Reklama

Kiedy po raz pierwszy pozwolić dziecku na...

Soczewki? Tampon? Farbowanie włosów? Szpilki? Często mamy wątpliwości, czy to już pora lub czy jest to bezpieczne.

Gdy rozmawialiśmy na ten temat w redakcji, każdy rodzic miał inne zdanie. Wywiązała się nawet burzliwa dyskusja, w której poruszaliśmy aspekty medyczne, prawne, psychologiczne i światopoglądowe.

Jako rodzice patrzymy na swoje dziecko i myślimy: ono jest jeszcze takie małe, niedojrzałe... A z drugiej strony widzimy, że dorasta, staje się odpowiedzialne, samodzielne.

Mamy dylemat... Poprosiliśmy więc o radę specjalistów: okulistę, ortopedę, ginekologa, psychologa, farmaceutę, aby pomogli rodzicom, którzy podobnie jak my, mają rozterki, znaleźć uzasadnienie swoich racji, wskazówkę, a może złoty środek.

Reklama

Soczewki kontaktowe

Wielu rodziców pewnie zaskoczy informacja, że nie ma granicy wieku, od której można nosić "kontakty". Jeśli są ku temu wskazania medyczne - okuliści zalecają je nawet kilkulatkom. Nie oznacza to jednak, że każde dziecko może je nosić.

- Głównym kryterium doboru soczewek kontaktowych jest budowa i stan zdrowia oczu, które ocenia lekarz oraz dojrzałość i odpowiedzialność dziecka dotycząca użytkowania szkieł - co najlepiej ocenią rodzice - tłumaczy dr n. med. Mariusz Koziak, okulista.

Jeśli nie ma przeciwwskazań - mogą ich używać dzieci w wieku szkolnym, które na co dzień noszą okulary korekcyjne i po prostu dla wygody chcą zastępować je soczewkami, np. idąc na trening czy wyjeżdżając na wycieczkę, wakacje.

● Dostępne w salonach optycznych soczewki są nowoczesne, przepuszczające tlen i dobrze uwodnione, dzięki czemu rogówka nie jest narażona na wysychanie i niedotlenienie (to bardzo ważne, bo mniejsze jest ryzyko powstawania stanów zapalnych).

Lekarz nie tylko dobiera soczewki, ale uczy też dziecko, jak je zakładać i zdejmować oraz jak o nie dbać z zachowaniem najwyższych standardów higieny. Jeśli obawiamy się, czy dziecko poradzi sobie z higieną, poprośmy lekarza, by na początek dobrał soczewki jednodniowe (syn lub córka codziennie będzie wkładać nową parę, bez konieczności czyszczenia jej).

Dezodorant i kosmetyki

Kiedy dziecko wkracza w tzw. okres przedpokwitaniowy, trzeba wytłumaczyć mu, jak ważne jest przestrzeganie zasad higieny osobistej (pamiętajmy, że proces dojrzewania jest kwestią indywidualną i dzieci w tym samym wieku mogą być na różnym jego etapie). U dorastających dzieci (właśnie już 8-10 letnich) kłopotliwe i krępujące bywa pocenie się.

Uaktywniają się gruczoły pod pachami oraz w miejscach intymnych, pocą się też stopy. Pot ma ostry, nieprzyjemny zapach, a organizm wydziela go więcej niż dotychczas (szczególnie podczas wysiłku). Są dzieci, które mogą nie zdawać sobie sprawy, że nieprzyjemnie pachną. Ale są też takie, które mają tę świadomość i zwyczajnie się tego wstydzą.

● Codzienna higiena. Wytłumaczmy dziecku, że prysznic to podstawowy zabieg higieniczny. Mycie ciała, miejsc intymnych i stóp łagodnym żelem to skuteczny sposób, by pozbyć się przykrej woni i czuć się świeżo. Dopilnujmy też, by dziecko zawsze nosiło czystą bieliznę i najlepiej bawełniane ubrania, zadbajmy (to już czas!), by miało własne kosmetyki i przybory do pielęgnacji.

● Dezodorant. Ten pierwszy powinien być delikatny, np. w kulce, bez alkoholu. Neutralizuje on przykry zapach wywołany działaniem bakterii na powierzchni skóry. - Gdy dziecko nadmiernie się poci, warto poradzić się farmaceuty lub dermatologa, który pomoże dobrać odpowiedni dla dziecka antyperspirant apteczny bez parabenów i aluminium - radzi Maria Wojsa, farmaceutka.

● Pielęgnacja twarzy. W przypadku 8-10 latka wystarczające jest oczyszczanie skóry wodą i hipoalergicznym żelem lub płynem micelarnym. Starsze dziecko warto zachęcać do używania toniku, peelingu, kremu czy plasterków oczyszczających z serii dla nastolatków.

Farbowanie włosów

Warto przekonywać córkę, najdłużej jak się da, że naturalne włosy to skarb. Są zdrowe, piękne i modne. Oczywiście nie jest to łatwe, gdy gimnazjalistka upiera się i na każdym kroku chce podkreślać swoją niezależność lub zwracać na siebie uwagę.

- O ile rodzice nastolatek często przymykają oko, gdy ich córka używa błyszczyka czy mascary, to ciężko im zaakceptować decyzję o zmianie koloru włosów i... trudno się dziwić. Farbowanie, choć nieszkodliwe dla zdrowia, jest symbolem dojrzałości, kobiecości - mówi Joanna Kaczanowska, psycholog.

Dużo zależy też od tego, co dziecko chce "zrobić" z włosami. Łatwiej jest zaakceptować pomysł, że w wakacje będą lekko rozjaśnione czy przyciemnione szamponem koloryzującym albo pojawią się w nich refleksy niż gdy słyszymy, że córka z brunetki zmieni się w blondynkę lub będzie mieć na głowie tęczę.

Obcasy i szpilki

Układ kostny rozwija się do ok. 18. roku życia. I ważne, by do tego czasu go nie przeciążać. "Bezpieczne" obuwie powinno mieć 1-2-centymetrowe obcasy. Wówczas sylwetka jest prosta, a stawy i kręgosłup nieobciążone. Nie ma jednak przeciwwskazań medycznych, by nastolatka od czasu do czasu, na specjalną okazję, włożyła wygodne pantofle na obcasach czy szpilki.

Po 18. urodzinach też warto zachować rozsądek. - Stale wysoko uniesione pięty, np. podczas noszenia szpilek, wymuszają (dla utrzymania równowagi) wadliwe ułożenie miednicy i kręgosłupa - mówi dr n. med. Tomasz Kozicki, ortopeda. - Zwracajmy uwagę młodym dziewczynom nie tylko na wysokość obcasów, ale też kształt nosków. Botki czy szpilki nie powinny być zbyt wąskie w palcach, bo deformują stopę oraz sprzyjają powstawaniu halluksów - dodaje.

Tampon higieniczny

Dziewczętom, które zaczęły miesiączkować, zaleca się, aby przez kilka, a nawet kilkanaście pierwszych cykli stosowały podpaski.

- Warto poczekać, aż córka zaakceptuje zmiany zachodzące w organizmie, nauczy się kontrolować cykle i wyrobi właściwe nawyki dbałości o higienę intymną - radzi dr n. med. Elżbieta Jarem, ginekolog.

Decyzję o stosowaniu tamponów dobrze jest poprzedzić wizytą u ginekologa, który oceni budowę narządów rodnych. Zmiany hormonalne zachodzące w organizmie dziewczynki przed pierwszą miesiączką powodują, że błona dziewicza staje się elastyczna, ale istnieje ryzyko przerwania jej tamponem, jeśli prawie całe wejście do pochwy jest nią przesłonięte i wąskie.

Opalanie w solarium

Na pytanie, kiedy po raz pierwszy pozwolić dziecku na wizytę w solarium, odpowiedź jest jedna - nigdy. Zdarza się, że nastolatki korzystają z łóżka opalającego np. przed ważnymi uroczystościami. Rodzice, którzy na to pozwalają, powinni mieć świadomość, że narażają zdrowie swojego dziecka.

Solaria są zaliczane do najwyżej kategorii rakotwórczej szkodliwości. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wskazuje na konieczność unikania sztucznego promieniowania UV oraz wprowadzenia zakazu korzystania z solariów przez dzieci poniżej 18. roku życia.

Ustawowe ograniczenia obowiązują w wielu krajach, m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Holandii, Norwegii. W Polsce nieletni mogą korzystać z solariów. O zmianę przepisów w tym zakresie zabiega Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.

Tatuaż

Tę decyzję nasze dziecko powinno podjąć samo, gdy... będzie już dorosłe. Choć w Polsce nie ma regulacji prawnej określającej granicę wieku, od której można wykonać tatuaż, to trzeba zdawać sobie sprawę, że jest on ingerencją w ciało, pozostaje na całe życie i wiąże się z ryzykiem zakażenia groźnymi chorobami oraz powikłaniami po zabiegu.

Pamiętajmy, że nastolatek wciąż rośnie, jego ciało zmienia się i może się zdarzyć, że wytatuowany wzór zdeformuje się. Pozbycie się go jest trudne, bolesne i kosztowne.

● Renomowane studia tatuażu nie wykonują tatuaży nieletnim. Niektóre zgadzają się na wykonanie niewielkiego motywu u nastolatka, który ukończył 16. rok życia. Konieczny jest wtedy dokument dziecka (legitymacja, dowód) oraz pisemna zgoda rodziców, w której m.in. oświadczają, że rozumieją, że jest to ozdoba trwała i akceptują jej wzór.


oprac. Anna Szafrańska

Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy