Kilka błędów w higienie, które szkodzą zdrowiu

O higienę osobistą trzeba dbać i nikt z tym specjalnie nie dyskutuje. Trudno dziś spotkać kogoś, kto naprawdę jest na bakier z wodą i mydłem. Jednak osoby przyznające się do częstego mycia, czasami popełniają błędy, które w perspektywie czasu mogą narazić zdrowie na szwank. Poznaj szczególnie niebezpieczne błędy w higienie zagrażające twojemu zdrowiu.

Wielu Polaków dba o higienę, ale robi to nieprawidłowo
Wielu Polaków dba o higienę, ale robi to nieprawidłowo123RF/PICSEL

Używanie patyczków do uszu

Patyczki nie nadają się do higieny otworu słuchowego
Patyczki nie nadają się do higieny otworu słuchowego123RF/PICSEL

Higiena uszu jest kluczowa, aby utrzymać słuch w dobrej kondycji. Wiele osób bardzo dokładnie myje nie tylko małżowinę, ale także otwór słuchowy. Obecność w nim wydzieliny jest normalnym zjawiskiem i nie trzeba się jej pozbywać, chyba że jest jej zdecydowanie za dużo. Aby prawidłowo wymyć tę część ciała, wystarczy wlać do niej (ale nie bezpośrednim i mocnym strumieniem) odrobinę wody z mydłem. Niestety, niektórzy posługują się patyczkami kosmetycznymi, których wkładanie do wnętrza ucha może nadwyrężyć słuch. Zatykają go, prowadzą do przytępienia zmysłu, a także mogą go uszkodzić. Niejednokrotnie zdarza się, że używanie patyczków kosmetycznych prowadzi do powstania bolesnego stanu zapalnego.

Zbyt krótkie mycie zębów

Wydawać by się mogło, że mycie zębów jest nieskomplikowaną czynnością, ale i tak wiele osób popełnia kardynalne błędy. Przede wszystkim myje je zbyt krótko, co nie pozwala na dokładne oczyszczenie ich z resztek jedzenia znajdujących się w szczelinach. Prawidłowe mycie zębów powinno trwać minimum dwie minuty, w czasie których trzeba wykonywać szczoteczką ruchy okrężne, pionowe, poziome i posuwiste. Nie wolno zapominać o języku, ponieważ na nim również gromadzą się groźne bakterie. Oprócz samego szczotkowania warto także używać nici dentystycznej, która pozwala utrzymać w czystości trudno dostępne miejsca.

Szczoteczki do zębów muszą być wymieniane regularnie
Szczoteczki do zębów muszą być wymieniane regularnie123RF/PICSEL

Zbyt rzadkie wymienianie akcesoriów

Szczoteczka do zębów, myjka lub gąbka i ręcznik to niezbędne przybory higieniczne znajdujące się w łazience. Czy pamiętacie, jak często należy je zmieniać? W przypadku tego ostatniego, jego zamiana powinna następować nawet raz w tygodniu, a pozostałych co miesiąc. Ręczniki po użyciu powinny być rozwieszane tak, aby szybko mogły wyschnąć, co i tak jest utrudnione w wilgotnej łazience. Również konieczne jest pranie ich w wysokich temperaturach, co pozwoli na usunięcie bakterii, które mogą nadwyrężyć zdrowie. Pozostałe przybory toaletowe gromadzą patogeny, zwłaszcza wtedy, kiedy toaleta połączona jest z łazienką. Spłukiwanie wody przy otwartej desce wznieca w powietrze znajdujące się w muszli bakterie i wirusy, które osiadają na wielu powierzchniach.

Złuszczanie naskórka

Wszelkie domowe zabiegi, które polegają na złuszczeniu naskórka powinny być wykonywane z rozwagą. Peeling mechaniczny, czyli np. używanie preparatów z drobinkami, nie może być stosowany częściej niż dwa razy w tygodniu. Dlaczego? Ponieważ agresywne drażnienie skóry daje efekt odwrotny - cera jest bardziej podatna na stany zapalne, mogą się pojawić drobne ranki, wzmóc się trądzik, utrudnione staje się jej gojenie i regeneracja, a także mogą szybciej wystąpić oznaki starzenia się skóry.

Niedokładne mycie

Niektórzy zapominają o umyciu stóp!
Niektórzy zapominają o umyciu stóp!123RF/PICSEL

Większość osób preferuje wzięcie prysznica - to doskonały nawyk, który wpisuje się w nurt "eko", ponieważ nie zużywa ogromnej ilości bezcennej wody. Niestety, wiele osób zapomina, że podczas brania prysznica, trzeba pokryć mydłem całe ciało (wtedy najlepiej zakręcić kurki), aby pozbyć się potu i bakterii, a następnie spłukać. Branie prysznica powoduje również, że czasem zapomina się o dokładnym umyciu stóp - a to na nich gromadzi się najwięcej potu i brudu, który powoduje nie tylko nieprzyjemny zapach, ale sprzyja rozwojowi chorób grzybiczych.

Nadużywanie mydła antybakteryjnego

Mydło antybakteryjne za sprawą koronawirusa jest produktem, który szybko zniknął ze sklepowych półek i jest często stosowany w codziennej higienie. Choć mycie nim rąk jest wskazane, zwłaszcza wtedy, gdy ma się częsty kontakt z ludźmi, to w nadmiarze może bardzo wysuszać skórę, a nawet powodować stany zapalne. Jeśli jest taka możliwość, warto zastąpić je w codziennej pielęgnacji skóry zwykłym mydłem, które też pozwoli zmyć wirusa z powierzchni skóry. Poza tym nie warto stosować mydła antybakteryjnego w codziennej pielęgnacji ciała, gdyż może ono zniszczyć warstwę lipidową, która chroni naskórek przed czynnikami zewnętrznymi.

Sprawdź najnowsze promocje i korzystaj z listy zakupowej ding.pl

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas