfort wynikający z nieprzyjemnego pieczenia narządów płciowych będącego konsekwencją stosowania środków plemnikobójczych.

Kapturki naszyjkowe - Dyskomfort estetyczny po ich zastosowaniu zanotowano u 58 proc. kobiet. Na zakłócenie przebiegu gry wstępnej uskarżało się aż 78 proc. pań i 65 proc. panów. Wybór tej metody przyniósł także niemiłe odczucia dotykowe u 24 proc panów, jak również uczucie przeszkody przy przyjmowaniu niektórych pozycji seksualnych. Tak było w przypadku 22 proc. par. kapturki nie są też najlepszą metodą pod względem skuteczności (WP=2-15). Należy pamiętać, że dana metoda może być dobrodziejstwem dla jednego związku, z kolei źródłem problemów w życiu seksualnym dla drugiego, dlatego tak ważne jest jej indywidualne dobranie.

Magdalena Tyrała

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy