Reklama

Jak zmieniać negatywne scenariusze?

Owładnięta lękiem i negatywnymi myślami Marysia unika nowych kolegów i koleżanek z klasy. Nie pomogły tłumaczenia rodziców, że przecież dotąd miała przyjaciół i dzieci lubiły z nią spędzać czas.

Dziewczynka wie swoje i trzyma  się z boku, nie wierząc w to, że ktoś mógłby chcieć ją poznać, że ktoś mógłby ją polubić. Niestety, jej wynikające z lęku zachowanie zupełnie nie pomaga w zdobyciu nowych przyjaciół. Wycofanie dziewczynki może zadziałać na zasadzie samospełniającej się przepowiedni i negatywne wyobrażenia o tym, że zostanie w klasie sama, niedługo się potwierdzą.

Sytuację można zmienić

Niektóre dzieci trudno przekonać do alternatywnych, bardziej pozytywnych scenariuszy wydarzeń. Jeśli dyskusja z własnymi myślami nie zmniejsza znacząco lęku, warto zachęcić dziecko do podjęcia konkretnych działań. Chodzi o znalezienie i wypróbowanie takich konstruktywnych zachowań, które pomogą zmienić sytuację i poradzić sobie mimo odczuwanego niepokoju.

Reklama

Unikanie kontaktu z dziećmi nie jest skuteczną formą działania pozwalającą pokonać lęk przed brakiem akceptacji rówieśników. Aby rozwiązać problem, należy więc poszukać bardziej przystosowawczych reakcji. Zamiast podsuwać dziecku gotowe rozwiązania, lepiej zaproponować mu burzę mózgów, podczas której będziecie zgłaszać i zapisywać bez żadnych komentarzy i ocen wszystkie pomysły. Poszukajcie wspólnie odpowiedzi na pytanie, co mógłby zrobić ktoś inny, żeby ta sytuacja nie była taka straszna.

Wybierz najlepszą opcję

W kolejnym kroku należy poddać analizie i ocenie wszystkie spisane sposoby rozwiązania problemu i wybrać ten, który jest najbardziej sensowny i możliwy do realizacji. I tak sensownymi rozwiązaniami problemu Marysi mogłyby  być wszelkie działania zmierzające do nawiązania kontaktu z innymi dziećmi. Być może Marysia nie jest jeszcze gotowa do rozpoczęcia z kimś rozmowy, ale mogłaby zmienić swoje zachowanie.

Zamiast chować się na przerwach w kącie z nosem w książce, może stać lub przechadzać się w pobliżu innych dziewczynek, spoglądać na nie, a może nawet uśmiechnąć się do kogoś. Zanim dziecko wypróbuje tę strategię na sobie, czyli w odniesieniu do sytuacji, która wzbudza jego silny lęk, można najpierw porozmawiać z nim o kimś innym. Łatwiej jest pracować (formułować pomocne myśli i rozwiązania problemu) dla fikcyjnej postaci albo w odniesieniu do sytuacji budzącej niski poziom lęku.

Podejmując  nowe zachowania dziecko rzuca wyzwanie swoim negatywnym myślom. Zyskuje możliwość weryfikacji swoich obaw i ułożenia nowych, pozytywnych scenariuszy wydarzeń.  


Małgorzata Kamińska    

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama