Reklama

Moje dziecko krytykuje dorosłych

Zachowuje się, jakby zjadło wszystkie rozumy! Ty zaś głowisz się, jak z nim rozmawiać...

Dojrzewanie to czas buntu. Od pokoleń rodzice, dziadkowie, nauczyciele byli nieprzychylnie oceniani przez młodzież. Poznaj przyczyny tego stanu, a łatwiej ci będzie rozmawiać ze zbuntowanym nastolatkiem.

Ograniczacie moją wolność!
Syn czy córka czują się prawie dorośli i chcą wiele rzeczy robić po swojemu. Krytykują dorosłych, którzy mówią im, jak mają postępować. Reakcja mamy: spokojnie wysłuchaj zarzutów dziecka. Może najwyższy czas, by wziąć sobie do serca uwagi nastolatka i np. pozwolić mu decydować, jak ma się ubierać, z kim ma chodzić do kina. A może warto stanąć po jego stronie w konflikcie z nauczycielem?

Reklama

Dbacie tylko o konwenanse!

Sztywne reguły zachowania (na wizytę u cioci trzeba ładnie się ubrać), schematy w myśleniu (tylko dobra nauka gwarantuje życiowy sukces) drażnią nastolatków. Reakcja mamy: wyjaśnij, że w pewnych sytuacjach reguły (np. okazywanie sobie szacunku zadbanym strojem) ułatwiają relacje między ludźmi, Nie upieraj się jednak, by dziecko podporządkowało się wszystkim konwenansom. Pamiętaj, twoje dziecko to inne pokolenie!

Jesteście zakłamani!

Co innego mówicie, co innego robicie - to częsty zarzut pod adresem dorosłych. Reakcja mamy: cóż... czasem dziecku trzeba przyznać rację. Przy tej okazji naucz pociechę analizować takie zachowania ludzi. Zastanówcie się, z czego wynikają.

Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy