Reklama

Czego żałują rodzice?

Istnieje wiele poglądów na to, co to znaczy być dobrym rodzicem. Jedni rodzice harują w pocie czoła, żeby zapewnić swoim dzieciom godny byt. Inni, nadmiernie wymagający, żądają od pociech najlepszych ocen. Jeszcze inni, dają synom i córkom dużo wolności, licząc na to, że ci wyrosną na osoby silne i niezależne.

Jednak wszyscy ci pozornie różni rodzice mają ze sobą coś wspólnego. Kiedy spojrzą w przeszłość, być może zobaczą błędy wychowawcze, które popełnili. Oto kilka z nich.

Popadanie w skrajności

Rodzic zimny i wiecznie niezadowolony, porównuje dziecko, na jego niekorzyść, z innymi dziećmi. Rodzic, który nie ma większych oczekiwań i wymagań? Wszystko mu odpowiada, dla świętego spokoju, na wszystko się zgadza. Rodzic-przyjaciel, traktujący swoje dziecko jak kumpla. Dumny z tego, że jest takie dorosłe. Żadna z tych postaw nie gwarantuje sukcesów wychowawczych i może przynieść więcej szkód niż korzyści.

Reklama

Rada?

Dr Jane Nelsen podkreśla, że dziecko krzywdzone, może krzywdzić innych, zawstydzane, będzie zawstydzać, a bezbronne, będzie traktować innych, jak wroga. Blogerka Carmen Sakurai przestrzega przed przyjaźnieniem się z własnym dzieckiem, choć współcześnie to bardzo modny trend. Nie jest dobrze wciągać dziecko w sprawy dorosłych, czy obciążać go swoimi problemami. Warto by miało dużo czasu na zabawę, a nawet czasem mogło się ponudzić. Wszak musi nauczyć się radzić sobie i z tym. Sakurai zdecydowanie odradza tzw. obiecanki-cacanki i tworzenie atmosfery niezdrowej rywalizacji pomiędzy rówieśnikami - bo na kogo wyrośnie dziecko, które wzrastało w przekonaniu, że dane słowo znaczy tyle co nic i było zachęcane do wyścigu małych szczurków?

Brak czasu dla dziecka

Małe dziecko ma niespożytą energię i zawsze znajdzie jakiś powód, by zwracać uwagę dorosłych. To jest święty Graal każdego dziecka - rodzicielska uwaga i czas. Nic cenniejszego dać nie można. Oczywiście, że często jest to męczące, zwłaszcza dla matki, która po powrocie z pracy wchodzi przechodzi w tryb perfekcyjnej pani domu, czy dla ojca pochłoniętego pracą do tego stopnia, że nawet w domu jest na niej skupiony.  

Rada?

Jeśli rodzice nie nawiążą z dzieckiem więzi emocjonalnej, kiedy jest małe, będzie sobie żyło obok. Być może dostatnio i spokojnie, ale obok. Jakkolwiek wyświechtany to frazes - warto spędzać czas z dzieckiem i traktować to jak coś szczególnego. Robić mu zdjęcia, nagrywać filmy, zapisywać pierwsze słowa, zdania, zabawne powiedzonka. Uczestniczyć w jego przedstawieniach teatralnych, meczach czy piknikach szkolnych. Ono zapamięta te chwile i złożą się one na całość tzw. szczęśliwego dzieciństwa, które stanie się jego siłą w życiu dorosłym. Dziecko nie będzie pamiętać, czy w domu rodzinnym na półce był kurz, ale zapamięta, że zapracowana mama nie znalazła chwili, by przyjść i obejrzeć jego występ na szkolnej akademii.

Nie branie pod uwagę opinii dziecka

Są dzieci, które nie mają wpływu na to w co się ubierają ("Co mi tu dzieciak będzie rządził?"), jak wygląda ich pokój, na jakie zajęcia pozalekcyjne chodzą i z kim się bawią. Niektórzy rodzice nadmiernie kontrolują swoje pociechy, by nie popełniły błędów, które oni popełnili. Często też mają nadzieję, że ich dzieci osiągną to, co im się nie udało. Będą grały na instrumencie, występowały na scenie, zdobędą popularność czy finansowy sukces. Ale zaraz, zaraz, czy one aby na pewno właśnie tego chcą?

Rada?

Takie postępowanie może być przejawem troski, ale z drugiej strony, lepiej być otwartym na wybory dziecka niż narzucać mu swoje i mieć względem niego zbyt wygórowane oczekiwania. Możliwość podejmowania własnych decyzji kształtuje osobowość dorastającego człowieka, a jej brak rodzi frustrację i inne problemy emocjonalne.

Słuchanie wielu doradców zamiast własnego instynktu

Wielu młodych rodziców daje wiarę osobom, które lubią doradzać, choćby ich porady niewiele miały wspólnego z aktualną wiedzą na temat wychowania dzieci. Osoby takie wiedzą najlepiej jak czyjeś dziecko powinno się ubierać, co jeść i w jakim tempie się rozwijać, nie omieszkają więc zakomunikować rodzicowi, co robi nie tak.

Rada?

Oczywiście można posłuchać tych pouczeń, ale żeby zaraz ślepo za nimi podążać? Lepiej potraktować je jak głos doradczy, ale decyzje podjąć samodzielnie. Wszak to rodzic najlepiej zna własne dziecko. Nieznajomi nie powinni karcić nieswojego malucha publicznie, choćby nawet zachował się niegrzecznie. Cóż, nie każdy zna zasadę, pt. "Cudzych dzieci nie wychowujemy". To rodzic ma stać za nim murem, dużo z nim rozmawiać i dawać mu poczucie, że jest dlań kimś najważniejszym.

Za Brightside.me, ’10 Mistakes Most Parents Regret Making’


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy