Reklama

Jak wychować bliźnięta

Podwójne szczęście to jednocześnie podwójne wyzwania. Podpowiemy, w jaki sposób dbać o rozwój maluchów, by wyrosły na szczęśliwych, pewnych siebie ludzi, a przy tym by nie paść ze zmęczenia...

Z roku na rok zwiększa się liczba bliźniąt. W Polsce obecnie rodzi się ich niemal 10 tys. W ciągu ostatnich kilku liczba bliźniaków wzrosła o 50 proc. Szacuje się, że już za 10 lat co 20. ciąża będzie mnoga, a za 40 lat nawet co druga!

Statystyki nie zmieniają jednak faktu, że dla rodziców wiadomość, że będą mieli bliźnięta, wciąż jest takim samym szokiem jak wtedy, gdy ciąże mnogie zdarzały się rzadziej. Radość mamy i taty miesza się z niedowierzaniem, a nawet strachem. Jak poradzą sobie z dwójką dzieci jednocześnie płaczących, głodnych, potrzebujących zmiany pieluszki albo po prostu przytulenia? Jak podołają finansowo? A przede wszystkim: jak wychowają dwójkę dzieci, często podobnych do siebie jak dwie krople wody, a jednocześnie będących dwoma niezależnymi osobami?

Reklama

Na temat wychowywania bliźniąt krąży wiele mitów. Łatwo się nimi zasugerować, ulec stereotypom, co może niekorzystnie odbić się na dzieciach. Pomożemy ci tego uniknąć z pomocą psychologa - Moniki Skoczylas -Merczyńskiej z gabinetu Udane Wychowanie. Sprawdź zatem, o czym warto pamiętać, kiedy jest się mamą czy tatą bliźniąt.

Podkreślaj ich odrębność

Bliźnięta jednojajowe, podobne do siebie jak dwie krople wody, zachwycają wszystkich właśnie tym, że są niemal identyczne. Ciocie przynoszą więc dwie takie same sukieneczki, rodzice kupują dwa identyczne łóżeczka i dwa takie same pluszowe misie. Zachowują się tak, jakby wychowywali jedno podwójne dziecko, a nie dwoje odrębnych dzieci.

Nic więc dziwnego, że wiele dorosłych bliźniąt, gdy wspomina swe wczesne dzieciństwo, często mówi: "Zawsze byłem ja - i ja. Nas dwoje, takich samych", "Myślałem o sobie my, a nie ja, nie odbierałem siebie jako kogoś osobnego od brata". To może prowadzić do ataków paniki, gdy brat czy siostra znikają z pola widzenia, do problemów z własną tożsamością, z kontaktami z innymi ludźmi.

Pamiętajmy, że każdy chce być jedyny i niepowtarzalny, mieć swoje zdanie i upodobania.

Psycholog radzi:

- Nawet, jeśli kupujesz identyczne bluzeczki, zakładaj do nich dzieciom inne spodnie. Spineczki do włosów niech różnią się kolorem albo wzorkiem. Postaraj się, by maluchy miały inne kocyki w wózku, inne fryzury, inne grzechotki. Nie twórz klonów! Dawaj dzieciom możliwość podejmowania samodzielnych decyzji już od pierwszych miesięcy życia.

- Kładź na stole małe kawałeczki jedzenia i pozwól sięgać po to, na co mają ochotę. Rozkładaj zabawki, niech swobodnie wybierają. Staraj się też dawać im taki wybór wtedy, kiedy w pobliżu nie ma brata lub siostry, by nie przeglądały się w nim jak w lustrze i nie naśladowały jego upodobań, ale miały okazję przedstawić własne.

Zamień "wy" na "ty"

O bliźniakach niemal wszyscy mówią w liczbie mnogiej. Z badań amerykańskiej psycholog Mary Green wynika, że ich imion rodzice używają niemal trzy razy rzadziej niż w przypadku dzieci, które nie są dwojaczkami. Zamiast: "Kasia i Marcel" mówią bowiem "dzieci", "oni", "bliźniaki", "maluchy". To kolejna silna bariera w budowaniu własnej tożsamości, poczucia odrębności, a także w kontaktach z innymi ludźmi. Bo przecież w przedszkolu, żłobku czy na podwórku dzieci dla wszystkich też będą "tymi bliźniakami", a nie np. Markiem i Krzysiem.

Dlatego staraj się mówić do każdego z maluchów osobno. Wydawaj im różne polecenia, powiedz np.: "Asiu,pozbieraj klocki. Kasiu, sprzątnij kredki ze stołu". Nawet jeśli mają zrobić to samo, mów: "Aniu, umyj ząbki! Kasiu, ty też!". A nie: "Dziewczynki, pora myć zęby!".

Psycholog radzi:

- O tym, by dzieci miały poczucie własnej odrębności, warto pomyśleć już przy wybieraniu dla nich imion. Rodzice bliźniąt często decydują się na imiona, które brzmią bardzo podobnie, np. Ania i Mania, Maja i Kaja, Arek i Darek, Dominika i Weronika.

- To znów wzmacnia traktowanie dzieci jako całości. Dlatego warto nadać maluchom imiona mniej podobne, ale za to takie, z którymi wiąże się jakaś historia. Dzięki temu kiedyś będzie można powiedzieć: "Masz imię po pradziadku" albo: "Kiedy się urodziłeś, otwierałeś śmiesznie buzię, jak małe lwiątko, więc daliśmy ci imię Leon". Dzięki temu dziecko będzie czuło, że naprawdę zastanawialiście się nad imieniem dopasowanym właśnie do niego, a nie że daliście mu imię, które rymuje się z imieniem brata czy siostry.

Szukaj w każdym mocnych stron

Bliźniaki zawsze będą skazane na porównywanie i rywalizację. Komentarze typu: "Asia już siedzi, a Kasia jeszcze nie","Gdyby obydwaj byli tacy grzeczni jak Pawełek!" w przypadku rodziców bliźniąt są na porządku dziennym. Staraj się jednak w miarę możliwości je ograniczać. Inaczej w dzieciach utrwali się przekonanie, że jeden z nich jest "tym lepszym" bliźniakiem, a drugi "tym gorszym".

To nie tylko może wpłynąć na ich wzajemne relacje, ale także na poczucie własnej wartości w dalszym życiu.

Psycholog radzi:

- Zamiast porównywać maluchy, szukaj w każdym z nich mocnych stron i staraj się je podkreślić. Gdy już dzieci będą miały własne pasje, staraj się je rozwijać, dla każdego indywidualnie. Jeśli jedna z córeczek chce tańczyć, a druga rysować - zapisz każdą na zajęcia, o których marzy. A potem idźcie całą rodziną na występ małej tancerki i z dumą powieście na ścianie rysunek małej malarki.

Dostrzegaj ich potrzeby

Warto wziąć pod uwagę, że bliźnięta mogą mieć zupełnie inne wymagania. I chociaż najłatwiej opiekować się maluchami wtedy, gdy ich pory karmienia, spania czy kąpania są identyczne, z czasem może okazać się, że dobrze byłoby wprowadzić pewne modyfikacje. Brzdące mogą mieć np. zupełnie inne upodobania kulinarne, więc obiadek jednego może się różnić od posiłku drugiego malca. 

W poszanowaniu potrzeb każdego z dzieci pomoże też stworzenie dla nich osobnych kącików. Nawet jeśli bliźniaki mają własny pokój, niech każdy ma w nim swoje małe terytorium, za które czuje się odpowiedzialny.

Psycholog radzi:

- Aby dostrzec indywidualne potrzeby bliźniaków, warto tak rozplanować czas, by pobyć z każdym z nich osobno. Jeśli np. jedno zostaje z mamą w domu, drugie może iść z tatą na spacer. Dzięki temu pokażecie też dzieciom, że dają radę obyć się bez siebie, a wy traktujecie je jak dwie różne osoby.

Pozwól im się kłócić

Bliźniaki już w twoim brzuchu zaczęły wypracowywać pewien układ sił. Bywa, że żyją w symbiozie, podobne do siebie jak dwie krople wody także z charakteru. Częściej jednak zdarza się, że jedno z nich zdecydowanie dominuje. Nie walcz z tym na siłę. Oczywiście, reaguj, gdy słabszemu bratu lub siostrze dzieje się krzywda, podkreślaj jego prawa, ucz współpracy... Ale pozwól dzieciom spędzać czas we dwoje i samodzielnie (choć pod twoim czujnym okiem!) ustalać pewne zasady, nawet jeśli oznacza to czasami kłótnię.

Najlepszą stroną bycia mamą bliźniąt jest właśnie to, że dzieci mają zawsze towarzysza zabaw, przyjaciela i wsparcie. I nie wołają co pięć minut: "Mamo, nudzi mi się!".

Psycholog radzi:

- Pamiętaj, że równo to nie zawsze znaczy sprawiedliwie. Bliźniaki mają różne potrzeby. Kiedy jedno z nich może domagać się nieustannego przytulania i noszenia, drugie z radością zajmie się np. obserwowaniem ptaków za oknem. Dlatego nie wpędzaj się w poczucie winy i nie zamartwiaj, że nosiłaś Kubusia na rękach znacznie krócej niż jego brata, albo że Julcia zabrała do łóżka trzy pluszaki, a Ola tylko starego misia...

Doświadczona mama bliźniaków radzi

Agnieszka Obuchowicz, mama 3,5-rocznych Krzysia i Julka, autorka bloga www.niejedno.pl:

● Gdy dowiesz się, że jesteś w ciąży z bliźniętami, nie panikuj! Los wie, co robi, bo takie szczęście nie trafia się każdej mamie. Bliźniaki naprawdę "nie są tak straszne, jak je malują". Ja dzisiaj już nie wyobrażam sobie wychowywania jedynaka.

● Ustal sobie plan dnia, którego będziecie przestrzegać: stałe pory posiłków, spacerów i karmienia. Ja na początku zapisywałam np. pory karmienia, aby mieć pewność, że każde dziecko zjadło odpowiednio dużo.

● Szanuj indywidualność każdego dziecka. Moi chłopcy od początku pokazywali swoje upodobania, a ja staram się to respektować. Gdy np. jeden syn śpi w ciągu dnia, nie zmuszam w tym czasie do spania drugiego. Podobnie jest z posiłkami: każdy z chłopców ma swoje ulubione potrawy, dlatego też bywa, że gotuję dwa różne obiady. Synkowie dostają również zabawki zgodne z ich zainteresowaniami, np. jednemu kupujemy książeczkę, a drugiemu puzzle

Masz prawo do odpoczynku!

Monika Skoczylas-Merczyńska, psycholog: - Wychowywanie bliźniąt to zadanie wymagające siły, dlatego ułatw sobie życie. Dziel się obowiązkami z partnerem. Gdy wraca z pracy, niech przejmie opiekę nad dziećmi tak, byś mogła złapać oddech. Nie wstydź się prosić o pomoc: mamę, babcię, ciocię. Nawet jeśli nie zajmą się maluchami, mogą np. przypilnować gotującej się zupy, a ty w tym czasie zdrzemniesz się z dziećmi. Nie zgrywaj bohaterki: wsparcie jest ci potrzebne, inaczej dopadnie cię frustracja i zmęczenie, które odbierają radość z macierzyństwa.

Tekst: Liliana Fabisińska

Konsultacja: Monika Skoczylas-Merczyńska, psycholog z gabinetu Udane Wychowanie.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama