Reklama

Czy to się opłaca?

Nie sposób przejść przez życie w zgodzie ze wszystkimi wytycznymi żywieniowymi, bo zamiast radości i przyjemności jedzenia, moglibyśmy zafundować sobie koszmar. Świadome odżywianie jest naszym sprzymierzeńcem. Życie skoncentrowane tylko i wyłącznie wokół talerza, przeliczanie każdej zjedzonej kalorii i skrupulatne studiowanie wszystkich etykiet nie ma natomiast nic wspólnego ze zdrowiem.

To może być początek poważnej choroby - ortoreksji. Nie ma idealnych produktów, bo świat, w którym żyjemy nie jest doskonały. Możemy złorzeczyć, albo podjąć wysiłek i wybierać najlepsze z dostępnych opcji.

Warto wiedzieć czego nie łączyć, żeby uniknąć niwelowania wartości odżywczych.  Postawmy na jakość i mądre łączenie produktów. To, co wyląduje w naszych żołądkach, trafi do krwioobiegu i zasili wszystkie komórki naszego ciała.

Mała czarna z mlekiem? Niekoniecznie. To, że zawarte w kawie (i herbacie) szczawiany wiążą wapń z mleka -  przez co staje się on niemożliwy do wykorzystania przez ludzki organizm - to niewielki kłopot. Niestety w wyniku połączenia kawy z mlekiem tworzą się kryształki szczawianów, które mogą odkładać się w drogach moczowych.

Reklama

Ponadto kwasy obecne w kawie wchodzą w reakcję z białkiem mleka, a to u wielu osób mocno utrudnia procesy trawienne. Przyjęto, że białe wino serwujemy do ryb, czerwone podawane jest najczęściej do potraw z czerwonym mięsem.

Okazuje się, że z punktu widzenia komórek naszego ciała to nie jest najlepsze połączenie. Mięso ma nam dostarczyć między innymi żelaza. Składniki zawarte w czerwonym winie mocno ograniczają wchłanianie tego pierwiastka.

Jeśli raz na kilka tygodni zjemy taki obiad, czy kolację to oczywiście nie będzie miało większego znaczenia. Jeśli jest to nasz codzienny nawyk - warto wprowadzić korektę. A co z popularnym w wielu domach piątkowym obiadem: ziemniaki z sadzonym jajkiem? Zawarte w ziemniakach szczawiany w znacznym stopniu utrudniają pozyskiwanie wapnia i żelaza obecnego w jajkach.

Jakie są konsekwencje niedoboru tych pierwiastków? Osłabienie kości i ryzyko wystąpienia anemii. Biały ser z pomidorami? Zawarte w pomidorach kwasy: cytrynowy, jabłkowy i kumarynowy łączą się z wapniem obecnym w twarogu.

Powstają w ten sposób nierozpuszczalne kryształki, które odkładając się w stawach powodować będą dyskomfort i ból. Świeży ogórek i pomidor też nie jest dobrym pomysłem. Świeży ogórek to warzywo, które najlepiej jadać solo. Niestety zawarta w nim askorbinaza skutecznie niszczy witaminę C, obecną nie tylko w pomidorach, ale też natce pietruszki, papryce, kapuście, brokułach.

Herbata z cytryną? Obecny w herbacianych liściach glin pod wpływem kwasów zawartych w cytrynie zmienia się w groźny cytrynian glinu. Ten związek odpowiada na rozwój choroby Alzheimera i kruchość kości. Zdarzają ci się łączyć te produkty? Jeśli są to twoje codzienne rytuały - przemyśl koniecznie, czy aby nie warto ich zmodyfikować. Zdrowie nie ma ceny.


Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dieta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy