Reklama

Kieszonkowe - kiedy i ile dawać dziecku?

Gdy dziecko ma własne pieniądze, stać je na drobne przyjemności. Ale nie tylko! Uczy się również, jak planować, podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje.

Psychologowie są zgodni co do tego, że dzieciom warto wypłacać kieszonkowe. I to systematycznie. Dysponowanie własnym budżetem to nie tylko dodatkowa lekcja matematyki, ale nauka planowania, dokonywania wyborów, ponoszenia konsekwencji własnych decyzji oraz oszczędzania.

Jeśli dziecko będzie stopniowo zdobywać te umiejętności, łatwiej odnajdzie się w dorosłym świecie finansów. Gospodarując własną gotówką, zrozumie, że przyjemności kosztują i musi je sobie dawkować, a pieniądze szybko się wyczerpują i nie mnożą od tak sobie. Dawanie kieszonkowego ma swoje pozytywne strony, jednak trzeba to robić mądrze, w bardzo przemyślany sposób!

Reklama

Najpierw pokaż wartość pieniądza

Badania mówią, że w większości przypadków dzieci nie zdają sobie sprawy z wartości pieniądza. Nie widzą związku między zarabianiem pieniędzy a ich wydawaniem. Przedszkolaki zwykle myślą, że aby uzupełnić brak pieniędzy, wystarczy po prostu ich więcej wydrukować albo iść do bankomatu i wyjąć gotówkę za pomocą karty.

Rozmawiaj o pieniądzach

I to już od najmłodszych lat. Przedszkolakowi możesz "na gorąco" wyjaśniać, skąd są pieniądze w bankomacie, gdy korzystasz z niego w obecności dziecka. Malucha zabierz tam, gdzie opłacasz rachunki. Niech zobaczy, że pieniądze wydaje się nie tylko na drobne przyjemności jak słodycze czy zabawki!

Opowiedz, jak funkcjonuje karta płatnicza, której używasz przy dziecku. Pociecha powinna wiedzieć też, jak rodzice zdobywają pieniądze. Wyjaśniaj, ile czasu mama musi pracować, żeby kupić rower czy nowy telewizor, że to dzięki pracy w portfelu jest gotówka.

Pokazuj, jak funkcjonuje domowy budżet

Niech dziecko od małego wie, na co dokładnie są przeznaczane pieniądze zarabiane przez rodziców. Dziecku starszemu, w wieku szkolnym, możesz z powodzeniem wytłumaczyć, jaką część miesięcznych dochodów przeznaczasz na dom, np. czynsz, telefon, kablówkę oraz na jedzenie.

Zakupy to dobry trening zarządzania gotówką

Przed pójściem do marketu ustalcie, jakie produkty trzeba kupić (najlepiej zrób listę) i jaką kwotę możecie na nie wydać. W sklepie pozwól dziecku samodzielnie wybierać towary i wkładać je do koszyka. Nauczy się zwracać uwagę na ceny.

Tańsze czy droższe

Jeśli zakupy przekroczą ustaloną kwotę, zastanówcie się wspólnie, z czego zrezygnować lub co wymienić na inny produkt. Dziecko będzie uczyło się mądrze wybierać między tańszymi a droższymi produktami. Dla kilkulatka takie zakupy będą świetną zabawą, ale też pierwszymi doświadczeniami z gospodarowaniem określoną gotówką!

Od kiedy wypłacać kieszonkowe

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Każde dziecko w innym wieku osiąga gotowość do gospodarowania własnym budżetem. Można zaczekać do momentu, gdy dziecko samo powie, że potrzebuje pieniędzy na swoje wydatki.

Co mówią badania

Badania przeprowadzone przez MasterCard mówią, że 61,3 proc. rodziców dających kieszonkowe deklaruje, że sami podjęli decyzję o jego wypłacaniu, a prawie co piąty rodzic (21,3 proc.) przyznaje, że wpłynęła na to prośba dziecka.

Czasem już pięciolatek jest na tyle dojrzały, by rozporządzać drobnymi kwotami. Trzeba obserwować dziecko, przyjrzeć się, jak traktuje gotówkę, którą dosłało ekstra, np. od dziadków na urodziny.

Podaruj skarbonkę

Dla przedszkolaka to idealne rozwiązanie. Od czasu do czasu wrzucaj do niej drobne kwoty. Większość psychologów uważa, że systematyczne wypłacanie kieszonkowego najlepiej rozpocząć, gdy pociecha zacznie już chodzić do szkoły, czyli w wieku 6-7 lat.

Wtedy dziecko zna już w większości nominały monet, banknotów, coraz sprawniej liczy. Będzie potrzebowało parę złotych na drobne zakupy w szkolnym sklepiku, np. soczek. Jak często dawać i jakie kwoty Kwota kieszonkowego i częstotliwość jego wypłacania powinny być dostosowane do wieku dziecka, jego potrzeb oraz możliwości finansowych rodziny.

Dla kilkulatka

Najlepiej sprawdzą się regularne tygodniówki - wypłata raz w tygodniu, zawsze tego samego dnia. Niech będą to niewielkie kwoty, np. 5-6 zł wypłacane w kilku monetach jedno-, dwuzłotowych. Pamiętaj, że kilkulatek nie potrafi jeszcze planować z wyprzedzeniem miesiąca - to dla niego wieczność!

Dla małego ucznia

Siedmio- czy ośmiolatek obejmuje wyobraźnią najbliższe 2-3 dni. Z wiekiem dziecka powinna wzrastać kwota kieszonkowego, bo zmieniają się jego potrzeby. Najlepiej wypłacać mu ok. 20 zł i podnosić wypłacaną sumę stopniowo, np. zwiększać z każdym rozpoczynającym się rokiem szkolnym.

Dla gimnazjalisty

Gimnazjalista umie już planować swoje wydatki. Wypłacane tygodniówki warto zamienić na dwutygodniówki, a z czasem na comiesięczne wypłaty (np. 50 - 70 zł). Trzeba dyskretnie obserwować, jak dziecko radzi sobie z zarządzaniem własnymi finansami. Gimnazjaliście możesz zasugerować, by zapisywał swoje wydatki, by mógł je lepiej zaplanować następnym razem.

Może będzie musiał z czegoś zrezygnować. Warto też delikatnie podpowiedzieć, żeby dziecko podzieliło swoje kieszonkowe na dwie części - sumę, którą chce wydać na przyjemności i kwotę, którą chce zaoszczędzić, np. na deskorolkę czy nową grę. Takie podejście uczy planowania, systematyczności i oszczędzania.

Dla nastolatka

Uczeń w szkole średniej jest już gotowy, by otrzymywać większą sumę raz w miesiącu (np. 100 - 200 zł) i rozsądnie nią gospodarować. Nastolatkowi możesz dawać gotówkę do ręki lub wpłacać kieszonkowe na rachunek w banku (założysz go razem z dzieckiem w placówce banku, konto jest bezpłatne, może być po wiązane z twoim rachunkiem).

Zakładając je, określasz wysokość miesięcznych wpłat kieszonkowego i limit dziennych wypłat. Pociecha otrzymuje kartę płatniczą, którą może płacić w sklepie, kawiarni czy przez internet. To przedsmak finansowej dorosłości i pewien prestiż wśród rówieśników. I dobry test dla dziecka, czy umie gospodarować własnymi pieniędzmi.

Trzymajcie się ustalonych zasad

Zanim wypłacisz kieszonkowe, uzgodnij za co płaci dziecko, za co ty. Kieszonkowe dziecko powinno przeznaczać na własne cele, przyjemności, jak np. słodycze, gazetka. Wtedy zaznacz, że ty już nie będziesz finansować tych rzeczy. Nastolatek, który rozsądnie gospodaruje gotówką, może dostawać większe kwoty i samodzielnie opłacać już sobie bilet czy doładowywać komórkę. Ustalcie konkretny dzień wypłaty - musisz dotrzymywać tego terminu.

Gdy dziecko roztrwoni pieniądze

Bądź stanowcza, gdy dziecko szybko wyda swoją gotówkę i będzie prosiło o dodatkowe pieniądze! Nie wypłacaj kolejnego kieszonkowego przed ustalonym terminem. Jeśli syn "roztrwonił" tygodniówkę w ciągu dwóch dni, niech przez kolejne pięć doświadczy bycia "bez kasy"! Tylko w ten sposób nauczy się ponosić konsekwencje swoich decyzji, a z czasem planować wydatki.

Jeśli umówisz się z dzieckiem, że kieszonkowe może przeznaczyć na dowolne wydatki, musisz zaakceptować jego wybory. Nawet jeśli kupi rzeczy, które cię zdenerwują, zupełnie niepotrzebne "głupoty", nie krytykuj, nie komentuj jego decyzji. Możesz jedynie delikatnie wspomnieć, że nie był to najlepszy pomysł. Kiedy zabraknie mu gotówki w portfelu, następnym razem może wybierze inaczej. Takie umiejętności przychodzą zwykle z czasem.

Nie płać za domowe obowiązki!

Zdaniem większości pedagogów i specjalistów od wychowania, płacenie za codzienne prace domowe w ramach "dorobienia" do kieszonkowego, np. sprzątanie, wynoszenie śmieci czy wychodzenie z psem, to zły pomysł. Nie należy tego robić. To kształtuje postawę materialistyczną i roszczeniową.

Dziecko zakłada, że robi coś tylko wtedy, gdy będzie mieć z tego zysk. Kalkuluje, czy mu się to opłaca. Pociecha musi mieć świadomość, że w rodzinie każdy ma jakieś obowiązki, że trzeba się nimi dzielić, pomagać sobie wzajemnie, a ich wypełnianie to coś naturalnego.

Podobnie specjaliści od wychowania twierdzą, że nie należy płacić dziecku za dobre wyniki w nauce. Bo istnieje niebezpieczeństwo, że pociecha przestanie się uczyć dla siebie, dla własnej satysfakcji. Może przestać rozwijać zainteresowania. Np. jeśli interesuje się biologią, a z historii nie jest orłem, może przestać pogłębiać wiedzę z biologii, stwierdzając, że lepiej skupić się na historii, bo dzięki temu zyska pieniądze od rodziców.

Pieniądze ekstra

Niektórzy pedagodzy uważają, że można płacić pieniądze ekstra za prace dodatkowe czy te, za które musielibyśmy zapłacić komuś obcemu, np. koszenie trawnika czy odkurzanie samochodu. Dobrze wtedy ustalić z góry stawkę, której będziecie się trzymać. Gotówkę ekstra można też wręczyć dziecku, gdy ma szczególne osiągnięcia w nauce, np. za wygraną olimpiadę. Ale nie powinno stać się to regułą.

Co mówią badania:

PIENIĄDZE OD RODZICÓW

Z badań MasterCard wynika, że 75,7 proc. rodziców daje dzieciom kieszonkowe. 41,5 proc. badanych deklaruje, że robi to regularnie, w zależności od potrzeb; 20,7 proc. rodziców daje kieszonkowe co miesiąc; 13,5 proc. dzieci otrzymuje je raz w tygodniu. Wśród polskich rodziców nie ma zgody co do kwoty kieszonkowego. 1/3 rodziców deklaruje, że kwota wypłacana nie przekracza 50 zł miesięcznie, ale też 1/3 kolejnych rodziców przekazuje od 50 do 99 zł miesięcznie. 31,5 proc. daje swoim dzieciom kwotę wyższą niż 100 zł.

NA CO WYDAJĄ DZIECI?

Rodzice twierdzą, że najczęściej na słodycze - 70 proc. Na ubrania kieszonkowe przeznacza prawie 28 proc. pociech. Taki sam odsetek na zabawki i gry. 24 proc. dzieci kupuje bilety do kina, pisma młodzieżowe i książki.

Olga Kamińska

Świat kobiety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy