Reklama

Infekcje intymne

Infekcje intymne to dla wielu kobiet w dalszym ciągu wstydliwy temat. Niepotrzebnie, bo nieprawidłowości wykryte w porę mogą być skutecznie i szybko wyleczone.

Fizjologiczna wydzielina z pochwy jest bezbarwna lub biaława, a jej ilość i konsystencja zmieniają się w zależności od dnia cyklu. Nawet obfita nie powinna stanowić powodu do obaw, o ile nie zmienił się jej kolor. Zielonkawa, zielonkawo-żółta, brązowa lub szara zwykle świadczą o zakażeniu lub innym stanie patologicznym. O tym, że dzieje się coś niepokojącego świadczą też inne objawy, jak świąd czy zdecydowanie nieprzyjemny zapach.

Podczas ciąży zwykle zwiększa się ilość naturalnej wydzieliny z dróg rodnych, jednak jeśli jej kolor i zapach pozostają bez zmian, zwykle wszystko jest w porządku. Warto jednak wiedzieć, że w tym czasie kobieta jest szczególnie narażona na wystąpienie stanów zapalnych i podrażnień.

Reklama

Jakie czynniki i zachowania sprzyjają powstawaniu infekcji intymnych? Przede wszystkim higiena - zarówno niewystarczająca, jak i nadmierna stanowią czynnik ryzyka. Podmywanie się częściej niż dwa razy dziennie skutkuje wypłukiwaniem korzystnej flory bakteryjnej, podobnie z irygacjami stosowanymi bez potrzeby, na własną rękę. Zdrowiu okolic intymnych nie służy przesiadywanie w wannie wypełnionej gorącą wodą, zwykłe mydło, nadmiar kosmetyków, dezodoranty intymne oraz długotrwałe noszenie obcisłej bielizny, a zwłaszcza tej ze sztucznych tkanin.

Nawet będąc w ciąży można się skutecznie bronić przed zakażeniem używając delikatnych żeli czy płynów do higieny intymnej, wybierając prysznice zamiast kąpieli w wannie i ograniczając wizyty na basenie. Pomocne okazują się też probiotyki ginekologiczne, pod warunkiem, że będą stosowane pod nadzorem lekarza.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy