Reklama

Zostań rodzinnym kronikarzem

Maluch sprawił, że wprost nie możesz oderwać się od aparatu czy kamery? Postaraj się, by efekty tych reporterskich poczynań były równe twemu zapałowi.

Nawet jeśli wcześniej nie byłeś zapalonym fotografem czy amatorem kręcenia filmów, wraz z pojawieniem się malucha, na pewno nim zostaniesz. Sztuka nie polega jednak na tym, by zapełnić album setkami zdjęć waszego szkraba. Jeśli chcesz stworzyć rodzinną kronikę zdjęciowo-filmową, do której z chęcią będziecie powracać, powinieneś pamiętać o kilku sprawach.

Uchwyć dobry moment

Żeby wybrać fajne ujęcie trzeba najpierw mieć z czego. Jeżeli chcesz zrobić pozowane zdjęcie swojemu dziecku zadbaj, by było czyściutkie, ładnie uczesane i ubrane. Postaraj się poczekać na ładny wyraz twarzy). Możecie też ustawić aparat czy kamerę na statywie (lub czymś statywopodobnym (typu komoda, telewizor czy stół) i przy pomocy samowyzwalacza uwiecznić na zdjęciu całą rodzinę. Babcie i ciocie powinny być zachwycone - wyślij im koniecznie taką fotografię. Potem już możesz wyposażyć dziecko w lody czekoladowe, kredki, słoiczek "marchew z buraczkami", ustawić tryb zdjęć seryjnych i zapolować na prawdziwą dziecięcą radość. Grzecznych fotek nie należy całkiem przekreślać, ale znacznie ciekawsze będą zdjęcia pełne dynamiki, uczuć i emocji. Fotografować warto nie tylko radości z ulubionego wafelka i pierwszego kroku czy zdziwienia wielkością słonia. Rozpaczliwy płacz, plucie zupą, przewijanie to równie dobry temat na zdjęcie czy film. Fotografując i filmując swoje dzieci, chcecie przecież rodzicielstwa. Nie zapomnij jednak wcześniej poinformować o swoich zamiarach żony. Jeżeli nagle, bez uprzedzenia zaczniesz uwieczniać jej walkę z malcem o zjedzenie łyżki zupy, albo zmagania z wkładaniem niezbyt lubianych przez dziecko śpiochów, wszystko może się skończyć awanturą.

Reklama

Spójrz z właściwej perspektywy

Robienie zdjęć dzieciom jest nieco podobne do fotografowania kwiatów. By uzyskać ciekawy efekt, trzeba zniżyć się do poziomu fotografowanego obiektu: można przykucnąć, uklęknąć, a nawet położyć się, by poszukać ciekawej perspektywy. Jeśli chcesz, by maluch wyszedł fajnie na fotografii, kucnij i zrób zdjęcie z poziomu wysokości jego oczu. Jeżeli przyjmiesz za punkt odniesienia wysokość swoich źrenic, zamiast ciekawych zdjęć, zrobisz serię portretów małego ludzika z dużą głową i na krótkich nóżkach. Oprócz właściwej perspektywy, postaraj się także znaleźć tło, które podkreśli delikatność dziecka (np. zdjęcie małej stópki smyka na dłoni mamy). Nie obawiaj się eksperymentów: nie musisz w kółko fotografować całej sylwetki dziecka. Szukaj detali, włącz w aparacie tryb makro, wypełnij kadr całą twarzą malucha - przekonasz się, jakie ciekawe efekty można w ten sposób uzyskać. A jeśli już mowa o kadrowaniu: pamiętaj, że to malec ma być bohaterem zdjęcia. Dlatego nie rób mu fotografii na tle pokoju pełnego zabawek - to one najpierw przyciągną uwagę. Jeśli robisz zdjęcie na spacerku, postaraj się tak wykadrować postać malca, by to on (a nie płytki chodnikowe) był na pierwszym planie. Warto robić jak najwięcej zdjęć w plenerze (zwłaszcza w miesiącach letnich, kiedy pogoda jest sprzyjająca). Naturalne światło na fotografii daje o wiele lepsze efekty, niż cały arsenał lamp błyskowych porozstawianych w zamkniętym pomieszczeniu. Kiedy robisz zdjęcia w plenerze, pamiętaj, o jednolitym tle i unikaniu kontrastów. Nie fotografuj np. malca stojącego w cieniu, gdy otoczenie jest słoneczne.

Poczekaj, aż coś się będzie działo

Teoretycznie kręcenie filmów (kamerą czy aparatem) jest łatwiejsze niż robienie zdjęć. Wystarczy nacisnąć guzik i już się kręci! Tylko czy fabuła jest aby na pewno interesująca? Zanim popadniesz w szał filmowania swojego malucha (np. kiedy śpi) zastanów się, kto będzie potem w stanie oglądać taki pełen akcji film przez 3 godziny. Jeżeli nie umiesz, nie masz ochoty lub czasu zająć się później montażem sfilmowanego materiału, lepiej nakręć kilka krótkich, ale za to ciekawych ujęć. Częsta zmiana perspektywy (z góry, z dołu, boku, z bliska i z daleka, z wózka) jest czymś bardzo pożądanym, bo dodaje filmowi dynamizmu. Pamiętaj tylko, by nie zmieniać zbyt szybko planu (to popularny błąd tatusiów-reżyserów). Inaczej twoje dzieło filmowe zmieni się w drgający chaos, na którym tak naprawdę niewiele widać. Dlatego jeśli chcesz przesunąć kamerę i zmienić plan filmowy, zrób to w przynajmniej dwa razy wolniejszym tempie niż pierwotnie zamierzałeś.

Wybierz ujęcia najciekawsze

Selekcja zdjęć oraz filmów do rodzinnej kroniki to zajęcie niezwykle trudne, zwłaszcza jeśli masz silny instynkt zbieracza. Należysz do facetów, którzy, robiąc porządki, wciąż wierzą, że przyda im się jeszcze kiedyś prostownik do malucha i koszula z czasów, gdy ważyli 7 kg mniej? W takim razie przy segregowaniu zdjęć musisz działać metodycznie. Najpierw zrób selekcję wstępną: ze wszystkich fotografii i filmów odrzuć połowę. Potem znajdź najlepsze. Z tych wybierz 2-3 naprawdę mistrzowskie (zdjęcia możesz oprawić i powiesić na ścianie, a kasety z filmami podarować najbliższej rodzinie). Dzięki temu wasza rodzinna kronika będzie wyjątkowa, a dla ciebie stanie się powodem do dumy.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: maluch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy