Reklama

Jak możemy wykluczyć leki niebezpieczne dla dziecka?

Organizm dziecka może w różny sposób odpowiedzieć na leczenie. To jak maluch zareaguje na składnik leku zależy od wielu rzeczy: jego wieku, diety, kondycji zdrowotnej oraz… profilu genetycznego. Często nie mamy nawet świadomości, że sięgając po badania DNA i tzw. farmakogenetykę, możemy dowiedzieć się, jaką wrażliwość na konkretne leki ma nasze dziecko. Spośród nich możemy potem wykluczyć te, które będą dla niego niebezpieczne.

Farmakogenetyka - czym jest i co mówi o skuteczności leczenia?  

Dobierając pacjentowi lek (zarówno dziecku, jak i dorosłemu) uwzględnia się jego skuteczność w określonej grupie osób. Wcześniej prowadzone są w tym celu badania jak największej liczbie przedstawicieli danej populacji. W badanej grupie zawsze znajdzie się jednak ktoś, na kogo substancja zawarta w leku nie będzie miała żadnego wpływu albo wpłynie negatywnie. I tu pojawia się pytanie, jakimi metodami leczyć takie osoby?  

Dziedziną nauki, starającą się znaleźć odpowiedz na to pytanie jest farmakogenetyka. Korzysta ona z wyników badań genetycznych. W oparciu o uzyskany rezultat, lekarz może potem dopasować dziecku odpowiednią terapię - taką, która przyniesie poprawę stanu zdrowia i jednocześnie nie zaszkodzi. Musimy mieć bowiem świadomość, że wśród dostępnych na rynku farmaceutyków znajdą się leki niebezpieczne dla dziecka. Będzie to wynikać z jego wrażliwości na występującą w nich substancję.  

Reklama

Wrażliwość na leki - często zależy od genotypu dziecka  

Geny zawierają informacje o budowie enzymów, które kontrolują proces przetwarzania (metabolizowania) leku w organizmie. To przetwarzanie, w zależności od profilu genetycznego dziecka, może zachodzić szybko lub wolno. Gdy metabolizm leku jest szybki, dziecko musi dostać wyższą dawkę leku, gdy wolno, niższą. Jeśli lekarz nie dopasuje leku do tempa jego przetwarzania w organizmie, to lek albo nie przyniesie żadnego efektu, albo zaszkodzi, powodując niepożądaną reakcję.

Jakie? Na przykład streptomycyna, którą stosuje się w leczeniu infekcji układu moczowego, może spowodować świąd, zaczerwienienie i wysypkę skórną.

Z kolei amikacyna, będąca antybiotykiem stosowanym przy infekcjach dróg oddechowych, może skutkować ciężkim uszkodzeniem słuchu i nerek.   Niewłaściwe dobranie leku nie zawsze jest efektem braku kompetencji lekarza. No, bo skąd ma wiedzieć, na które substancje lecznicze maluch ma nadwrażliwość. Taki lekarz nie ma często po prostu narzędzi, które umożliwiałyby mu trafnie dopasować dziecku lekarstwo. Nie tak dawno temu na polskim rynku medycznym pojawiło się jednak badanie genetyczne oceniające wrażliwość dziecka na ponad 30 różnych leków.  

Test DNA pozwalający wykluczyć leki niebezpieczne dla dziecka już w Polsce!  

Test, o którym mowa jest w stanie określić też ryzyko pojawiania się u dziecka blisko 90 rzadkich chorób genetycznych (wśród nich są m.in. wrodzone wady metabolizmu oraz genetycznie uwarunkowane niedobory odporności). Celem tego nowoczesnego testu jest wykrycie choroby zanim ta zdąży doprowadzić do ciężkich powikłań - w postaci wielonarządowych uszkodzeń, niepełnosprawności intelektualnej, a nawet śmierci. Stwierdzenie choroby na wczesnym etapie daje dziecku szansę na lepsze funkcjonowanie w późniejszym życiu.  

W badaniu uwzględniony został również panel farmakogenetyczny, określający wrażliwość dziecka na ponad 30 substancji obecnych w lekach. Informacje uzyskane podczas takiego badania genetycznego są przydatne zarówno dla lekarza, jak i dla pacjenta. Stanowią istotną pomoc w doborze najskuteczniejszej metody leczenia i przy ustalaniu dawki leku. Dzięki temu terapia staje się bezpieczna (bez ryzyka wystąpienia skutków ubocznych), skuteczna i co równie ważne w przypadku leczenia małych pacjentów - trwa znacznie krócej.

Więcej na www.testDNA.pl     

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: leki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy